Nowy numer 18/2024 Archiwum

Uderzająca cisza

Chyba nikt z nas nie słuchał dotąd Benedykta XVI tak uważnie, jak w te ostatnie dni Jego pontyfikatu.

Ludzi było tak dużo, że nie udało mi się wejść na plac św. Piotra. Stałem na placu Piusa XII, a nie byłem ostatni. Na dzisiejszą modlitwę Anioł Pański z Papieżem przyszło ok. 100 tys. wiernych.

Uderzyła mnie cisza podczas przemówienia Ojca Świętego. Takie skupienie rzadko się zdarza rozgadanym i ruchliwym Włochom, którzy liczebnie dominowali. Ale trzeba uczciwie przyznać, że chyba nikt z nas nie słuchał dotąd Benedykta XVI tak uważnie, jak w te ostatnie dni Jego pontyfikatu.

Papież od pierwszych słów skoncentrował naszą uwagę na Wielkim Poście. Wielu po cichu liczyło, że nawiąże jakoś do swojej ostatniej decyzji. Tymczasem Benedykt XVI mówił dziś o walce duchowej, która nas czeka, „ponieważ zły duch przeciwstawia się naturalnie naszemu uświęceniu i usiłuje nas ściągnąć z Bożej drogi”. Mówił o pokusach, których „kwintesencja polega zawsze na instrumentalizacji Boga dla swoich celów, przypisywaniu większego znaczenia sukcesowi czy dobrom materialnym”. Mówił wreszcie o Jezusie Chrystusie, który „wziął od nas pokusę, aby nam dać swoje zwycięstwo”.

Do swojej decyzji nawiązał tylko w jednym zdaniu, już po modlitwie, pozdrawiając pielgrzymów w sześciu językach. - Dziękuję bardzo za modlitewne wsparcie i duchową bliskość w tych szczególnych dniach dla Kościoła i dla mnie - powiedział po polsku. W języku hiszpańskim poprosił także o modlitwę za przyszłego Papieża.

Nie skupiać uwagi na sobie, ale pokornie głosić Chrystusa. Oto program pontyfikatu Benedykta XVI. Realizuje go od pierwszych dni, konsekwentnie, aż do końca.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy