Nowy numer 18/2024 Archiwum

Z torebką po pożarze

60 580 dzieł sztuki znajduje się na liście zabytków utraconych w czasie II wojny światowej. Są wśród nich obrazy Rembrandta, Breughela, Matejki i Wyspiańskiego. Niektóre po latach wracają.

Media nagłaśniały powrót „Żydówki z pomarańczami” – oleju Aleksandra Gierymskiego czy „Naganki na polowaniu w Nieświeżu” – akwareli Juliana Fałata. To jednak tylko krople w oceanie straconego dziedzictwa naszej kultury materialnej. – W krajach niezniszczonych przez wojnę w muzeach i mieszkaniach prywatnych naturalnie przetrwały przechowywane od pokoleń dzieła sztuki – mówi Anna Zimecka, historyk sztuki, prezes Fundacji Sztuki Ad Artis, pomysłodawczyni Muzeum Utraconego, zajmującego się przywróceniem wiedzy o tym, jakie dzieła przepadły. – To tak, jakbyśmy po pożarze domu zostali na ulicy tylko z jedną torebką. Przepadły nawet zdjęcia rodziców i dziadków. Teraz nie mogą ich zobaczyć nasze dzieci. Polska w wyniku II wojny światowej straciła przeszło 70 proc. materialnego dziedzictwa kultury. Rekwirowano, rabowano i niszczono zbiory prywatne, państwowe i kościelne. Wywozili je Niemcy, Sowieci, ale też w o wiele mniejszym stopniu żołnierze amerykańscy, którzy zabierali je „na pamiątkę” z wojny z terenu Niemiec i Austrii, dokąd zostały wywiezione z Polski. Podawana tuż po skończeniu okupacji liczba 516 tys. zagrabionych dzieł sztuki uwzględnia jedynie najbardziej wartościowe kolekcje w kilku województwach. W sumie wywieziono o wiele więcej. Od 1992 r. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zajmuje się katalogowaniem strat wojennych. – Na liście znajdują się nazwiska największych malarzy: Rafael, Peter Paul Rubens, Rembrandt van Rijn, Anton van Dyck, Hans Holbein, Peter Breughel, Lucas Cranach, Annibale Carracci, Pablo Picasso, Jan Matejko, Jacek Malczewski, Henryk Siemiradzki, Stanisław Wyspiański – wylicza Elżbieta Rogowska z ministerstwa. – Za najcenniejszą stratę wojenną uważa się utracenie „Portretu Młodzieńca” pędzla Rafaela, własności Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Od początku lat 90. dzięki staraniom ministerstwa do kraju powróciło kilkadziesiąt cennych zabytków, eksponowanych w różnych placówkach muzealnych w kraju. Jest wśród nich „Praczka” Gabriela Metsu, „Apollo i dwie muzy” Pompea Batoniego, „Portret Księcia Pomorskiego Filipa I” Łukasza Cranacha Młodszego, „Portret Karola Podlewskiego” Jana Matejki – dodaje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny