• Gosia
    15.10.2013 11:50
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13606741,Resort_zdrowia_oficjalnie__Dieta_wegetarianska_moze.html?fb_action_ids=734037036613073&fb_action_types=og.likes&fb_source=other_multiline&action_object_map={%22734037036613073%22%3A436626566431923}&action_type_map={%22734037036613073%22%3A%22og.likes%22}&action_ref_map=[]
    Poczytaj Panie Rożek !
    doceń 37
    • Medyk
      15.10.2013 22:59
      W miniterstwie siedzą Ci co dyplomy sobie kupili, więc nie uczyli się jak należy,nie nadawali się do leczenia ludzi więc wzięli się za politykę, stąd teraz plotą takie farmazony a ciemne społeczeństwo ślepo im wierzy.
      doceń 0
    • Kirlia
      16.10.2013 19:34
      Cytat z tego artykułu: "dieta wegetariańska może być stosowana u dzieci, pod warunkiem (...) suplementacji witaminą B12".
      Witamina B12 albo pochodzi ze źródeł zwierzęcych (więc to taki wegetarianizm "trochę" oszukany), albo jest syntetyczna. Witaminy syntetyczne są znacznie gorzej przyswajalne niż naturalne, istnieją również badania wykazujące rakotwórczość niektórych z nich.
      • Świetlik
        24.10.2013 22:21
        Akurat w tym przypadku to bzdura, gdyż B12 jest syntezowana naturalnie przez bakterie (stąd też się bierze w organizmach zwierzęcych, kiedyś jej głównym źródłem w diecie człowieka był po prostu brud, np. w zanieczyszczonej wodzie w jednym litrze często można znaleźć całe dzienne zapotrzebowanie na tę witaminę). W organizmach ludzkich też znajdziemy syntezujące B12 bakterie, ale znajdują się one w jelicie grubym, w którym nic już się nie wchłania. Tak więc "syntetyczna" B12 jest identyczna z "naturalną", po prostu bakterie hoduje się w laboratorium. Inna sprawa, że mięso też nie daje gwarancji odpowiedniego poziomu B12, bo niektóre zwierzęta wcale nie mają jej odpowiedniego poziomu w organizmie. Nie ma w sprzedaży B12 pochodzenia zwierzęcego, nie ma sensu jej w ten sposób pozyskiwać, skoro to tak powszechny i tani metabolit tylu mikroorganizmów. Problematyczna jest dużo bardziej witamina D (jej postać D3, którą wzbogaca się np. margaryny, jest pochodzenia zwierzęcego), ale tę także można spokojnie i wegańsko suplementować (przypominam, że w naszej szerokości geograficznej w okresie jesienno-zimowym wszyscy powinni suplementować witaminę D, bo nie ma wystarczającej ilości światła słonecznego, aby organizm mógł wyprodukować swoją). A na deser - w Australii wegetarianie i weganie otrzymują 20% zniżki na ubezpieczenia zdrowotne, gdyż wszystkie statystyki pokazują, że ludzie na tej diecie są generalnie zdrowsi, niż reszta populacji. Skoro firmy czysto nastawione na zysk nawet to zauważyły, to chyba coś w tym jest, nie?
        Pozdrawiam, wegetarianka z 6 letnim stażem :)
        doceń 64
        0
      • Paweł Przybysz
        24.10.2013 22:26
        Badania na szczurach?:)
        Jestem weganinem od dłuższego czasu. Spożywam produkty fortyfikowane w witaminę B12 i bynajmniej nie potrzebuję jej suplementować. Jeżeli w badaniach okresowych okaże się, że mam niedobory to po prostu wezmę tabletkę z wit B12. Co w tym dziwnego? Ja przynajmniej dbam o swoje zdrowie. Apteki i sklepy na których półki uginają się od multiwitamin BYNAJMNIEJ nie są skierowane tylko do wegan czy wegetarian. Wiem doskonale czego w mojej diecie nie ma i na to zwracam uwagę, czego nie można powiedzieć o osobach na diecie tradycyjnej. Zazwyczaj NIC nie wiedzą i suplementują dosłownie całą gamę witamin bez opamiętania. Niedobory mogą występować zarówno u osób na diecie wegańskiej/wegetariańskiej jak i u osób na diecie tradycyjnej. Nie rozumiem więc tematu.
        Podstawowe pytanie, które mogę zadać osobom na diecie tradycyjnej brzmi następująco:
        Na jakie niedobory witaminowe cierpią JEDYNIE weganie/wegetarianie?
        Osoby na diecie tradycyjnej również mogą mieć niedobory witaminowe, w tym również witaminy B12, ponieważ mogą jej nie przyswajać w odpowiedni sposób. Odsyłam do lektur na ten temat do wujka google. Nie rozumiem ludzi, którzy doszukują się argumentów, które można dosłownie obrócić przeciwko nim samym.
        doceń 73
        0
      • Agata
        25.10.2013 07:00
        Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że w przypadku chowu przemysłowego zarówno w mleku jak i w mięsie nie ma normalnej ilości tej witaminy (bo krowy nie wychodzą na pastwisko i nie jedzą zielonej trawki), więc produkty mleczne również się fortyfikuje, więc pijąc krowie mleko również spożywasz syntetyczną witaminę B12?
        doceń 22
        0
      • hegna
        25.10.2013 22:39
        w dzisiejszych czasach witamina B12 znajduje się w mięsie, ponieważ zwierzęta dostają ją w paszy, bądź zastrzykach. Dzieje się tak dlatego, że nasza cywilizacja i sterylne warunki produkcji żywności nie stwarzają odpowiednich warunków do jej wytwarzania. Dlatego też B12 suplementują wszyscy. Mięsożercy z mięsem zwierząt, które wcześniej ją suplementowały, a wegetarianie i weganie bezpośrednio.
        doceń 6
        0
    • poczta
      24.10.2013 21:35
      https://www.facebook.com/photo.php?fbid=752653588095133&set=a.385350298158799.112416.181055951921569&type=1
      stąd https://www.facebook.com/WiemyCoJemy/app_190497420973644
      doceń 0
  • Anonim (konto usunięte)
    15.10.2013 15:59
    A nie ma opcju dodatkowej? Wegetarianizm (zrownowazony, a nie tylko na okraglo marchewka) nie jest zly, a dla naszej planety wrecz zbawienny. Weganizm szkodzi na pewno.
    • Eomer
      15.10.2013 16:38
      Wegetarianizm zrównoważony to oksymoron. Wegetarianizm polega na niejedzeniu mięsa wcale. Taka jest definicjia.
      doceń 6
    • Diana
      24.10.2013 22:01
      Może Tobie szkodzi coś, ale na głowę. Weganie od urodzenia żyją w pełnej sprawności statystycznie 100 lat. Znajdź mi takiego padlinożerce który od 50 lat nie spędza już większości życia w przychodniach i szpitalach to pogadamy. I dokształć się w temacie, bo to co piszesz jest co najmniej głupie ;)
      doceń 42
    • Paweł Przybysz
      24.10.2013 22:51
      Co po niektórym chyba wiedza musi szkodzić skoro piszą głupoty pt. weganizm szkodzi na pewno. Wybacz ale jako weganin nie zgodzę się z Twoim zdaniem. Zamiast wypisywać bzdury proszę się zapoznać z tą dietą i dla pewności samemu spróbować/sprawdzić. Jak nie masz ochoty jeść samych warzyw, owoców a w tym również roślin strączkowych to nie udzielaj się w kwestiach, których najwidoczniej nie rozumiesz i które bezpodstawnie stawiasz w złym świetle argumentując to jedynie słowami "szkodzi na pewno". Tego typu zarzuty powinno się czytać następująco- Brakuje mi wiedzy ale co tam jak powiem na pewno to będę bardziej wiarygodny/na.

      Amerykańskie Stowarzyszenie Dietetyczne wyraża stanowisko, że odpowiednio
      zaplanowane diety wegetariańskie, w tym diety ściśle wegetariańskie, czyli wegańskie, są
      zdrowe, spełniają zapotrzebowanie żywieniowe i mogą zapewniać korzyści zdrowotne przy
      zapobieganiu i leczeniu niektórych chorób. Dobrze zaplanowane diety wegetariańskie są
      odpowiednie dla osób na wszystkich etapach życia, włącznie z okresem ciąży i laktacji,
      niemowlęctwa, dzieciństwa, dojrzewania, oraz dla sportowców
      doceń 71
    • Magda
      25.10.2013 09:10
      "Weganizm szkodzi na pewno"??? Zaszkodził Tobie? Bo ja odkąd jestem weganką (ponad 2 lata) pierwszy raz od 35 lat (bo tyle walczyłam z ciężką postacią łuszczycy) mam czystą skórę. Do tego jako bonus w końcu żadnych wahań wagi (wróciła sama do czasów licealnych),a ludzie dają mi maksymalnie 35 lat (mam 43).
      Poczytaj sobie o dr Ewie Dąbrowskiej, która od lat leczy ludzi dietą warzywno-owocową.Posłuchaj co ma do powiedzenia dr Biernat-Kałuża. Wygoogluj sobie Małgorzatę Desmond. Już nawet w naszym polskim grajdołku jest coraz więcej ludzi,którzy mają w głowach trochę więcej niż sieczkę z przestarzałych programów szkolnych i reklam telewizyjnych.
      Poczytaj sobie co o weganizmie sądzą tacy ludzie jak Bill Gates, Biz Stone (współzałożyciel Twittera), Sergey Brin (właściciel Google) czy James Cameron.
      Edukacja nie boli.
      doceń 25
  • e
    15.10.2013 22:08
    mąż mój przez większość życia jest wege
    cholesterol niski, hemoglobina w normie ale nadciśnionko już daje się we znaki (czwarta dekada życia) no i nadwagę ma...

    A ja przez parę lat byłam wege ale nie byłam w stanie utrzymać zbliżonej do normy hemoglobiny i skórę miałam wyjątkowo suchą. I choć nadal nie przepadam za mięsem to mnie w ten sposób bardziej zróżnicowana dieta jednak lepiej służy.
    doceń 0
  • Medyk
    15.10.2013 22:56
    Człowiek, to nie krowa na samym zielsku nie wyżyje. Do prawidłoego funkcjonowania organizmu i budowania jego białek, potrzebne są aminokwasy zawarte zarówno w roślinach jak np. fasola, itp oraz te zawarte w mięsie, mleku itp. Tak został stworzony człowiek, i tak powinien się odżywiać.
    • Rkm
      17.10.2013 16:19
      do Medyk to wymień jakie aminokwasy są zawarte w mięsie a których nie ma w roślinach i skąd wiesz jak powinien odżywiać się człowiek ? Jak ci święci i pustelnicy, zakonnicy itp mogli tyle lat przeżyć? Czy to cud? A może się mylisz.
      doceń 47
    • Diana
      24.10.2013 22:04
      Mogę wiedzieć co z Ciebie za medyk, że głosisz takie średniowieczne brednie? Osobiście za niedługo będę lekarzem i WIEM, że weganizm to jedyna zdrowa dieta dla ludzi. Nie pieprz jak powinien odżywiać się człowiek kiedy nie masz o tym zielonego pojęcia i nie wprowadzaj innych w błąd.
      doceń 42
    • Paweł Przybysz
      25.10.2013 00:32
      Czyli mam rozumieć, że człowiek powinien się odżywiać tak jak został stworzony?
      OK.
      Zróbmy test. Wrzuć dla dziecka do kołyski jabłko i zwierzątko np. królika. Jak dziecko zje królika zamiast jabłka to przestanę być weganinem.

      Człowiek nie posiada instynktów mięsożercy. W drodze ewolucji nauczył się pięknie przyrządzać mięso tak aby mu smakowało używając do tego ognia, narzędzi oraz w końcowym efekcie również przypraw. Wyjdź do lasu i upoluj wiewiórkę gołymi rękami a później spróbuj się przegryźć przez samą skórę to pogadamy o tym co człowiek powinien a czego też nie.
      doceń 67
      • Lol
        08.07.2014 17:34
        Baaardzo kiepski przykład :) Żywcem wyjęty z "inspirującego wykładu...".
        Człowiek ma instynkty, ale musi nauczyć się je poprawnie rozpoznawać i odpowiednio na nie reagować. Małe dziecko o którym wspominasz jeszcze nie ma zadatków na to, żeby w ogóle zacząć się samodzielnie odżywiać, ale tę wadę przykładu już pomińmy. Jeśli masz załóżmy 5-letnie dziecko, naturalnym będzie, że będzie ono naśladowało swoich rodziców. W ten sposób się uczy. I jeśli nigdy nie widziało swoich rodziców polujących na króliczka, to oczywiście, że samo tego nie zrobi! Gdyby zaś to samo 5-lenie dziecko wychowywane było przez rodzinę dzikusów, którzy polują na wiewiórki, jak myślisz, zapolowałby? :) oczywiście, że jabłko też by zjadł ze smakiem, w końcu człowiek jest istotą WSZYSTKOŻERNĄ (nie, to nie są bzdety, i istnieje na to wiele dowodów. Organizmy tylko i wyłącznie roślinożerne NIGDY nie wezmą mięsa do buzi. Nawet przymuszone głodem.) ale gdy jabłek zabraknie i zostanie sama zwierzyna - będzie polowało.

        Och, pomieszały mi się przykłady, ale sens jest ten sam :D teraz jest wiewiórka.
        W dzisiejszych czasach człowiek nie musi polować, praktycznie w ogóle nie musi się wysilać, by zdobyć pożywienie. Jest to tak proste, że nie trzeba wychodzić z domu. Dlatego nie musimy sięgać do desperackich kroków typu zjadać całą wiewiórkę, rozrywać jej skórę zębami itp. Nie musimy, bo mamy do tego narzedzia. W grę wchodzi nasza psychika. Człowiek przyzwyczaił sie do dzisiejszych standardów, dlatego nasza kondycja uległa pogorszeniu oraz smak i zapach także zmieniły upodobania. Bo prawda jest taka, że gdybyśmy byli uczeni od urodzenia jeść surowe mięso, to byśmy je jedli i bardzo by nam smakowało. Jako przykład mogę podać ojca mojej przyjaciółki, który uwielbia surowe mięso. Albo sushi - surowe ryby w kombinacji z ryżem, wodorostami i warzywami.

        Nie twierdzę, że weganizm/wegetarianizm jest zły. Usiłuję tylko powiedzieć, że ludzie, którzy twierdzą, że człowiek jest roślinożercą, mylą się :)
        A ludzie którzy wierzą Gary'emu Yourofsky'emu chyba nigdy nie byli dobrzy z biologii. W życiu nie słyszałam tylu bzdur, co podczas oglądania jego wykładu.
        doceń 0
        0
      • Paweł Przybysz
        18.04.2015 13:30
        Do "lol"
        Nie myl instynktów z wyuczonymi zachowaniami a tym bardziej tymi, które zmuszają ludzi do przetrwania. To tak jakby powiedzieć, że pies posiada instynkt siadania na zawołanie kiedy człowiek tylko o to poprosi, tylko trzeba z niego ten instynkt wydobyć. Absurd.
        Instynkt to coś co wypływa z natury. Zwierzęta mięsożerne kiedy są głodne zabijają ofiarę nie zależnie od wychowania. Polują instynktownie.
        Nie słyszałem jeszcze przypadków aby u ludzi tego typu instynkty się pojawiały. Bez wyuczonych schematów byliśmy bardziej skłonni jako "małpiaste" naśladować inne zwierzęta. Trochę robali, może nawet padlina. Czego to człowiek nie zjadłby aby przeżyć.
        Wspomniałem o tym, że człowiek nie posiada instynktów mięsożercy. Jest wszystkożercą ale nie konieczne mu do przetrwania potrzebne jest mięso jak to napisał poprzednik według którego "tak został stworzony człowiek i tak powinien się odżywiać". Nie po to ewoluowaliśmy i stworzyliśmy cywilizację aby wykorzystywać zwierzęta w tak ohydny sposób.
        Ostatnio robiłem przeliczenia i taka ciekawostka.

        We wszystkich ZNANYCH nam wojnach i ludobójstwach na przestrzeni historii 619 milionów ludzi zginęło. Taką samą ilość zwierząt ludzkość zabija co 5 dni.
        O większym barbarzyńcy w dziejach ludzkości jak żyje nie słyszałem. A wszystko to dla chwili rozkoszy podniebienia i w imię rzekomej tradycji.
        doceń 0
        0
  • Minerwa
    17.10.2013 19:19
    Po pierwsze, powinna być wymieniona wegetariańska i wegańska oddzielnie, bo one się bardzo od siebie różnią.
    Po drugie dobre jest to, co człowiekowi służy - trapiści lata całe nie jedzą mięsa i są zdrowi, kameduli bardzo rzadko - i też jakoś z tego powodu nie cierpią.
    Po trzecie, od ośmiu lat jestem żoną wegetarianina (sama jestem wszystkożerna) i mam w domu żywy przykład, że to naprawdę może człowiekowi wyjść na zdrowie. Mój mąż od dawna jest krwiodawcą - i zawsze przed oddaniem krwi ma robione badania, które nieodmiennie wychodzą dobrze, ani cienia anemii. Więc jak komuś taka dieta służy, to czemu nie?
    doceń 36
    • Lelek Kozodój
      18.10.2013 08:37
      Zakonnicy nie prowadzą szczególnie aktywnego trybu życia, więc mają mniejsze zapotrzebowanie na białko. A w kwestii anemii: nie znam ani jednego wegetarianina, który nie stosuje suplementów diety lub produktów 'z dodatkiem witamin i żelaza'.
      • Minerwa
        24.10.2013 21:46
        Skąd pomysł, że "zakonnicy nie prowadzą szczególnie aktywnego trybu życia"? Ich tryb życia niewiele różni się od trybu życia przeciętnego pracownika umysłowego, jakiegoś księgowego, naukowca czy tłumacza. Oprócz tego tak samo jak każdy człowiek w domu spełniają różne prace gospodarskie - więc skąd pomysł, że mają mniejsze zapotrzebowanie na białko???
        A co do witamin i suplementów - mój mąż np. nie używa i nigdy nie używał, ma ich tyle, co w jedzeniu. Nie, nie jest weganinem, jada ser, mleko i jajka - może stąd to białko, podobnie jak w diecie zakonników? Dieta zaś wegańska to zupełnie inna sprawa. O ile ze zdrowym karmieniem wegetarianina jakoś sobie radzę, o tyle weganina się nie podejmuję.
        Jeszcze raz powtarzam - dobre jest to, co człowiekowi służy, po czym jest zdrowy i zadowolony z życia :) Czego i Wam życzę.
        doceń 14
        0
      • Dadien
        24.10.2013 23:07
        No to już znasz :)Od 10 lat jestem wege, zajmuję się rehabilitacją i moja praca wymaga b.dużej aktywności i sprawności fizycznej. Nie stosuję żadnej suplementacji, nie jem produktów sojowych i sojo-podobnych...i żyję, czuję się świetnie.
        ps. jest nas więcej :)
        doceń 25
        0
      • gracey
        25.10.2013 00:21
        Ja nie używam. Co więcej dopiero na tej diecie jak to nazywacie wyszłam z anemii. I tyle.
        doceń 16
        0
      • Pete
        25.10.2013 01:33
        Przy odpowiedniej wiedzy i organizacji diety suplementacja nie jest konieczna. Amarantus, quinoa, chlorella i spirulina- jeśli te produkty znajda sie w Waszej diecie, nie będzie Wam potrzebne dodatkowe żelazo, bądź witamina B12.
        doceń 3
        0
    • Anka
      18.10.2013 14:22
      Trapiści nie jedzą mięsa w najbardziej popularnym znaczeniu tego słowa, tzn. jedzą np. ryby... a wegetarianie ryb nie jadają, podobnie jak żadnych innych zwierzątek (ślimaków, małży, które także są dozwolone dla trapistów).
      doceń 14
  • saherb
    18.10.2013 16:54
    Ja zaznaczyłem odpowiedź "nie", ale w piątki należy powiedzieć "tak"...
    • Thalia
      18.10.2013 23:10
      Jest różnica między wegetarianizmem czy weganizmem a postem. Wszystkożercy wcale nie jedzą mięsa codziennie.
      doceń 8
  • wszystkożerna
    18.10.2013 21:00
    Niektórzy nie jedzą mięsa, bo wierzą w reinkarnację wg. której mogą zjeść swojego dziadka lub pradziadka w nowym wcieleniu np. świętej krowy, kury, świni itp.A to jest niezgodne z wiarą chrześcijańską.
    Ale cóż, jak przestaje się wierzyć w Boga, to zaczyna się wierzyć w byle co.
    • Bat
      24.10.2013 21:25
      A ja się zapytam co jedno ma wspólnego z drugim? Wege nie odnosi się w ŻADEN sposób do religii. To zdrowy styl życia ludzi, którzy mają świadomość, że zwierzęta to nie tylko chodzące jedzenie, ale istoty odczuwające ból i część emocji. Głębiej się zastanawiając- prawdziwy, wierzący człowiek nie je mięsa z czystym sumieniem- nie tylko w piątek.
      doceń 39
    • Paweł Przybysz
      25.10.2013 01:09
      Żyję w Polsce 30 lat i nie słyszałem jeszcze aby ktoś z chrześcijan przeszedł na hinduizm czy islam a także to, że uwierzył w reinkarnację. Nie, że to jest niemożliwe ale nie wiem skąd Pani bierze te informacje. Chyba z własnych wierzeń :)
      Jest wiele ważniejszych powodów niejedzenia mięsa niżeli wierzenia religijne:

      Aspekt etyczny- świadomość, że zabijanie jest złe oraz współczucie dla istot, które, podobnie jak człowiek, zdolne są do odczuwania bólu. ŚWIADOMEGO BÓLU. (Trzeba być niezwykle sadystycznym bogiem aby obdarować zwierzęta przeznaczone na mięso dla człowieka świadomym bólem oraz przeraźliwym strachem- stąd wnioskuje, że ludzie robią to bo tak po prostu im wygodnie)

      Aspekt ekologiczny- Osoby typowo mięsożerne zużywają ok. 14 razy więcej wody i 20 razy więcej energii niż wegetarianie. Lasy wycinane są pod miejsca do uprawy roślin, które przeznaczone są dla zwierząt hodowlanych. Niewyobrażalne ilości odchodów tych zwierząt przedostają się do gleb i wód bardzo je zanieczyszczając. Metan - produkt rozkładu tych odchodów wzmaga np. efekt cieplarniany. Produkcja mięsa oraz nabiału przyczynia się do globalnego ocieplenia, zanieczyszczania wód, degradacji gleb, zmniejszania bioróżnorodności, a ponadto wymaga ona większych areałów ziemi oraz większych ilości wody i energii.

      Aspekt zdrowotny- Według badań epidemiologicznych (Dr T. Colin Campbell, biochemik z Uniwersytetu Cornell) stwierdzono iż można zapobiegać/leczyć większość nowotworów, chorób układu krążenia, oraz innych groźnych chorób. American Dietetic Association, największa w USA organizacja zrzeszająca specjalistów ds. żywienia, podaje, że wegetarianie rzadziej cierpią na choroby serca, choroby nowotworowe, cukrzycę, otyłość i inne problemy zdrowotne.

      Aspekt ekonomiczny- Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia, na Świecie produkuje się obecnie ilość pokarmu roślinnego, którym można byłoby wyżywić nie 6 ale 17 miliardów ludzi. Niestety, blisko 90% pokarmu roślinnego uprawianego na Ziemi przeznacza się na wyżywienie około 43 mld zwierząt hodowanych, które zabijane są przez człowieka każdego roku. Statystycznie, same tylko krowy hodowane np. w USA konsumują pokarm roślinny w ilości, która wystarczyłaby do wyżywienia 2 mld ludzi, a tylu właśnie ludzi cierpi niedostatek pożywienia na naszej planecie.
      doceń 66
      • Diana
        25.10.2013 09:05
        Ciekawe co na to "wzorowi" Katolicy dbający przecież o to żeby "głodnych nakarmić" i "spragnionych napoić". Jak widać nie stać ich nawet na to żeby jeść wyłącznie rośliny dla dobra innych ludzi. EGOIŚCI. Spowiadacie się z tego? Czy może przyczynianie się do śmierci afrykańskich dzieci z głodu nie stanowi problemu dla Waszego jakże dobrze ukształtowanego sumienia?
        doceń 0
        0
  • Monika
    24.10.2013 03:39
    Dla wielu jak słusznie zauważył mój mąż religią stają się takie rzeczy jak ekologia, wegetarianizm,homeopatia,joga itp.-czy np telewizja lub internet- oni w to po prostu wierzą co kłóci się z pierwszym przykazaniem- więc kochani,zastanówcie się w co wierzycie, bo inaczej Panu Bogu się to nie spodoba.
    • Nadia
      24.10.2013 21:42
      Wegetarianizm to świetna dieta, a weganizm to najlepsza odmiana wegetarianizmu. Po pierwsze nie przyczyniasz się do zabijania zwierząt, piąte przykazanie mówi przecież "nie zabijaj"... Po drugie jest bardzo zdrowa i pełna witamin. Poczytajcie więcej i nie bądźcie sceptykami. Ja wiem, że polska kultura gastronomiczna jest mięsna i tłusta, ale możecie się otworzyć na świat :)
      pozdrawiam!
      doceń 46
    • freja
      24.10.2013 22:04
      Panu Bogu na pewno podoba się za to traktowanie jego stworzeń jako przedmiotów, które można rozmnażać i eksploatować do woli bez zachowania szacunku do ich życia i śmierci.
      doceń 46
    • Diana
      24.10.2013 22:10
      Czyli według Ciebie nie można po prostu wierzyć w Boga i równocześnie nikogo nie krzywdzić oraz nie zabijać? Możesz mi wytłumaczyć jak to się "gryzie" z 5 przykazaniem NIE ZABIJAJ? Czy może interpretujesz je sobie po swojemu żeby wyjść na przykładną Katoliczkę? Nie bądź śmieszna. Jak możesz chodzić do Komunii Św. płacąc za mordowanie czujących, myślących i świadomych istot jakimi są wszystkie ptaki i ssaki (oświadczenie naukowców z Cambridge), a później zjadając ich rozkładające się ciała?
      doceń 0
    • Magda
      24.10.2013 22:11
      A z piątym przykazaniem nie kłóci ci się kradzież mleka krowim matkom?
      Nie jestem w stanie pojąć jak katolicy mogą ze spokojnym sumieniem brać na siebie odpowiedzialność za zupełnie niepotrzebne cierpienie i śmierć milionów zwierząt.
      Bo wiedza o żywieniu to nie jest jakaś czarna magia, naprawdę wystarczy trochę poczytać.
      Suplementowanie B12 to bardzo mała cena za znacznie mniejsze ryzyko chorób serca, otyłości, nowotworów i mnóstwa innych chorób przewlekłych.
      doceń 38
    • Paweł Przybysz
      25.10.2013 08:55
      Pani Monika wraz ze swoim mężem chyba raczy sobie żartować w tym momencie.
      Między wiarą a nauką, a także licznymi przeprowadzonymi badaniami na świecie związanymi z dietą wegetariańską/wegańską jest bardzo wielka różnica. Wiara tutaj nie ma NIC do rzeczy, no chyba że chodzi o homeopatię to tutaj się zgodzę. Jeżeli jednak pisze Pani o ekologii to jest to nauka o strukturze i funkcjonowaniu przyrody, która zajmuje się badaniami różnego typu oddziaływań pomiędzy organizmami a ich środowiskiem przez co wnioskuje, że Pani czy też Pani mąż nauką prawdopodobnie kompletnie się nie interesują i było to prawdopodobnie jedynie nawiązanie do ochrony środowiska niżeli do samej ekologii. Rozumiem, że ludzie w dzisiejszych czasach są beztroscy i mało myślą o przyszłości naszej Ziemi ale proszę nie umniejszać pracy ekologów oraz ludzi chcących dokonać pozytywnych zmian na naszej planecie aby w przyszłości ludzie tacy jak Państwo nie musieli się potykać na drodze o własne śmieci. Nie wiem również co tutaj ma wspólnego joga. Ma ona różne aspekty i jedynie dawniej była łączona z religią. Obecnie ludzie uprawiają jogę na całym świecie nie z powodu wierzeń i przynależności do religii typu hinduizm, buddyzm czy też dżinizm ale z powodów zdrowotnych tylko i wyłącznie. Moim zdaniem religie tego świata powinny przekazywać sobie nawzajem POZYTYWNE wpływy ich kultury a nie wykluczać wszystko co może się z jakąś religią wiązać. To doprawdy jest oznaką fanatyzmu religijnego. Podanie takich przykładów wierzeń religijnych jak telewizja czy internet to już doprawdy przekraczanie granicy zdrowego rozsądku/rozumowania, co można tłumaczyć jedynie nieprawdopodobną podatnością na różnego typu absurdy własnych wierzeń.
      doceń 30
  • Maria
    24.10.2013 21:40
    Jestem weganka do 8 lat, a przy tym katoliczką. Rozszerzam "nie zabijaj" też na zwierzeta, uważam, że nie sa niczemu winne i zasługują na naszą opiekę i wsparcie. Pozdrawiam
    doceń 48
  • Magda
    24.10.2013 22:05
    No cóż.. te komentarze to jeszcze jeden dowód na to, że wśród katolików średniowiecze jest normą... także jeśli chodzi o naukę o żywieniu. Smutne.
    doceń 33
  • wegetarianka
    24.10.2013 22:27
    to jedne z nielicznych dobrych i etycznych - a więc zgodnych z nauką kościoła - sposoby odżywiania. Nie jem mięsa od 8 lat. Staram się unikać produktów mlecznych i mam najlepsze wyniki od lat :)) wszystko to kwestia rozsądnego doboru produktów i suplementu witaminowego. Nie zapominajmy też o jodzie :)
    doceń 27
  • Anka
    24.10.2013 22:31
    Dla tych, którzy niewiele wiedzą o odżywianiu, hołdują przesądom i zafałszowaniom, i dają się wrabiać przemysłom eksploatującym zwierzęta polecam gorąco np. stronę fundacji Wiemy Co Jemy, gdzie publikowane są wyniki najnowszych badań na temat żywienia:
    https://www.facebook.com/WiemyCoJemy
    albo książki o odżywianiu, sporcie i przekraczaniu własnych granic wydawnictwa Galaktyka: http://www.galaktyka.com.pl/list,6.html
    doceń 27
  • Dadien
    24.10.2013 22:59
    10 lat jestem wege. Czuję się doskonale - zarówno pod względem fizycznym jak i etycznym.
    doceń 31
  • Pete
    25.10.2013 01:19
    Niektórzy twierdzą, że jedynie mięso zawiera pełne spektrum aminokwasow egzogennych. Nie jest to prawdą. Warto dowiedzieć sie wiecej o amarantusie i quinoi. Zawierają one bardzo wysokiej jakości białko zawierające wszystkie aminokwasy egzogenne. Dla tych, którzy maja problem z witamina B12, proponuje poczytać o chlorelli i spirulinie. Nawiasem mówiąc te mikroalgi, będące jednymi z pierwszych form życia na naszej planecie są źródłami ogromnej ilości chlorofilu. Chlorofil to światło w czystej postaci. Ciekawym faktem jest to, ze chlorella ma zdolność rekonstrukcji swojego DNA by przetrwac w najtrudniejszych warunkach. Powiedzenie "jestem tym co jem" jest tutaj bardzo "a propos" Pozdrawiam wszystkich.
    doceń 15
  • Iga
    25.10.2013 10:05
    dlaczego nie można już głosować?
    • Diana
      25.10.2013 21:10
      Bo zbyt dużo ludzi zaznaczyło TAK i właściciele Gościa Niedzielnego boją się, że weganie oraz wegetarianie będą stanowili większość także na ich stronie. Jak widać ich zamierzenie ośmieszenia weganizmu i wegetarianizmu oraz przedstawienia tych stylów życia jako bardzo szkodliwych dla zdrowia im nie wyszło(niedawno dodany, beznadziejnie denny i kłamliwy film) ... No cóż - oni pożyją w średniowieczu jeszcze ze 100 lat zanim coś do nich dotrze. Szkoda tylko, że przyczyniają się tym do szybszej śmierci ludzi, którzy są podatni na wpływy i będą dalej wcinać "mięsko" oraz pić "mleczko" jakby byli wiecznymi cielakami.
      doceń 9
  • CzasNAExodus
    25.10.2013 12:43
    Kościół katolicki mnie coraz bardziej brzydzi..... Dochodzę do wniosku, że jeśli chcę się uważać za człowieka przyzwoitego, to muszę z niego wystąpić. Po włosku, bo apostazja to oszustwo kościelne. Nie będę częścią statystyk, na które powołują się ci oszuści religijni, pedofile i obrońcy pedofilów, żeby zdobywać wpływy polityczne i kasę. Dość tego.
    Widzę księdza i myślę - tylko pijak i rozpustnik, czy pedofil, złodziej i oszust? I na myśl, że miałby mi dawać komunię albo spowiadać czy żenić, to mnie mdli. Wolę pomedytować i pomodlić się w domu, tam też jest Bóg, może nawet chętniej tam przychodzi niż do kościoła....
    doceń 4
  • Anna
    25.10.2013 17:35
    Nie rozumiem po co ta ankieta, przecież oczywiste jest, że dieta wegetariańska(w tym wegańska)jest jak najbardziej zdrowa.
    doceń 23
  • Mel
    25.10.2013 20:17
    Ciekawe ile procent głosujących miało kiedykolwiek styczność z wegetarianizmem/weganizmem i czy posiada jakąkolwiek wiedzę na temat żywienia :O

    Głupia ankieta :p
    doceń 17
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.