Nowy numer 20/2024 Archiwum

Pięć przykładów na to, że ŚDM to nie tylko słodka imprezka

Jeśli ktoś wam mówi, że ŚDM to słodziutka impreza, bez wymagań, gdzie papież schlebia młodzieży, to przypomnijcie mu te momenty z papieskiej wizyty.

Co jakiś czas słychać głosy, że Światowe Dni Młodzieży to słodka, emocjonalna imprezka, która opiera się głównie na tym, że "jest fajnie" i nie ma głębokich wartości formacyjnych.  Takie opinie pojawiały się również w czołowych polskich mediach. Tymczasem papieska pielgrzymka obfitowała w wydarzenia, które wprost przeczą tej tezie i pokazują, że papieskie nauczanie w czasie ŚDM pokazuje młodym zdecydowanie inną perspektywę - taką, która pokazuje, że na Ziemi jesteśmy tylko pielgrzymami, a nasze doczesne życie to jedynie tymczasowy przystanek w drodze do wieczności.

Oto pięć przykładów z ostatnich dni pokazujących, że ŚDM to dla uczestników nie tylko radosne spotkanie, ale też wymagająca katecheza:

1. Maciej Szymon Cieśla - pierwszego dnia, w swoim wystąpieniu w oknie na Franciszkańskiej 3 papież wspomniał o jednym z grafików ŚDM, 27 letnim mieszkańcu Katowic. Chłopak zmarł na raka kości, na krótko przed przylotem papieża do Polski, 2 lipca. Spotkaniu pod oknem papieskim towarzyszyło rozważanie o młodym człowieku, który chciał żyć, a jednak dopadła go śmiertelna choroba. Mimo to na tyle, na ile pozwalały mu siły, pracował przy przygotowaniu ŚDM i w tej pracy odnalazł wiarę. " On jest tutaj z nami [...] Wiara zaprowadziła go do Jezusa i teraz jest z nami. To jest wielka łaska" - zapewniał papież.

« 1 2 3 4 5 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy