"Czarno to widzę"

Niejednokrotnie zdarza mi się rozmawiać z ludźmi wierzącymi na temat szans nowej ewangelizacji Europy i Polski. Najczęściej ludzie mówią, że „czarno to widzą”. Jeżeli weźmiemy pod uwagę środki finansowe i medialne zaangażowane po każdej ze stron, nie mamy szans. Jednak zobaczmy, jaką sytuację mieli apostołowie po wniebowstąpieniu Jezusa – jedenastu biednych ludzi, mieszkańców kraju pod okupacją, w dodatku prześladowanych przez własny naród. Ich Ewangelia była herezją w  oczach wszystkich autorytetów własnego narodu oraz zagrożeniem dla religii Cesarstwa Rzymskiego. Czyli co, jedenastu ludzi miało walczyć z całym cesarstwem i z Izraelem?! Tak. Tak było. Walka była na śmierć i życie. Chrześcijan palono, krzyżowano... a oni w zamian dawali życie. Nieco ponad trzysta lat później chrześcijaństwo zawładnęło cesarstwem. W obliczaniu naszych szans musimy pamiętać o mocy Ducha Świętego, a im więcej będziemy o Jego potędze rozmyślać, tym bardziej Ewangelia będzie rozszerzać się wokół nas. Pamiętajmy słowa Jezusa „Jam zwyciężył świat”.