Nowy numer 18/2024 Archiwum

W drodze pod Everest

Zobacz galerię zdjęć i weź udział w wirtualnej wycieczce do bazy pod Everestem, krok po kroku.

W drodze pod Everest   Gorak Shep Frank Kehren / CC 2.0 Z Gorak Shep do bazy pod Everestem jest już tylko przysłowiowy rzut kamieniem. Ale z relacji tych, którzy w bazie byli, wynika, że łatwiej rzucić niż przejść. Powyżej 5 tysięcy metrów wysokość wyraźnie wpływa na organizm i dla wielu ten ostatni odcinek to niemal katorga. Turystom mogą towarzyszyć objawy choroby wysokościowej takie jak bóle i zawroty głowy, bóle brzucha i ogólny rozstrój układu pokarmowego. Czasem temu wszystkiemu towarzyszą drgawki. Oddycha się coraz trudniej. A wszystko to wpływa na szybkie męczenie się ciał wędrowców. I pomyśleć, że dopiero 200 metrów wyżej zaczyna się prawdziwa wspinaczka na Dach Świata. Jeśli jednak aklimatyzacja przebiega pomyślnie, a wędrowcy dysponują większą ilością czasu, to można zdobyć pobliski szczyt Kala Pattar.

« 13 14 15 16 17 »

Wojciech Teister

Redaktor serwisu internetowego gosc.pl

Dziennikarz, teolog. Uwielbia góry w każdej postaci, szczególnie zaś Tatry w zimowej szacie. Interesuje się historią, teologią, literaturą fantastyczną i średniowieczną oraz muzyką filmową. W wolnych chwilach tropi ślady Bilba Bagginsa w Beskidach i Tatrach. Jego obszar specjalizacji to teologia, historia, tematyka górska.

Kontakt:
wojciech.teister@gosc.pl
Więcej artykułów Wojciecha Teistera