• CzR
    30.11.2017 10:18
    Odnoszę wrażenie, że po raz kolejny wmawia się nam, że chrześcijanin MUSI cierpieć, aby był miły Bogu. Jeśli odniesiesz sukces za życia, spełnisz się, będziesz szedł za marzeniami, to przegrasz życie w oczach Boga. Czy Bóg nie chcę czasem, żebyśmy się spełniali? Czy mamy być tylko szarymi ludźmi, którzy wiecznie muszą sobie czegoś odmawiać?
    Rozumiem kwestię "świecidełek", ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność! Można je mieć, nie tracąc głowy!
    • empeslu
      30.11.2017 18:12
      Człowiek musi pragnąć, aby żyć i się rozwijać, ale człowiek który chce Boga to ten który wie że jego pragnień nie zaspokoi nic, żadna materialna rzecz, bo żadna nie może się równać z Bogiem.
      doceń 0
    • gość
      01.12.2017 11:09
      za dużo ludzi, którzy to kim są uzależniają od świecidełek, a w ogóle rzecz chyba nie w tym co ktoś ma czy nie ma, tylko czy potrafi jeszcze "być" jako człowiek, nasze czasy raczej charakteryzują się taką kwestią, że nikt tego nie uczy okłamuje się, że jak odfajkuje karierę i zarobi na wszystkie "potrzebne" rzeczy to dopiero "jest" oraz że "już" jest, a to gwarantuje, że będzie po właściwej stronie mocy, z tego chyba najwięcej nieporozumień i frustratów
      doceń 0
  • pelek
    30.11.2017 19:28
    Autor czyni szkolny błąd utożsamiając wszelkie marzenia i plany życiowe ze świecidełkami. To nie jest chrzescijańskie podejście do życia. Pan Bóg nakazał nam czynić sobie ziemię poddaną oraz obracać talentami, które nam dał. Bóg nie premiuje marzycielskiego nieróbstwa, do którego ktoś dokłada rzewną filozofię pt. "umiałem żyć bez tego", bowiem ten, który zakopał talent został nazwany sługą złym i gnuśnym. Taki przyklad: człowiek się żeni, zakłada rodzinę, trwa w wierności, w rodzinie nie zawsze jest łatwo, ale z pomocą Bożą odnosi sukces życiowy w postaci udanego małżenstwa i szczęśliwej rodziny. Inny w tym czasie chleje, romansuje, a po latach zostaje sam. I ten drugi wg Autora ma być doceniony przez Pana Boga? "Marzylem o udanym małżeństwie, rodzinie, a moim największym sukcesem było to, że umiałem się bez tego obejść". Przecież to jest absurdalne.
    doceń 3
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.