• M.R.
    17.09.2012 14:56
    Wyniki trochę przerażają, bo świadczą o skali manipulacji i utracie umiejętności czytania ze zrozumieniem. Jak długo żyję, nie spotkałem człowieka niereligijnego. Owszem spotykałem takich co wierzyli w Marksa i Engelsa, albo w to że Boga nie ma. Znałem jedną panią docent (Rosjankę zresztą), która wierzyła w glizdy, inna pani doktor wierzyła w kosmitów, teraz pełno takich co wierzą, że Boga nie ma, ale osób niewierzących, niereligijnych jak żyję nie spotkałem. Ta sonda też jest przejawem pewnej społecznej wiary. W zabobony.
    • qwerty
      17.09.2012 15:13
      trzeba być nierozgarniętym aby wiarę w Boga traktować na równi z wiarą cokolwiek z tego co M.R. przytoczył
      • Anka
        18.09.2012 14:17
        Pytanie jest o religijność a nie o wiarę w Boga,drogi qwerty, to są dwie zupełnie różne kwestie. Św. Paweł nazwał bardzo religijnymi ateńczyków, którzy czcili wiele różnych bóstw i na wszelki wypadek postawili ołtarz także "nieznanemu bogu", żeby przypadkiem jakieś bóstwo się na nich nie obraziło. I na tym właśnie polega "religijność z natury" - jeśli się nie zna (lub odrzuca) Boga, to się wierzy w cokolwiek, np. w zabobony...
        doceń 8
        0
    • Myślący
      18.09.2012 08:32
      Widzisz M.R., nawet w sondzie katolickiej okazało sie, że wbrew pozorom ludzie nie są religijni, posługują się własnym rozumiem, ale też nawykami religijnymi, tradycją, i tu nie ma żadnej sprzeczności, wynika to wszystko z wielowiekowej kulturowości. I na tym koniec.
      Jeśli w dodatku przypomnę, że z badań CBOS wyniuka, że 79% ludności jest za in vitro, oznacza to b. luźne związki z wiarą i Kościołem. To znak naszych czasów, epoki do wiedzy i wymiany informacji. Nie przerażaj się zatem, przyjmij to jako normę, bo kiedyś Kościół narzucał człowiekowi sposób na życie, i nic z tego dobrego nie wynikło.
      Więc nie przejmuj się za innych, ważne, że wierzysz, nikt Ci w tym nie może przeszkodzić, ale też nie uważaj, że możesz swoje poglądy innym narzucać.
      Dlaczego akurat automatycznie M.R. przyszło Ci do głowy, że ludzie wierzą w Marksa czy Engelsa? Masz b. małe pojęcie czym jest wiara.
      Co do "wiary", że Boga nie ma, jest to błędne rozumowanie. Niewierzący (ateista) twierdzi jedynie, że Boga nie ma i już, i nie kojarz niewierzących z ateizmem państwowym jaki obowiązywał w ZSRR, bo samo słowo ateizm jest czymś innym od marksistowskiego.
      Ostatnie Twoje zdanie: "Ta sonda też jest przejawem pewnej społecznej wiary. W zabobony." jest bezsensowne, bo przypomnę jak w czasach wojującego katolicyzmu zabobon był normą, elementem wiary. Nie pisz więc bzdur
      doceń 1
    • racjonalny
      18.09.2012 17:09
      Widzisz M.R., nawet w sondzie katolickiej okazało się, że wbrew pozorom ludzie nie są religijni, posługują się własnym rozumiem, ale też nawykami religijnymi, tradycją, i tu nie ma żadnej sprzeczności, wynika to wszystko z wielowiekowej kulturowości. I na tym koniec.
      Jeśli w dodatku przypomnę, że z badań CBOS wynika, że 79% ludności jest za in vitro, oznacza to b. luźne związki z wiarą i Kościołem. To znak naszych czasów, epoki do wiedzy i wymiany informacji. Nie przerażaj się zatem, przyjmij to jako normę, bo kiedyś Kościół narzucał człowiekowi sposób na życie, i nic z tego dobrego nie wynikło.
      Więc nie przejmuj się za innych, ważne, że wierzysz, nikt Ci w tym nie może przeszkodzić, ale też nie uważaj, że możesz swoje poglądy innym narzucać.
      Dlaczego akurat automatycznie M.R. przyszło Ci do głowy, że ludzie wierzą w Marksa czy Engelsa? Masz b. małe pojęcie czym jest wiara.
      Co do "wiary", że Boga nie ma, jest to błędne rozumowanie. Niewierzący (ateista) twierdzi jedynie, że Boga nie ma i już, i nie kojarz niewierzących z ateizmem państwowym jaki obowiązywał w ZSRR, bo samo słowo ateizm jest czymś innym od marksistowskiego.
      Ostatnie Twoje zdanie: "Ta sonda też jest przejawem pewnej społecznej wiary. W zabobony." jest bezsensowne, bo przypomnę jak w czasach wojującego katolicyzmu zabobon był normą, elementem wiary. Nie pisz więc bzdur.
      doceń 1
  • qwertynable
    21.04.2013 01:44

    Zalozmy ze rodzi sie dziecko na bezludnej wyspie. Jego rodzice ateisci sa jedynymi mieszkancami tej wyspy. Nigdy nie wspominaja ani o bogu ani o religii - ta sfera nie ma dla nich znaczenia.

    Czy ktos przy zdrowych zmyslach dojdzie do wniosku ze takie dziecko samo z siebie zacznie byc religijne? Miec jakakolwiek wiare? W cokolwiek?

    Pytanie w tej ankiecie tego wlasnie dotyczy. Jest rzecza oczywista ze czlowiek z natury nie jest religijny. Twierdzic inaczej to jak twierdzic ze dziecko wychowane przez dzikie zwierzeta samoistnie nauczy sie ludzkiej mowy.

    doceń 3
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.