Nowy numer 17/2024 Archiwum

W najgorszym stanie ważyłam 29 kg

Było wielu, którzy myśleli, że przegrałam swoje życie. Stałam nad przepaścią.

Na trzecim roku studiów zaczęły się moje problemy z jedzeniem, chudłam coraz bardziej i odmawiałam sobie jedzenia. Potem już straciłam zupełnie poczucie łaknienia, nie mogłam nic włożyć do ust..., stan psychiczny był jeszcze gorszy niż mój wygląd, choć dziś wiem, że wtedy wyglądałam jak szkielet...,wrak człowieka. Nie mogłam wchodzić po schodach, łatwo się męczyłam. Na ciele pojawiały się wybroczyny, a kiedy leżałam zbyt długo, wówczas miałam odleżyny. Rodzice walczyli o mnie, ja wtedy byłam jednak jak jeż z nastroszonymi kolcami. Raniłam, a moje serce pełne było nienaści do nich.

Kiedy zupełnie straciłam siły, poprosiłam mamę o pomoc, choć ona była zawsze blisko, tylko ja odrzucałam jej troskę. Nie umiałam się podnieść... Kroplówki, szpitale, próby nauki jedzenia... Kilka kilo w górę i w dół, bo ciągle byłam "za gruba".

W najgorszym stanie ważyłam 29 kg. Lekarz psychiatra odmówiła leczenia. Znalazłam wspaniałą dietetyk, która krok po kroku uczyła mnie jeść, tak abym mogła przybrać na wadze i dostać się na turnus terapeutyczny. Tam wymagana była odpowiednia waga. Zdobyłam ją ...doszłam do 37 kg. Pobyt w szpitalu skończył się porażką .... Schudłam 5 kilo i wróciłam do 32 kg. Wszyscy byli zrozpaczeni... Najbardziej rodzice, bo byłam ich jedynym dzieckiem, które z dnia na dzień gasło w oczach.

Nie wiem,co to było, co nie pozwalało mi przerwać tego piekła. Było mi przeraźliwie zimno, nie umiałam jeść,c hociaż chciałam. Nie potrafiłam wychodzić z domu, przebywać wśród ludzi... Uciekałam. Chodziłam jednak na mszę, ale rano, kiedy kościół nie był tak zapełniony. To nie był wstyd, to był strach przed ludźmi... Zmęczenie życiem.

Raz próbowałam przerwać jego bieg. Kilka tabletek proszków nasennych po napadzie głodu, które pojawiają się w zaawansowanej anoreksji. Płukanie żołądka, kroplówki, wywiad psychiatryczny… Myślałam, że wyląduję na stałe w jakimś zamkniętym szpitalu, bo lekarka stwierdziła, że mogę być sama dla siebie zagrożeniem. Rodzice stoczyli walkę,żeby mnie stamtąd wyrwać... Po tym wszystkim zaczęłam jeść..., ale oszukiwałam, brałam ogromne ilości środków przeczyszczających... Waga spadała.

Mimo tego udało mi się skończyć studia, dokończyłam pracę magisterską … Wtedy trochę przytyłam, znalazłam pracę ... ale wahania wagi były i anoreksja była moim cieniem.

Żyłam wtedy w ogromnym zniewoleniu, rozmawiałam z Bogiem, ale On wtedy wydawał się być daleko... tak, jakby na chwilę milczał, abym ja mogła wypowiedzieć cały ból swojego życia, wszystkie pretensje, żale. Po głowie ciągle chodziła mi pieśń: "Tak mnie skrusz, tak mnie złam... byś został tylko TY". Teraz z perspektywy czasu widzę, że potrzebowałam tego złamania, skruchy..., aby JEZUS ukazał swoją CHWAŁĘ i miłość wobec mnie.

W czasie choroby spotykałam różne osoby ... Wiele z nich odwróciło się ode mnie. Zostały nieliczne ...

Poznałam wspaniałą SIOSTRE ZAKONNĄ. Była dla mnie duchową matką. Towarzyszyła mi podczas choroby. Dziś wiem,że BÓG postawił Ją na mojej drodze... jak Weronikę. Miałam swoją Weronikę. Siostra i inne bliskie mi osoby bardzo modliły się za mnie. Modlitwy za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II zostały wysłuchane...

Rok temu, kiedy jeszcze nie miałam odpowiedniej wagi, powróciły mi kobiece funkcje, tzn. menstruacja, której brak jest jednym z objawów anoreksji. Mój stan psychiczny się poprawił. Zaczęłam cieszyć się jak dziecko nowymi smakami.

Pamiętam, jak po ośmiu latach walki z chorobą spotkałam moją serdeczna przyjaciółkę ... która cierpliwie czekała, bo ja w czasie choroby nie chciałam się z nią spotykać. Pamiętam nasze wspólne łzy i moje pierwsze po ośmiu latach lody, zjedzone bez nałożonych przez chorobę "wyrzutów sumienia".

- Zeschły kwiat rozkwita - mówili wszyscy i tak było.drabiałam i nadrabiam stracone lata.

Obudziłam się z długiego snu. Bóg zawsze stał obok, dał mi cierpienie, abym mogła dostrzec piękno zwykłej codzienności i czuć Jego wielką miłość do mnie.

W tym roku zaręczyłam się i za kilka miesięcy wychodzę za mąż. Jestem zdrową kobietą, pełną radości i energii. Anoreksja jest jak zły sen. Dziś wiem, że modlitwa wstawiennicza ma wielką moc ... zwłaszcza za pośrednictwem świętych. Dziś wiem, że w roku, w którym zawrę związek małżeński kanonizowany zostanie bł. Jan Paweł II.

Chwała Panu za to, co było i nastąpi .... ON JEST PANEM PRZYSZŁOŚCI...

Anna
 

« 1 »
TAGI:

Zapisane na później

Pobieranie listy