Siostra Urszula z Puerto Rico trafiła do Marek. Bo wszędzie są młodzi zagrożeni wykluczeniem. I potrzebują miłości.
Z tymi Markami to był przypadek. Choć przypadki nie istnieją. – Wróciłam z Puerto Rico, gdzie pracowałam z dziećmi ulicy. Miałam wrócić na misje, względnie pojechać do Moskwy. Okazało się jednak, że Pan ma wobec mnie inne plany – opowiada s. Urszula Głowacka RSCJ. – Takie Boże poczucie humoru.
Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.