Niepełnosprawni. – Grałam w „ISadorze”, „Malowanym Ptaku”, „Hamlecie” i w wielu innych sztukach – wymienia Bożena Ufniarz. Drobna brunetka nie kryje zadowolenia ze swoich sukcesów.
Próżno szukać nazwiska Bożeny wśród nazwisk celebrytów. Ale niewykluczone, że za jakiś czas o podopiecznej Fundacji Teatroterapia Lubelska, usłyszy cała Polska. Być może nie tylko o niej. Profesjonalnych aktorów w teatrze Marii Pietruszy- -Budzyńskiej jest dwudziestu pięciu. W budynku przy ulicy Jastrzębiej w Lublinie od kilkunastu lat codziennie po kilka godzin uczą się roli, razem gotują i dwa razy w tygodniu ćwiczą taekwondo. Gdyby nie to, że niektórzy z nich mają zespół Downa, patrząc na tę grupę, nikt by nie pomyślał, że ma do czynienia z ludźmi niepełnosprawnymi intelektualnie. Na lubelskiej scenie teatr niepełnosprawnych gości już od osiemnastu lat.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.