To dobre rozwiązanie, szczególnie w przypadku złych wiadomości, których lajkowanie jest dwuznaczne.
O pomyśle na wprowadzenie nowego przycisku poinformował na konferencji prasowej twórca i właściciel Facebooka Mark Zuckerberg.
Zuckerberg zastrzegł, że nowy przycisk nie miałby być w żadnym wypadku narzędziem służącym do wyrażania wrogich uczuć wobec innych użytkowników platformy - podaje serwis "Wirtualnemedia.pl".
Jednocześnie Zuckerberg zaznaczył, że wprowadzenia nowego rozwiązania nie należy się spodziewać w najbliższej przyszłości. A szkoda, bo w niektórych sytuacjach rozwiązał by dylemat związany z kliknięciem popularnego "lajka".
Funkcjonujący dziś przycisk "Lubię to" ma podwójne znaczenie: z jednej strony wyraża aprobatę czytelnika dla konkretnej treści, z drugiej jednak podkreśla samą ważność informacji. Dylemat pojawia się jednak, gdy informacja dotyczy jakiegoś nieszczęścia, np. czyjejś śmierci lub wypadku. Z jednej strony "lajkowanie" takiej informacji ma podkreślić jej ważność, z drugiej jej polubienie wydaje się co najmniej niezręczne.
Redaktor serwisu internetowego gosc.pl
Dziennikarz, teolog. Uwielbia góry w każdej postaci, szczególnie zaś Tatry w zimowej szacie. Interesuje się historią, teologią, literaturą fantastyczną i średniowieczną oraz muzyką filmową. W wolnych chwilach tropi ślady Bilba Bagginsa w Beskidach i Tatrach. Jego obszar specjalizacji to teologia, historia, tematyka górska.
Kontakt:
wojciech.teister@gosc.pl
Więcej artykułów Wojciecha Teistera