Nowy numer 17/2024 Archiwum

Niewłaściwy obiekt dyskryminacji

Polską zakonnicą można za granicą poniewierać, bo nie jest gejem.

Spodziewałem się, że tak będzie. Informacja o polskiej zakonnicy, wyproszonej ze szwajcarskiej szkoły z powodu habitu, nie spotkała się z oburzeniem „wiodących mediów”. Ba – nie poświęciły temu wydarzeniu nawet wzmianki. Bo i co takiego się stało? Szwajcarzy pogonili katoli – no i git. Dzielne chłopaki, o to chodziło. Oczywiście cieszyć się z tego oficjalnie nie można, zwłaszcza że to jednak Polka i jednak kobieta, no i jednak zaproszona. Ale przemilczeć, owszem, można.

Jasne, że nie ma obowiązku informowania o czymkolwiek. Wyobraźmy sobie jednak, co by było, gdyby coś podobnego spotkało zdeklarowanego „geja”. Oooo, to by była awantura! To by była histeria, rwanie szat, noty dyplomatyczne! Robert Biedroń przerwałby urlop i w trybie pilnym przyjechałby na miejsce zdarzenia, a Parlament Europejski uchwaliłby kolejną rezolucję przeciw homofobii.

Ale to fikcja – to się nie wydarzy. Żyjemy przecież w świecie ludzi wolnych, a nawet frywolnych, i dlatego do szwajcarskiej szkoły wpuszczą gości w stroju kominiarza, faraona, klauna, smoka lub innego łosia, tylko w habicie nie wpuszczą. Bo człowiek może deklarować wszystko, tylko nie to, w co wierzy – o ile to wiara w Boga. Bo we wszystko inne wierzyć sobie może. Gdyby wszedł tam jakiś Nergal, cały w czaszkach, obwieszony odwróconymi krzyżami, nie byłoby mu nic. Gdyby tam piosenkarka Madonna wjechała „ukrzyżowana” jak na koncercie, jeszcze by ją po rękach całowali.

Skandal w Szwajcarii powinien był mieć jakiś odzew choćby dlatego, że wymierzono policzek obywatelce naszego kraju, która zjawiła się tam służbowo, zaproszona przez instytucję publiczną. I nie zrobiła niczego, co mogłoby kogokolwiek urazić. Zawiniła tylko tym, że jej strój (absolutnie przyzwoity przecież) oznacza miłość do wiecznej Miłości.

Ale cóż, w naszych władzach wzbierają uczucia patriotyczne tylko wtedy, gdy o. Rydzyk skrytykuje je w Brukseli.

Informacja o skandalu w Szwajcarii TUTAJ

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak

Dziennikarz działu „Kościół”

Teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”. Zainteresowania: sztuki plastyczne, turystyka (zwłaszcza rowerowa). Motto: „Jestem tendencyjny – popieram Jezusa”.
Jego obszar specjalizacji to kwestie moralne i teologiczne, komentowanie w optyce chrześcijańskiej spraw wzbudzających kontrowersje, zwłaszcza na obszarze państwo-Kościół, wychowanie dzieci i młodzieży, etyka seksualna. Autor nazywa to teologią stosowaną.

Kontakt:
franciszek.kucharczak@gosc.pl
Więcej artykułów Franciszka Kucharczaka