co innego wiedzieć i usłyszeć o męce Jezusa, a co innego obejrzeć Pasję. moim zdaniem dziecku Prawdę należy mówić od początku, ale dostosowywać język do dojrzałości dziecka.
Jak wcześnie mówić dziecku o Krzyżu? Od początku i dostosowując do wieku. Moja czteroletnia córka już wie i co roku w czasie Triduum przeżywa to inaczej, bo inaczej rozumie takie pojęcia jak życie i śmierć.
Niektórzy rodzice płaczą, bo ich dziecko w wieku 10-11 lat przeszło inicjacje religijna i poznało prawdę o Zbawieniu (a może to płacz, bo sami jej nigdy nie przeszli). W każdej religii czy wierzeniu jest inicjacja i nikt nie płacze jak 5-6 letnie dziecko wysyła się do puszczy tylko z nożem żeby samo przetrwało noc, ale jeśli chrześcijanie mówią i obrazują dzieciom prawdę o wierze i Zbawieniu to jest afera (sic!). Wiem Jezus mówił o trudzie krzyża codzienności, wiem że chrześcijanie w każdym czasie są prześladowani (tylko przybiera to rożne formy) ale jakoś w Naszej Polsce nie umiem się do tego przyzwyczaić, że "to" jest :(
Podzielam zdanie, to tak jest, że jak pokazuję się prawdę która jest oparta na rzeczywistości to jest afera ale jakoś tym krytykom nie przeszkadza, że dzieci oglądają brutalne filmy które są wymyślonymi historiami.
Boguniu, twoje dzieci naprawde dopiero w wieku 11 lat uslyszaly pierwszy raz o smierci Jezusa? Do tej pory im tylko o Bozym Narodzeniu mowilas? To mi ich szkoda.
A jesli chodzi o 5-6 letnie dzieci z nozem w puszczy, to jezeli to prawda (w co watpie), to na pewno nie byly w tej puszczy po raz pierwszy i od razu same.
"Inicjacje religijna" mozesz im zrobic puszczajac Pasje od malego jako bajke na dobranoc.
Mam jednak wrazenie, ze nie na tym wprowadzenie w wiare CHRZESCIJANSKA polega.
Zgadzam się z Kają, że wiedza o śmierci, ukrzyżowaniu i Zmartwychwstaniu Jezusa, winna być podawana dziecku od maleńkości. Jeżeli rodzice klękają wspólnie z dzieckiem do modlitwy, to winni nie tylko na jego pytania w tej sprawie, przekazywać mu pełną wiedzę na temat życia i śmierci Zbawcy. To oczywiste.
Ale kiedy sam po raz pierwszy zobaczyłem Pasję Mela Gibsona byłem wstrząśniety scenami, które znany reżyser pokazał w trakcie drogi krzyżowej, a które przecież, jak sam powiedział, przejaskrawił z pełną świadomością, aby pokazać ogrom cierpienia Jezusa.
Nie wiemy, czy tak ta droga krzyżowa Jezusa ku późniejszemu Zmartwychwstaniu przebiegała, może było jeszcze gorzej ? Ale sądzę, że te obrazy, akurat z tego filmu nie powinny być pokazywane dzieciom. Pamiętam, że dla mojej piątki dzieci kupowałem na początek animacje i opowieści biblijne Hanny Barbery, gdzie bardzo ładnie i przystępnie pokazana jest także droga krzyżowa Jezusa, która oddaje w pełni cierpienie i atmosferę tamtych dni, które wstrząsnęły światem.
Wydaje mni sie, że należyte przygotowanie dziecka do tego, by mogło później obejrzeć pełnowymiarowy film, np. Pasję, z wszystkim detalami, z ogromem cierpienia i niezwykle brutalnymi scenami, to właściwy podejście.
Gibson swój film oparł na objawieniach Katarzyny Emmerich. Jeśli ją "przejaskrawił" to trafił i dobrze oddał atmosferę tamtych czasów ponieważ od strony naukowej i kulturalnej pokazywali na Discovery Channel tortury i brutalność tamtych czasów niczym to się nie różniło do filmu Gibsona.
akurat moim dzieckiem wstrząsnęły nie sceny meki Jezusa a oczy kobiety grajacej szatana i te robaki.. Były problemy z zasypianiem i moja spóźniona refleksja,,ze może za wcześnie"
Moi rodzice kiedy byłem dzieckiem zawsze pozwalali mi oglądać filmy religijne nawet te które były brutalne i naprawdę żadnej krzywdy nie doznałem ba dzięki tym filmom duchowo i moralnie dojrzewałem bo wiedziałem, że te filmy nie są wymyślone. Sam jeden profesor powiedział, ze dzieci mają świetny zmysł chwytania kwestii filozoficznych, metafizycznych. Samo oglądanie cukierkowatych filmów religijnych prowadzi później do rozczarowania bo się całe życie miało widok wiary jako coś ckliwego niczym obrazek św. Małej Teresy od Dzieciątka Jezus z różyczkami. Bardzo lubiłem oglądać filmy animowane Hanna Barbery
Jakoś nikt nie sprawdza i nie opisuje drastycznych gier komputerowych, w których krew się leje hektolitrami. Filmy dla dzieci są również brutalne, pełne przemocy i wymyślnych scen budzących lęk. To niby jest normalne. Aborcja nie tylko nie wstrząsa poszukiwaczy bata na kościół - wręcz rozwściecza "wrażliwe" osobniki. Dziecko pani Alicji T. słuchało i czytało wypowiedzi matki o tym, że nie chciała jej urodzić. Cały sztab feministek debatował o żywym dziecku - nie licząc się z niczyją wrażliwością. Widać są różne wrażliwości.
Nie czytam GW, brzydzę się i wiem, że jest tendencyjna. Swego czasy Byłem dwa razy na "Pasji" w multipleksie. Raz dubbingiem, drugi raz, aby usłyszeć język jakim mówił Jezus. Kupiłem sobie nawet za niemałe pieniądze ten film w dobry wydaniu na płycie. W Wielkim tygodniu staram się obejżeć. Dzieci swoje od małego uczyłem o krzyżu, o męce i śmierci Jezusa. Chodziliśmy na drogi krzyżowe i oglądamy w kościołach obrazy, czy rzeźby drogi krzyżowej. Nie odważyłbym się jednak pokazać tego filmu mojej wnuczce, która w maju pójdzie do komunii. - Wszystko ma swoje granice. Film ten wyjątkowo drastycznie pokazuje niektóre sceny. Jak dorosły człowiek, kochający Jezusa bardzo przeżywam ten film. Choć widziałem go już wiele razy, za każdym jest niesamowite wrażenie. - Dziecko nie jest przygotowane na takie sceny. Zepsuć można bardzo łatwo, naprawić trudno. Uczmy dzieci urodzenia, nauczania, męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Jednak róbmy to na poziomie w jakim jest w stanie to przyjąć. - Nawet najlepsza rzecz może zaszkodzić, podana w nieodpowiedni sposób. Nieodpowiednie nauczanie zrobiło w Kościele wiele juz szkód.
Panie Redaktorze, ma Pan dzieci w wieku szkolnym? Moga ogladac wszystko jak leci w telewizji i grac w dowolne gry? Jak Pan mysli, dlaczego sa na grach i filmach granice wiekowe? Wlasnie dlatego, zeby dzieciom NIE SZKODZIC. Bo one nie sa w stanie wyrobic sobie takich barier ochronnych, jakie ma Pan, czy ja.
Jest pewna zasada wychowawcza, zeby nie mowic dzieciom wiecej, niz moga przyjac. Jezeli pytaja - udzielac odpowiedzi, ale jezeli nie pytaja, to nie wciskac im calej "prawdy o zyciu". Nawet jezeli uwazamy, ze "juz powinny wszystko wiedziec".
Nie musza w wieku 11 lat widziec calego okrucienstwa, jakie jest na swiecie. Nie musza widziec, jak sie zabija zwierzeta, nie musza widziec, jak sie torturuje ludzi.
Widziec, nie wiedziec.
Bo wiedziec i tak beda. Ale beda przyjmowac z tego tyle, ile beda mogly "przetrawic". Jezeli ktos je "zgwalci" i zmusi do ogladania - to efekt moze byc tragiczny.
Nastepnym filmem, ktory nauczyciel planuje jest pewnie "Niemy krzyk"? Zeby dzieci przed okresem dojrzewania wi(e)dzialy, jak wyglada aborcja?
Ale kiedy chce sie je uswiadomic seksualnie, to kazdy wiek jest dla wielu rodzicow za wczesny. A dla Pana Redaktora? 11 lat to w sam raz, zeby pokazac jak wyglada akt seksualny? W koncu to tez prawda.
Panie Kael, odpowiem tak: co innego wiedzieć, co innego oglądać film. Przecież jak dziecko mówi "Wierzę w Boga", to w którymś momencie musi powiedzieć "umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan umarł i pogrzebion". A mówi na pewno, bo idzie do I komunii świętej. Chodzi do kościoła na mszę św., gdzie, przez cały czas mówi się o ofierze, o śmierci i zmartwychwstaniu. To wreszcie dziecko o to zapyta. Chyba, że jest bezmyślne i nie pyta o nic. A wiszący Krzyż w domu? Albo na szyi? Przecież to drastyczny widok przybitego człowieka gwoździami. A co do filmu: niektóre dzieci są bardziej wrażliwe, niektóre mniej. Dla jednych wiek 8 lat jest odpowiedni, a dla innych nawet 20 lat to za wcześnie. Widać po grach komputerowych: widziałam kiedyś grającego w dość brutalną grę 6-latka. A więc nie można podpisywać wszystkich pod jedną kreskę, ale i też uważam, że w szkole to raczej nie ogląda się filmów, tylko prowadzi zajęcia. No chyba że ktoś nie ma pomysłów na dobrą lekcję...
@angiel, a jak dziecko mowi: "narodził się z Maryi Panny", to musi juz koniecznie miec przed oczyma prawdziwy porod?
Przeciez pisze, ze normalne dziecko w Polsce WIE ze Jezus byl "umeczon i umarl". Ale to nie znaczy, ze musi ogladac Pasje, zeby moc to widziec doslownie.
Inny przyklad: "Wladca Pierscieni". Ksiazke moga, moim zdaniem, czytac dzieci. Filmu, mojemu 12-letniemu synowi pokazywac jeszcze nie bede. Bo tam WIDAC orkow, mordowanie, okrucienstwo itp. Co on sobie wyobrazi czytajac, to sprawa jego doswiadczenia zyciowego, wyobrazni, tego, co moze zniesc. Co on by zobaczyl w filmie, to juz doslownosc, ktora moze go przerosnac. Awa o tym napisala.
No ale jak czytam, niektorzy rodzice wiedza lepiej, ze sceny tortur ich dzieciom kilkuletnim nie zaszkodza, bo to sa tortury na Jezusie. A nie na innych dzieciach, albo ich znajomych.
Moje tylko raz przypadkiem w tym wieku zobaczyly animowany film ze scena ukrzyzowania i uspokoic ich nie moglismy. Ale to pewnie moje sa takie "wypaczone". Gdyby od malego ogladaly mordy i gwalty, to zaden film by ich nie ruszyl...
Tacy jak ty, to najpierw dziecko nakłaniają do złego, a gdy dziecko tego zła dokona, to dopiero wtedy mu mówią że jest przestępcą, zamykają go do więzienia i ma życie zmarnowane. To jest dopiero diabelskie postępowanie. I co więcej, dziecko zepsuć, a na rodziców to zwalić. Czyste piekło! Uczciwy człowiek takiemu ręki nie poda!
Moje dzieci Pasję oglądają co roku, w Wielki Piątek... Zaczęły jak miały 6 lat. Syn ma teraz 10 lat, i wcale oglądanie tego filmu nie wypaczyło jego mentalności, wręcz przeciwnie. Bardzo dobrze rozumie cierpienie, i bardzo dobrze rozumie skutek grzechu i co Bóg dla nas zrobił. Córka ma 8 lat, idzie w maju do I Komunii i naprawdę dojrzale wie co się będzie działo. Dodam jeszcze że dzieci nie oglądały tego filmu bez wcześniejszego przygotowania. U nas prawie codziennie rozmawia się o Bogu, o tym co dla nas zrobił, jak cierpiał. Film jest mocny, dzieci zawsze płaczą oglądając go, ale nie jest to płacz spowodowany strachem, ale żalem. Jeżeli będziemy "chronić" nasze dzieci przed prawdą to kiedyś to się przeciwko nam odwróci. A poza tym, aby dziecko wzrastało prawdziwie w wierze chrześcijańskiej, musi poznać jej korzenie "na poważnie" a nie "bajkowo", bo jak będzie bajkowo, to kiedyś jak podrośnie, nie będzie traktowało Boga poważnie.
Przecież w tej dyskusji nie chodzi o bronienie dzieci przed prawdą. Ale o to, w jaki sposób i kiedy tą pełną prawdę podać, jeżeli jest ona tak bardzo bolesna, okrutna i krwawa. Rozmowa o Bogu, nawet codzienna, to moim zdaniem nie jest wystarczające przygotowanie dla kilkuletniego dziecka, by oglądało bez konsekwencji psychologicznych i emocjonalnych "Pasję" Gibsona.
Po drugie, nie bardzo rozumiem dlaczego to, bajkowy obraz prawdziwej historii opisującej drogę krzyżową Jezusa, miałby wypaczyć poznanie Boga na poważnie i wiary w Niego. Przecież te bajki są prawdziwe do bólu. pozdrawiam,
Piotrp Myślę, ze w tym wypadku każdy rodzić winien kierować swoim oglądem sprawy bo doradcom rodzinnym w tym zakresie dziękujemy, przynajmniej ja. Moi rodzice mi pozwalali i jestem im za to wdzięczny bo moja wiara - wzrosła.
Biedne te Twoje dzieci. Myślisz, że pokazywanie przemocy kilkuletnim dzieciom nie wypacza ich psychiki. Przecież ten film to tak napradę to wyobrażnia reżysera a nie objawiona prawda. Rozumując w ten sposób można dojść do wniosku,że dzieciom można pokazać wszystko. Nie popadajmy w paranoję.
Zapomniałem dodać do mojego wcześniejszego postu bardzo ważnej według mnie rzeczy. - Jaki stosunek osobisty oglądający mają do Jezusa? Bo inaczej będzie jeżeli będą oglądać mękę i śmierć kogoś obcego, osoby żyjącej gdzieś 2000 lat temu, a inaczej będzie jeżeli będzie to ktoś bardzo bliski. Mam takie wrażenie, że niektórzy tu piszący piszą o kimś obcym, którego owszem znają, ale nie jest aż tak bliski. Ja pisałem o kimś bardzo bliskim, jak mama, ojciec, czy brat lub siostra, ktoś bardzo bliski. Codziennie jesteśmy karmieni przez media różnymi zabójstwami, wypadkami, w których giną ludzie. Inaczej podejdziemy do takich spraw jeżeli zdarzy się to w naszej bliskiej rodzinie. Dla mnie i dla moich bliskich Jezus jest jakby jednym z rodziny, kimś bardzo bliskim, mieszka z nami.Dlatego takie oglądanie tak okrutnej śmierci kogoś bliskiego jest zupełnie inaczej odbierane.
Puszczanie dzieciom tego filmu to przesada. Film powinien być dozwolony co najmniej dopiero od 16 a może od 18 roku życia. Ja po tym filmie byłem wstrząśnięty tym co musiał przecierpieć Jezus. Sceny były do bólu realistyczne. Taki film był potrzebny ale w życiu bym nie zezwolił dziecku na obejrzenie jego. Tak samo jak bym nie pozwolił na jakieś kretyńskie gry komputerowe. Dla dzieci są inne dostępne lżejsze wersje tego wydarzenia jakim była Męka Jezusa. Dziecko trzeba stopniowo przygotowywać do wejścia w świat dorosłych.
''Ale chciałbym postawić proste pytanie: do którego roku życia dziecko powinno być „chronione” przed podstawową wiedzą religijną?''
Film fabularny nie jest nośnikiem przekazu ''podstawowej wiedzy religijnej''Podstawowa wiedza na ten temat jest zawarta w ewangeliach a nie w jakimś filmie.
W związku z tym dalsze rozważania autora zioną pustką i bezprzedmiotowością.
P.S.
O pogardliwym traktowaniu przez autora Ślązaków pamiętamy
i postaramy się by Jacek Dziedzina poniósł tego konsekwencje.
RAŚiści znowu się uaktywnili, pogardzający wszystkim, co nie po ich myśli. Smutni jesteście ungarer z tym waszym rasizmem śląskim, który ze śląskością nic wpólnego nie ma
Ja też nie wiem, czy piątoklasiście można pokazać "Pasję". Pamiętam jednak, że sama już we wczesnej podstawówce oglądałam filmy o Jezusie (chyba to był "Jezus z Nazaretu"), gdzie były też sceny z Jego Męki, choć oczywiście nie aż tak wstrząsające, jak w "Pasji". Moja reakcja potem była podobna do Jolki - jeden wielki szloch i żal, ale też... ogromne pragnienie odwdzięczenia się Panu Jezusowi. Bardzo dobrze to pamiętam. Modlitwa po tych filmach zmieniała się, była inna: żarliwa, pełna miłości i wdzięczności. Myślę, że to były bardzo ważne momenty...
Nie wiem jaki fragment Pasji został pokazany dzieciom i jak bardzo był drastyczny. Jednak uważam, że ten film nie powinien zostać użyty w szkole, ponieważ ja sama nie potrafiłam się z nim zmierzyć, bo nie lubię tak drastycznych obrazów i jeśli mogę to ich unikam, a co dopiero dziecko w wieku szkolnym.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Niektórzy rodzice płaczą, bo ich dziecko w wieku 10-11 lat przeszło inicjacje religijna i poznało prawdę o Zbawieniu (a może to płacz, bo sami jej nigdy nie przeszli). W każdej religii czy wierzeniu jest inicjacja i nikt nie płacze jak 5-6 letnie dziecko wysyła się do puszczy tylko z nożem żeby samo przetrwało noc, ale jeśli chrześcijanie mówią i obrazują dzieciom prawdę o wierze i Zbawieniu to jest afera (sic!).
Wiem Jezus mówił o trudzie krzyża codzienności, wiem że chrześcijanie w każdym czasie są prześladowani (tylko przybiera to rożne formy) ale jakoś w Naszej Polsce nie umiem się do tego przyzwyczaić, że "to" jest :(
To mi ich szkoda.
A jesli chodzi o 5-6 letnie dzieci z nozem w puszczy, to jezeli to prawda (w co watpie), to na pewno nie byly w tej puszczy po raz pierwszy i od razu same.
"Inicjacje religijna" mozesz im zrobic puszczajac Pasje od malego jako bajke na dobranoc.
Mam jednak wrazenie, ze nie na tym wprowadzenie w wiare CHRZESCIJANSKA polega.
Ale kiedy sam po raz pierwszy zobaczyłem Pasję Mela Gibsona byłem wstrząśniety scenami, które znany reżyser pokazał w trakcie drogi krzyżowej, a które przecież, jak sam powiedział, przejaskrawił z pełną świadomością, aby pokazać ogrom cierpienia Jezusa.
Nie wiemy, czy tak ta droga krzyżowa Jezusa ku późniejszemu Zmartwychwstaniu przebiegała, może było jeszcze gorzej ? Ale sądzę, że te obrazy, akurat z tego filmu nie powinny być pokazywane dzieciom. Pamiętam, że dla mojej piątki dzieci kupowałem na początek animacje i opowieści biblijne Hanny Barbery, gdzie bardzo ładnie i przystępnie pokazana jest także droga krzyżowa Jezusa, która oddaje w pełni cierpienie i atmosferę tamtych dni, które wstrząsnęły światem.
Wydaje mni sie, że należyte przygotowanie dziecka do tego, by mogło później obejrzeć pełnowymiarowy film, np. Pasję, z wszystkim detalami, z ogromem cierpienia i niezwykle brutalnymi scenami, to właściwy podejście.
Były problemy z zasypianiem i moja spóźniona refleksja,,ze może za wcześnie"
Filmy dla dzieci są również brutalne, pełne przemocy i wymyślnych scen budzących lęk. To niby jest normalne.
Aborcja nie tylko nie wstrząsa poszukiwaczy bata na kościół - wręcz rozwściecza "wrażliwe" osobniki.
Dziecko pani Alicji T. słuchało i czytało wypowiedzi matki o tym, że nie chciała jej urodzić. Cały sztab feministek debatował o żywym dziecku - nie licząc się z niczyją wrażliwością.
Widać są różne wrażliwości.
Swego czasy Byłem dwa razy na "Pasji" w multipleksie. Raz dubbingiem, drugi raz, aby usłyszeć język jakim mówił Jezus. Kupiłem sobie nawet za niemałe pieniądze ten film w dobry wydaniu na płycie. W Wielkim tygodniu staram się obejżeć.
Dzieci swoje od małego uczyłem o krzyżu, o męce i śmierci Jezusa. Chodziliśmy na drogi krzyżowe i oglądamy w kościołach obrazy, czy rzeźby drogi krzyżowej.
Nie odważyłbym się jednak pokazać tego filmu mojej wnuczce, która w maju pójdzie do komunii.
- Wszystko ma swoje granice.
Film ten wyjątkowo drastycznie pokazuje niektóre sceny. Jak dorosły człowiek, kochający Jezusa bardzo przeżywam ten film. Choć widziałem go już wiele razy, za każdym jest niesamowite wrażenie.
- Dziecko nie jest przygotowane na takie sceny.
Zepsuć można bardzo łatwo, naprawić trudno.
Uczmy dzieci urodzenia, nauczania, męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Jednak róbmy to na poziomie w jakim jest w stanie to przyjąć.
- Nawet najlepsza rzecz może zaszkodzić, podana w nieodpowiedni sposób.
Nieodpowiednie nauczanie zrobiło w Kościele wiele juz szkód.
Jak Pan mysli, dlaczego sa na grach i filmach granice wiekowe? Wlasnie dlatego, zeby dzieciom NIE SZKODZIC. Bo one nie sa w stanie wyrobic sobie takich barier ochronnych, jakie ma Pan, czy ja.
Jest pewna zasada wychowawcza, zeby nie mowic dzieciom wiecej, niz moga przyjac. Jezeli pytaja - udzielac odpowiedzi, ale jezeli nie pytaja, to nie wciskac im calej "prawdy o zyciu". Nawet jezeli uwazamy, ze "juz powinny wszystko wiedziec".
Nie musza w wieku 11 lat widziec calego okrucienstwa, jakie jest na swiecie. Nie musza widziec, jak sie zabija zwierzeta, nie musza widziec, jak sie torturuje ludzi.
Widziec, nie wiedziec.
Bo wiedziec i tak beda. Ale beda przyjmowac z tego tyle, ile beda mogly "przetrawic". Jezeli ktos je "zgwalci" i zmusi do ogladania - to efekt moze byc tragiczny.
Nastepnym filmem, ktory nauczyciel planuje jest pewnie "Niemy krzyk"? Zeby dzieci przed okresem dojrzewania wi(e)dzialy, jak wyglada aborcja?
Ale kiedy chce sie je uswiadomic seksualnie, to kazdy wiek jest dla wielu rodzicow za wczesny.
A dla Pana Redaktora? 11 lat to w sam raz, zeby pokazac jak wyglada akt seksualny? W koncu to tez prawda.
A wiszący Krzyż w domu? Albo na szyi? Przecież to drastyczny widok przybitego człowieka gwoździami.
A co do filmu: niektóre dzieci są bardziej wrażliwe, niektóre mniej. Dla jednych wiek 8 lat jest odpowiedni, a dla innych nawet 20 lat to za wcześnie. Widać po grach komputerowych: widziałam kiedyś grającego w dość brutalną grę 6-latka.
A więc nie można podpisywać wszystkich pod jedną kreskę, ale i też uważam, że w szkole to raczej nie ogląda się filmów, tylko prowadzi zajęcia. No chyba że ktoś nie ma pomysłów na dobrą lekcję...
Przeciez pisze, ze normalne dziecko w Polsce WIE ze Jezus byl "umeczon i umarl". Ale to nie znaczy, ze musi ogladac Pasje, zeby moc to widziec doslownie.
Inny przyklad: "Wladca Pierscieni". Ksiazke moga, moim zdaniem, czytac dzieci. Filmu, mojemu 12-letniemu synowi pokazywac jeszcze nie bede. Bo tam WIDAC orkow, mordowanie, okrucienstwo itp.
Co on sobie wyobrazi czytajac, to sprawa jego doswiadczenia zyciowego, wyobrazni, tego, co moze zniesc. Co on by zobaczyl w filmie, to juz doslownosc, ktora moze go przerosnac.
Awa o tym napisala.
No ale jak czytam, niektorzy rodzice wiedza lepiej, ze sceny tortur ich dzieciom kilkuletnim nie zaszkodza, bo to sa tortury na Jezusie. A nie na innych dzieciach, albo ich znajomych.
Moje tylko raz przypadkiem w tym wieku zobaczyly animowany film ze scena ukrzyzowania i uspokoic ich nie moglismy.
Ale to pewnie moje sa takie "wypaczone". Gdyby od malego ogladaly mordy i gwalty, to zaden film by ich nie ruszyl...
To jest dopiero diabelskie postępowanie.
I co więcej, dziecko zepsuć, a na rodziców to zwalić. Czyste piekło!
Uczciwy człowiek takiemu ręki nie poda!
Przecież w tej dyskusji nie chodzi o bronienie dzieci przed prawdą. Ale o to, w jaki sposób i kiedy tą pełną prawdę podać, jeżeli jest ona tak bardzo bolesna, okrutna i krwawa. Rozmowa o Bogu, nawet codzienna, to moim zdaniem nie jest wystarczające przygotowanie dla kilkuletniego dziecka, by oglądało bez konsekwencji psychologicznych i emocjonalnych "Pasję" Gibsona.
Po drugie, nie bardzo rozumiem dlaczego to, bajkowy obraz prawdziwej historii opisującej drogę krzyżową Jezusa, miałby wypaczyć poznanie Boga na poważnie i wiary w Niego. Przecież te bajki są prawdziwe do bólu.
pozdrawiam,
- Jaki stosunek osobisty oglądający mają do Jezusa?
Bo inaczej będzie jeżeli będą oglądać mękę i śmierć kogoś obcego, osoby żyjącej gdzieś 2000 lat temu, a inaczej będzie jeżeli będzie to ktoś bardzo bliski.
Mam takie wrażenie, że niektórzy tu piszący piszą o kimś obcym, którego owszem znają, ale nie jest aż tak bliski.
Ja pisałem o kimś bardzo bliskim, jak mama, ojciec, czy brat lub siostra, ktoś bardzo bliski.
Codziennie jesteśmy karmieni przez media różnymi zabójstwami, wypadkami, w których giną ludzie.
Inaczej podejdziemy do takich spraw jeżeli zdarzy się to w naszej bliskiej rodzinie.
Dla mnie i dla moich bliskich Jezus jest jakby jednym z rodziny, kimś bardzo bliskim, mieszka z nami.Dlatego takie oglądanie tak okrutnej śmierci kogoś bliskiego jest zupełnie inaczej odbierane.
Ja po tym filmie byłem wstrząśnięty tym co musiał przecierpieć Jezus. Sceny były do bólu realistyczne. Taki film był potrzebny ale w życiu bym nie zezwolił dziecku na obejrzenie jego. Tak samo jak bym nie pozwolił na jakieś kretyńskie gry komputerowe. Dla dzieci są inne dostępne lżejsze wersje tego wydarzenia jakim była Męka Jezusa. Dziecko trzeba stopniowo przygotowywać do wejścia w świat dorosłych.
''Ale chciałbym postawić proste pytanie: do którego roku życia dziecko powinno być „chronione” przed podstawową wiedzą religijną?''
Film fabularny nie jest nośnikiem przekazu ''podstawowej wiedzy religijnej''Podstawowa wiedza na ten temat jest zawarta w ewangeliach a nie w jakimś filmie.
W związku z tym dalsze rozważania autora zioną pustką i bezprzedmiotowością.
P.S.
O pogardliwym traktowaniu przez autora Ślązaków pamiętamy
i postaramy się by Jacek Dziedzina poniósł tego konsekwencje.
i postaramy się by Jacek Dziedzina poniósł tego konsekwencje. Groźba to chyba nadaję sie do prokuratury.
jakie kwalifikacje w tym zakresie?
Wstydu brak !
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.