Nowy numer 18/2024 Archiwum

Powstał ruchu oporu przeciw agresji Rosji

Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko ogłosiła we wtorek powstanie narodowego ruchu oporu przeciwko rosyjskiej agresji i przekazała na jego potrzeby sztaby swojej partii Batkiwszczyna na terenie całego kraju.

Tymoszenko, kandydatka na stanowisko szefa państwa w zaplanowanych na 25 maja wyborach prezydenckich, oświadczyła, że wydarzenia na wschodzie kraju świadczą, iż przeciwko Ukrainie prowadzona jest wojna.

"Musimy dziś nazywać rzeczy po imieniu. (Prezydent Rosji Władimir) Putin prowadzi przeciwko Ukrainie wojnę. Jest to wojna nowego rodzaju, polegająca na przeniknięciu i zajęciu terytorium na tle międzynarodowego procesu negocjacyjnego" - oceniła.

Tymoszenko zaprosiła do przyłączania się do jej ruchu wszystkich patriotów, którzy gotowi są do obrony jedności Ukrainy. Powiedziała, że pierwsze brygady obrony terytorialnej zostaną utworzone w obwodach: charkowskim, zaporoskim i dniepropietrowskim.

Przedstawiła także kilku byłych wojskowych i wysokich rangą oficerów milicji, którzy - jak podkreśliła - cieszą się zaufaniem służb mundurowych i nie splamili się współpracą z ekipą obalonego w lutym prezydenta Wiktora Janukowycza.

"W ciągu ostatnich czterech lat działalność naszych struktur siłowych została właściwie unicestwiona przez agentów (rosyjskiego) wpływu. Właśnie dlatego musimy koordynować wszystkie nasze działania" - oświadczyła.

Wcześniej Tymoszenko wypowiedziała się za wprowadzeniem we wschodnich obwodach Ukrainy stanu wyjątkowego. Zaznaczyła, że działania Rosji powinny spotkać się ze zbrojnym oporem ze strony ukraińskiej. "Moim zdaniem w pierwszej kolejności należy ogłosić stan wyjątkowy w obwodach, gdzie mamy do czynienia z agresją. Da nam to prawo do użycia tam armii" - stwierdziła.

W niedzielę minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow, który jest partyjnym kolegą byłej premier oświadczył, że jego resort zamierza utworzyć lokalne oddziały złożone z gotowych do obrony kraju cywilów.

"Nowa struktura oddziałów specjalnych MSW jest odpowiedzią dywersantom, zielonym ludzikom (tak na Ukrainie nazywa się żołnierzy rosyjskich w mundurach bez oznakowania) i innym formacjom bandyckim, których zadaniem jest atakowanie państwowości i jedności terytorialnej Ukrainy" - napisał wówczas na swoim Facebooku.

Minister wyjaśnił, że oddziały powstaną w każdym większym mieście kraju oraz poinformował, że ich ogólna liczebność wyniesie 12 tysięcy osób.

Na Ukrainie trwa akcja antyterrorystyczna wymierzona w prorosyjskich separatystów, którzy atakują i zajmują gmachy administracji państwowej na wschodzie kraju.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama