Pytanie powinno brzmieć: czy ktoś z Twojej rodziny udał się dzisiaj do kościoła na spotkanie z Bogiem? No, ale ateiści nie myślą o Bogu, ale o imprezie w Rio...
Wielu ateistów nawet nie ma ochoty uczestniczyć w takich wielkich wydarzeniach, skoro dotyczą religii katolickiej. Jednak, jeśli kogokolwiek (czy to ateista, czy innej wiary) zainteresują takie ŚDM to niech jak najbardziej tam się wybierze. Może właśnie zrozumie i zaakceptuje tę wiarę. Pozna Boga. Błogosławiony Jan Paweł II również rozmawiał z ateistami choćby na ŚDM. Takie wydarzenia są po to, aby umiłować Boga, aby zmienić się na lepsze, aby poznać Bożą Prawdę. Pozdrawiam i nie osądzajcie, jeśli nie chcecie być osądzeni. :)
Nikogo w rodzinie nie stać na to. Ciekawe skąd tylu polskich biskupów miało środki by tam pojechać. Czy naprawdę oni są tam wszyscy potrzebni by opiekować się tą garstką polaków? czy te pieniądze nie mogły być wydane na pomoc ubogim zamiast na bilety lotnicze dla kilku biskupów i kardynałów?
oczywiście, że by mogły byc wydane inaczej. Przecież oto, aby Kościół był bardziej ubogi od 3 m-cy apeluje Franciszek. Ale nie będą zbytnio psioczyła, bo nie znam do końca sytuacji, chociaz możesz miec rację, że wyjachało zbyt wielu duchownych.
Ja generalnie uważam, że kilku księży powinno tam pojechać, jako opiekunowie grup i duszpasterze. Szczególnie młodzi księża odpowiedzialni za formację młodzieży. Do tego spokojnie jeden biskup jako przedstawiciel episkopatu i byłoby super. Na przykład kard. Dziwisz, który podobno ma usłyszeć, że zorganizuje następne ŚDM, ale po co tam cała reszta biskupów to jest dla mnie niezrozumiałe. Szkoda, że nasi pasterze nie biorą przykładu z papieża. I gratuluje wszystkim pozostałym biskupom, że oparli się pokusie i zostali w Polsce. Szkoda, że nie wszyscy tak postąpili.
Ten argument stosował Judasz. Wcale nie chodziło mu o biednych, ale o siebie. Był najpierw złodziejem (podkradał pieniądze ze wspólnej sakiewki), a potem... zdrajcą.
Osoby, które publicznie, czyli wobec innych, podnoszą takie argumenty (lepiej dać ubogim), zwykle same nic by biednym w tej sytuacji nie ofiarowały (no, może zbędne resztki) i pchałyby się wręcz do samolotów w kierunku Rio de Janeiro, bo okazję trzeba wykorzystać.
Poza tym polscy biskupi nie tylko opiekowali się "garstką Polaków" (z Polski podobno ok. 2000, a ilu naszych pojechało tam z innych krajów?), ale i dawali świadectwo wiary, odprawiali Msze św., głosili katechezy. Dziwne by było, gdyby zlekceważyli możliwość udziału w ŚDM, w tym tylu młodych ludzi i nie pojechali. Poza tym mieli okazję poznać oczekiwania i potrzeby młodzieży z całego świata, kolejny raz uczyć się z nimi być, przeżywać wraz z nimi ich święto. Młodzi to przecież teraźniejszość i przyszłość Kościoła. Uczą starszych, w tym swoich biskupów, jak radośnie i całym sercem przeżywać wiarę.
Można by jeszcze zarzucać JP II, dlaczego w ogóle wymyślił ŚDM, a młodym, dlaczego biorą w nich udział. Przecież mogliby pieniądze zamiast na bilety lotnicze przekazać ubogim...
Szanowni komentatorzy, kto z Was uprawniony jest do wyznaczania który biskup czy ksiądz mógł pojechać na to wspaniałe wydarzenie. Pojechało moje dwoje wnucząt, bo ja nie kupuję dzieciom i wnuczętom samochodów, aipadów i innych tym pododnych, ale inwestuję w ich wartości duchowe i mam nadzieję, że to jest dobra inwestycja.W tym roku jeden ze starszych wnuków , który ukończył studia na renomowanej uczelni za granicą powiedział mi, że iskrą,która rozpoczęła jego drogę nauki były właśnie SDM w Kolonii.Wiem, że nie wszystkich stać na taki wydatek, ale ilu młodych ludzi rozbija się samochodami a jest to podobny wydatek.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
No, ale ateiści nie myślą o Bogu, ale o imprezie w Rio...
W Rio akurat wielkie wydarzenie, to czemu o nie nie zapytać?
Zamiast pisać tego typu komentarze, lepiej samemu iść do kościoła.
oczywiście, że by mogły byc wydane inaczej. Przecież oto, aby Kościół był bardziej ubogi od 3 m-cy apeluje Franciszek. Ale nie będą zbytnio psioczyła, bo nie znam do końca sytuacji, chociaz możesz miec rację, że wyjachało zbyt wielu duchownych.
Osoby, które publicznie, czyli wobec innych, podnoszą takie argumenty (lepiej dać ubogim), zwykle same nic by biednym w tej sytuacji nie ofiarowały (no, może zbędne resztki) i pchałyby się wręcz do samolotów w kierunku Rio de Janeiro, bo okazję trzeba wykorzystać.
Poza tym polscy biskupi nie tylko opiekowali się "garstką Polaków" (z Polski podobno ok. 2000, a ilu naszych pojechało tam z innych krajów?), ale i dawali świadectwo wiary, odprawiali Msze św., głosili katechezy. Dziwne by było, gdyby zlekceważyli możliwość udziału w ŚDM, w tym tylu młodych ludzi i nie pojechali. Poza tym mieli okazję poznać oczekiwania i potrzeby młodzieży z całego świata, kolejny raz uczyć się z nimi być, przeżywać wraz z nimi ich święto. Młodzi to przecież teraźniejszość i przyszłość Kościoła. Uczą starszych, w tym swoich biskupów, jak radośnie i całym sercem przeżywać wiarę.
Można by jeszcze zarzucać JP II, dlaczego w ogóle wymyślił ŚDM, a młodym, dlaczego biorą w nich udział. Przecież mogliby pieniądze zamiast na bilety lotnicze przekazać ubogim...
Pojechało moje dwoje wnucząt, bo ja nie kupuję dzieciom i wnuczętom samochodów, aipadów i innych tym pododnych, ale inwestuję w ich wartości duchowe i mam nadzieję, że to jest dobra inwestycja.W tym roku jeden ze starszych wnuków , który ukończył studia na renomowanej uczelni za granicą powiedział mi, że iskrą,która rozpoczęła jego drogę nauki były właśnie SDM w Kolonii.Wiem, że nie wszystkich stać na taki wydatek, ale ilu młodych ludzi rozbija się samochodami a jest to podobny wydatek.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.