Przyczyną złych relacji nie jest brak dialogu, tylko brak łaski uświęcającej.
Kapelan szpitalny powiedział mi, że spotkał się ostatnio z dziwnym zachowaniem ludzi noszących tzw. pierścień atlantów. Chodzi o popularny (o zgrozo) amulet, noszony na palcu, który ma jakoby „zapewnić właścicielowi nietykalność”. Jest to o tyle prawda, że właściciel (a raczej nosiciel, bo właścicielem jest diabeł) staje się odporny na dotknięcie Boga. Zdarzyło się raz i drugi, że pacjenci byli gotowi się spowiadać, gdy jednak ksiądz poprosił o zdjęcie amuletu, natychmiast się blokowali i rezygnowali ze spowiedzi.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.