Po fenomenalnym występie w Soczi powtórka sukcesu sprzed czterech lat wydaje się niewyobrażalna. Ale mamy co najmniej kilku sportowców, którzy mogą liczyć się w walce o medale.
Od czterech zimowych igrzysk olimpijskich nie zdarzyło się, żeby Polska wracała bez medalu. W Salt Lake City srebro i brąz wywalczył Adam Małysz, w Turynie w 2006 r. srebro zdobył Tomasz Sikora w biathlonie, a brąz Justyna Kowalczyk. Igrzyska w Vancouver były już popisem Kowalczyk i wielkim powrotem Małysza. Biegaczka z Kasiny Wielkiej stawała na podium aż 3 razy, zdobywając pierwszy od igrzysk w Sapporo złoty medal dla Polski oraz srebro i brąz. Małysz dwukrotnie stawał na drugim stopniu podium, ponownie ulegając tylko Ammanowi. Szósty - brązowy medal - zdobyły w drużynie polskie panczenistki w składzie Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska i Katarzyna Woźniak.
Ostatnie zimowe igrzyska rozgrywane w Soczi były już dla Biało-czerwonych po prostu fantastyczne. Nie tylko udało się powtórzyć ilościowy sukces z Vancouver i przywieźć sześć medali, ale aż cztery z nich były złote! Mazurka Dąbrowskiego odgrywano dwukrotnie dla Kamila Stocha, raz dla będącego ogromnym zaskoczeniem tej imprezy panczenisty Zbigniewa Bródki i raz dla Justyny Kowalczyk. Ponadto srebro wywalczyły w drużynie nasze panczenistki, a brąz panczeniści.
Po takich dwóch ostatnich igrzyskach apetyty medalowe polskich kibiców są ogromne. Ale realia są takie, że dorobek trzech medali uznano by za sukces. Nie oznacza to jednak, że na więcej medali nie ma szans. Na tym polega urok sportu, że póki zawody trwają, nie można być do końca pewnym zwycięzcy.
Przedstawiamy największe szanse medalowe Polaków na igrzyskach w Pjongczang:
Redaktor serwisu internetowego gosc.pl
Dziennikarz, teolog. Uwielbia góry w każdej postaci, szczególnie zaś Tatry w zimowej szacie. Interesuje się historią, teologią, literaturą fantastyczną i średniowieczną oraz muzyką filmową. W wolnych chwilach tropi ślady Bilba Bagginsa w Beskidach i Tatrach. Jego obszar specjalizacji to teologia, historia, tematyka górska.
Kontakt:
wojciech.teister@gosc.pl
Więcej artykułów Wojciecha Teistera