Nowy numer 17/2024 Archiwum

"Tęczowy piątek" - lekcja tolerancji czy homopropaganda?

Mówią: Filip Memches, dziennikarz „Rzeczpospolitej” i Grzegorz Strzemecki, autor książki „Gender – ideologia państwowa Rzeczypospolitej”.

Trwa WOJNA kulturowa? Memches i Strzemecki o "Tęczowym piątku"
Salve TV
- Mamy do czynienia z rewolucją queer seksualną. Chodzi o pewne zredefiniowanie norm społecznych, moralnych dotyczących seksualności człowieka, małżeństwa (…) Tu nie chodzi o tolerancję. Chodzi o to, żeby zmieniło się myślenie ludzi - mówił Filip Memches.

Grzegorz Strzemecki odniósł się do tego, czym w ogóle jest queer.

- Queer znaczy tyle, co „dziwny/dziwaczny”. Queer było określeniem pogardliwym na homoseksualistów. Trzydzieści lat temu stworzono ideologię „queer”, środowisk, które postulują afirmację zaburzonych seksualności – stwierdził Strzemecki.

Autor książki „Gender – ideologia państwowa Rzeczypospolitej” ostro skomentował także samą ideę „Tęczowego piątku":

- Pytanie, czy rodzice akceptują takie wydarzenie, bo to jest wydarzenie, które może mieć kluczowe znaczenie dla młodych ludzi. Moim zdaniem, jest ewidentnym zagrożeniem. "Tęczowy piątek" jest groźną ingerencją w proces wychowywania dzieci. Za tolerancją są wszyscy, ale trzeba zawsze pamiętać, że tolerancja sama w sobie nie jest wartością - mówił Strzemecki.

Z kolei Filip Memches dodał, że „samymi normami nie wychowuje się człowieka, człowiek potrzebuje miłości”. Jego zdaniem, „jesteśmy na etapie wojny kulturowej, gdzie nie ma sporu na argumenty, tylko na proste hasła”.

- Mamy wymiar polityczny, czyli walkę o władzę – podsumował dziennikarz „Rzeczpospolitej”.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy