Chciałbym Tobie uwierzyć, ale to katoliccy kapelani błogosławią żołnierzy np. w Afganistanie...

Kościół jest przeciwko wojnie i zabijaniu ludzi - przed i po urodzeniu.

Człowiecze, Kościół zapewnia opiekę żołnierzom, bo jest posłany do każdego, do mnie do Ciebie, do żołnierza w Afganistanie. Kościół stanowczo sprzeciwia się wojnie i nie jest winą Kościoła, że nasi biorą udział w tej bezsensownej wojnie. Gdyby nie kapelani wielu z naszych nie wytrzymałoby w Afganie, a prawda jest taka, że żołnierze nie zawsze jadą z własnej woli na misje. Dostajesz propozycje wyjazdu i dowódca Ci mówi, że owszem możesz nie jechać ale szukaj sobie innej jednostki w której będziesz pracował. I co ma zrobić facet, który ma na utrzymaniu rodzinę, kredyt na mieszkanie, bo przeprowadził się na drugi koniec kraju, aby być żołnierzem? Zobacz co się dzieje...oni nie jadą tam, żeby zabijać. Ja chce, aby nasi wrócili już z Afganistanu, nie jest nam potrzebna przyjaźń USA, ale "ekypa uzurpujących rządy" w Polsce uważa inaczej. Nie do Kościoła tu pretensje. Gratuluje tak płytkiego rozumienia Kościoła. Radzę odciąć się od propagandy mediów głównego nurtu i zagłębienie się w to jaki Kościół jest w rzeczywistości. POLECAM!!!

Zapewnia opiekę tym, którzy zabijają. No to rzeczywiście chrześcijańska misja. Nie przyjmuje argumentu, że ta wojna jest uzasadniona. Dekalog mówi jasno, a może ks. Adam Kaczor zechce napisać, dlaczego życie narodzonych jest często mniej chronione i cenione, niż nienarodzonych.

Tomek, masz rację! Kościół jest przeciwko zabijaniu ale w słowach a nie w czynach! To czysta hipokryzja!