Zadaniem biskupa Rzymu jest ochrona najsłabszych - takie samo zadanie ma każdy chrześcijanin (przedostatni akapit). Innymi słowy, papież nie ma ważniejszych zadań niż robotnik, bo kochać mogą tak samo.
być opiekunem - to umieć słuchać Boga, a strzec - oznacza czuwać nad naszymi uczuciami, nad naszym sercem... (jezuickie rozeznawanie - na uczucia nakładać rozum)
Hm, jeśli to ma być kazanie programowe na początek pontyfikatu, to ... szczerze mówiąc jestem rozczarowany .... Kazanie, jak kazanie, pobożne i wyczerpujące czytania, ale żeby było ono programowe dla całego pontyfikatu ... No cóż, może nie zrozumiałem jego głębi ? :-(
Mnie niepokoi akcentowanie posługi i papieża, i ludzi wobec bliźnich przede wszystkim do warunków materialnych, ekologii itp czyli de facto do życia doczesnego. Szkoda, że nie znalazło się więcej miejsca dla odniesień do rzeczywistości ponadczasowej, nadprzyrodzonej, bo życie jest krótkie a wieczność?
Najbardziej zapadło mi w sercu, że mamy się opiekować światem i drugim człowiekiem, ale nie będzie to możliwe jeśli wpierw nie zatroszczymy się o swoje serce, aby było piękne, dobre i czułe.
Dla mnie najważniejsze są zdania: "Strzeżmy Chrystusa w naszym życiu!""By jednak strzec musimy też troszczyć się o nas samych!" oraz "Tylko ten kto służy z miłością potrafi strzec!" Dla mnie jest to jak program.
Ponieważ jest polecenie by wyjaśnić dlaczego wybrało się "inne", to wyjaśniam: Najbardziej zwróciło moją uwagę w homilii inauguracyjnej Franciszka, papieża, to, czego w niej nie było.
A czego nie było (co nie jest tożsame z tym, że tego mi akurat zabrakło :) ), przy innej okazji. :)
Wydaje mi się, że tak jak zamiast mszy pontyfikalnej była msza z okazji "wspomnienia", tak i homilii nie należy traktować jako "programowej". Myślę, że papież zrobił pewien unik, myślę, że chce zostawić sobie trochę czasu na lepsze rozeznanie sytuacji Kościoła.
Najbardziej dotknął mnie osobiście poniższy fragment zawierający odpowiedź na pytanie, jak św. Józef wypełniał swoje powołanie: "Nieustannie nasłuchując Boga, będąc otwartym na Jego znaki, gotowym wypełniać nie tyle swój, ile Jego plan." Myślę, że nie wymaga dalszego komentarza, bo przekaz jest prosty. Poza tym moją uwagę zwróciło bardzo oryginale i piękne, moim zdaniem, porównanie: jak św. Józef strzegł Jezusa i Maryi, tak my mamy strzec świata i darów Bożych. Viva il Papa!
"Pamiętajmy, że nienawiść, zazdrość, pycha zanieczyszczają życie! Tak więc strzec oznacza czuwać nad naszymi uczuciami, nad naszym sercem, gdyż z niego wychodzą intencje dobre i złe: te, które budują i te, które niszczą! Nie powinniśmy bać się dobroci, ani też wrażliwości!".
Powracającym motywem jest pojęcie "strzec", którego różne aspekty, sensy wydobywa pap. Franciszek. Mnie uderzyło, że 'strzec' znaczy również rozeznawać i wypełniać wolę Boga. Tek kto strzeże, jest opiekunem "bo umie słuchać Boga, pozwala się prowadzić Jego wolą I WŁAŚNIE Z TEGO WZGLĘDU jest jeszcze bardziej troskliwy o..."
Moją uwagę najbardziej zwrócił nacisk na opiekę nad życiem i każdym człowiekiem - w domyśle i kontekście od poczęcia aż do naturalnej śmierci i Bóg zapłać za to Ojcze Święty
Święty Józef jako twardziel o gołębim sercu... Twardziel, bo jego czasy trudne o gołębim sercu - bo opiekun itd. (Franciszek wymienia atrybuty Józefa). Bardzo ta homilia trafia do mnie, do mojej sytuacji. :D
To, że zadaniem Kościoła jest chronić, strzec darów Bożych. Dla mnie oznacza to wierność Ewangelii i przykazaniom, a nie przerabianie ich według własnego pomysłu, czego wielu życzyłoby sobie. To co otrzymaliśmy od Boga nie jest ani łatwe, ani wygodne, za to jest gwarancją zbawienia.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Kazanie, jak kazanie, pobożne i wyczerpujące czytania, ale żeby było ono programowe dla całego pontyfikatu ...
No cóż, może nie zrozumiałem jego głębi ? :-(
"A bez wiary nie można podobać się Bogu. Hbr 11:6
Dla mnie jest to jak program.
I Jestem zaskoczony, że KAI w proponowanych odpowiedziach tego nie zamiescilo!!!!!
te słowa przykuły moją uwagę.
"Nieustannie nasłuchując Boga, będąc otwartym na Jego znaki, gotowym wypełniać nie tyle swój, ile Jego plan."
Myślę, że nie wymaga dalszego komentarza, bo przekaz jest prosty.
Poza tym moją uwagę zwróciło bardzo oryginale i piękne, moim zdaniem, porównanie: jak św. Józef strzegł Jezusa i Maryi, tak my mamy strzec świata i darów Bożych.
Viva il Papa!
Twardziel, bo jego czasy trudne
o gołębim sercu - bo opiekun itd. (Franciszek wymienia atrybuty Józefa).
Bardzo ta homilia trafia do mnie, do mojej sytuacji. :D
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.