Mianując nowych kardynałów, papież dał pierwszeństwo Kościołowi z Południa i docenił kraje doświadczane ubóstwem.
Choć giełda nazwisk przyszłych purpuratów trwała od tygodni, tym razem okazała się wyjątkowo nietrafiona. Z Domu św. Marty nie było przecieków, a zdecydowana większość nowych kardynałów dowiedziała się o swej nominacji tak samo jak cały świat, czyli podczas modlitwy na „Anioł Pański”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.