Kościół jest moją Matką, która mnie zrodziła, wykarmiła, wychowała, a teraz nieustannie żywi i pewną drogą prowadzi do życia wiecznego. Dlatego bardzo kocham mój Kościół.
Kocham Kościół z dwóch powodów. Po pierwsze, jest w nim Jezus Chrystus. Po drugie, ma wspólnotowy charakter, ukazujący Boga w drugim człowieku.
Ad1) Już św. Paweł w liście do Efezjan napisał, że Kościół jest instytucją "nie z tej ziemi". Napisał także, że " nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga — zbudowanymi na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus". A zatem Kościół naprawdę nie jest jedynie organizacją ziemską, ale założony przez Chrystusa dla celów życia wiecznego. Kocham więc Kościół, bo Pan Jezus również kocha swój Kościół, a ja Go przecież miłuję. Bóg kocha Kościół, kocha nas grzesznych, i jeżeli pozwolimy sie kochać Chrystusowi, wtedy piękniejemy i wzrastamy duchowo. Bo tak działa miłość do Chrystusa i do drugiego człowieka. Przemienia nas ku dobremu.
Ad2) Kocham Kościół w tym wymiarze wspólnotowym, bo w takim Kościele widzę świadectwo prawdy o człowieku, o jego godności, ale i o jego drodze do świętości. I to takiej świętości, która pokazuje nie tylko człowieka, ale przede wszystkim takiej, która dostrzega jak piękny i kochający jest Bóg. Właśnie dlatego kocham Kościół, jako wspólnotę, bo wśród moich współczesnych mi ludzi, obserwuję tyle świętości, której nie raz się nie zauważa, czy gardzi, a która jest oczywista. Kocham Kościół Chrystusowy za pomocą, którego mogłem obserwować bezmiar świętości takich ludzi, jak Jan Paweł II, Matka Teresa z Kalkuty, czy ks. Jerzy Popiełuszko. A ponieważ Kościół nieustannie czyta Ewangelię, przeto mam taką nadzieję, że prędzej, czy później musi dostrzec rozbieżność między swoim życiem, a jej przesłaniem.
Ta umiejętność jest potrzebna każdemu człowiekowi, który jest drogą Kościoła, i zarówno ja i moi najbliżsi potrzebujemy ciągle nowych wskazań, gdzie jest dobro, a gdzie jest zło. Za to przede wszystkim kocham Kościół Chrystusowy.
Piszesz w "Ad1) Już św. Paweł w liście do Efezjan napisał, że Kościół jest instytucją "nie z tej ziemi". Napisał także, że " nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga — zbudowanymi na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus". A zatem Kościół naprawdę nie jest jedynie organizacją ziemską, ale założony przez Chrystusa dla celów życia wiecznego. Kocham więc Kościół, bo Pan Jezus również kocha swój Kościół, a ja Go przecież miłuję. Bóg kocha Kościół, kocha nas grzesznych, i jeżeli pozwolimy sie kochać Chrystusowi, wtedy piękniejemy i wzrastamy duchowo. Bo tak działa miłość do Chrystusa i do drugiego człowieka. Przemienia nas ku dobremu. " - dość bezrefleksyjnie.
Dobrze, ale to przecież był zupełnie inny Kościół niż to, co obecnie mamy przed oczami i Kościół w pytaniu. Napis o Kościele współczesnym i trudnej miłości do Niego.
Dla mnie Kościół to również Wspólnota Życia i Miłości. Poczynając od Najbliższych, dalej: krewnych, przyjaciół, znajomych, parafię i dalej... Mam na myśli również moich Przodków. Przynależność do Wspólnoty Kościoła odbieram jako ogromny dar, bez którego nie wyobrażam sobie życia. Dlatego bardzo kocham mój Kościół.
Piotrp, kiedy czytam Twoje wpisy na tym portalu, to mam wrażenie, że Twoja miłość do Kościoła wyraża się przede wszystkim w pouczaniu tegoż Kościoła. Może Adwent to dobry czas, aby każdy u siebie dostrzegł rozbieżność między swoim życiem, a przesłaniem Ewangelii. Również ja i Ty.
Mam pytanie: minusy otrzymuję bardziej za nazwisko, czy bardziej za treść ? Poza tym nie jest w dobrym guście minusować czyjeś osobiste wyznania. Ja tego nigdy nie robię.
Kocham Kosciol bo zrozumialam jak bardzo jest nam ludziom potrzebna taka wspolnota wierzacych w Jezusa Chrystusa. Kosciol to nasz dom w ktorym spotykam sie z Jezusem Chrystusem osobiscie.Jak zrozumialam jaki wielki to cud opuszczenie Mszy sw. z jakichkolwiek powodow jest dla mnie niepowetowana strata.Jezus Chrystus w Eucharystii jest naszym zyciem na wieki. A jednak trudno nam to pojac !!! Kto pojmie te prawde to w chwilach slabosci /kto ich nie ma / stara sie trwac przy tej jedynej prawdzie.Kaplani w Kosciele sa bardzo potrzebni bo podaja nam Jezusa.Dlatego patrze na Jezusa a Kaplan jaki by nie byl ma swojego sedziego ,ktory i nas bedzie sadzil. .Modlmy sie za nich bo bez nich nie bedzie przemienienia w Kosciele w domu Bozym. Jak uczestnicze w Apelu Jasnogorskim a staram sie codziennie w TV / to serce mi rosnie ,bo w Polsce jeszcze wirza w Jezusa.Ta pielgrzymujaca rzesza ludzi wirzy w Jazusa .I to jest piekna ! Kochaja Kosciol,zmeczeni w tlokuale sa ,pamietaja i czuwaja.
Kocham mój Kościół! Mam poplątane życie, nie mogę przyjmować Najświętszego Sakramentu... Nie mam z kim o tym porozmawiać, ale to nie przeszkadza mi kochać mój Kościół i nigdy nie przeszkodzi!
W czym mógłbym ci pomóc ? O czym mógłbyś publicznie porozmawiać, i czy w ogóle ? Modlitwa ma dużą siłę, ale może potrzebujesz pomocy Szymona z Cyrenei, czując, że twój krzyż cię przygniata do ziemi ? Przeżywamy czas Adwentu, czas oczekiwania na przyjście, a właściwie narodzenie Zbawiciela. Ale może udało by ci się, nieco wyprostować Twoje ścieżki na spotkanie z małym Jezusem ? Może ty potrzebujesz kogoś, może jesteśmy sobie nawzajem potrzebni ? pozdrawiam Marku,
Spowiadałem się kiedyś w Katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Tam jest konfesjonał otwarty non stop. Masz tyle czasu ile potrzebujesz, nikt i nic cię nie pośpiesza, a spowiednik był moim zdaniem doświadczony i cierpliwy. Ale wydaje mi się, że w każdym miejcu można takiego znaleźć. Musisz jednak pamiętać, że samemu należy się dobrze przygotować do tego sakramentu. Zatem i po twojej stronie musi być cierpliwość i doświadczenie. Czas Adwentu temu sprzyja. pozdrawiam,
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Kocham Kościół z dwóch powodów.
Po pierwsze, jest w nim Jezus Chrystus.
Po drugie, ma wspólnotowy charakter, ukazujący Boga w drugim człowieku.
Ad1) Już św. Paweł w liście do Efezjan napisał, że Kościół jest instytucją "nie z tej ziemi". Napisał także, że " nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga — zbudowanymi na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus".
A zatem Kościół naprawdę nie jest jedynie organizacją ziemską, ale założony przez Chrystusa dla celów życia wiecznego. Kocham więc Kościół, bo Pan Jezus również kocha swój Kościół, a ja Go przecież miłuję. Bóg kocha Kościół, kocha nas grzesznych, i jeżeli pozwolimy sie kochać Chrystusowi, wtedy piękniejemy i wzrastamy duchowo. Bo tak działa miłość do Chrystusa i do drugiego człowieka. Przemienia nas ku dobremu.
Ad2) Kocham Kościół w tym wymiarze wspólnotowym, bo w takim Kościele widzę świadectwo prawdy o człowieku, o jego godności, ale i o jego drodze do świętości.
I to takiej świętości, która pokazuje nie tylko człowieka, ale przede wszystkim takiej, która dostrzega jak piękny i kochający jest Bóg. Właśnie dlatego kocham Kościół, jako wspólnotę, bo wśród moich współczesnych mi ludzi, obserwuję tyle świętości, której nie raz się nie zauważa, czy gardzi, a która jest oczywista. Kocham Kościół Chrystusowy za pomocą, którego mogłem obserwować bezmiar świętości takich ludzi, jak Jan Paweł II, Matka Teresa z Kalkuty, czy ks. Jerzy Popiełuszko. A ponieważ Kościół nieustannie czyta Ewangelię, przeto mam taką nadzieję, że prędzej, czy później musi dostrzec rozbieżność między swoim życiem, a jej przesłaniem.
Ta umiejętność jest potrzebna każdemu człowiekowi, który jest drogą Kościoła, i zarówno ja i moi najbliżsi potrzebujemy ciągle nowych wskazań, gdzie jest dobro, a gdzie jest zło. Za to przede wszystkim kocham Kościół Chrystusowy.
A zatem Kościół naprawdę nie jest jedynie organizacją ziemską, ale założony przez Chrystusa dla celów życia wiecznego. Kocham więc Kościół, bo Pan Jezus również kocha swój Kościół, a ja Go przecież miłuję. Bóg kocha Kościół, kocha nas grzesznych, i jeżeli pozwolimy sie kochać Chrystusowi, wtedy piękniejemy i wzrastamy duchowo. Bo tak działa miłość do Chrystusa i do drugiego człowieka. Przemienia nas ku dobremu. " - dość bezrefleksyjnie.
Dobrze, ale to przecież był zupełnie inny Kościół niż to, co obecnie mamy przed oczami i Kościół w pytaniu.
Napis o Kościele współczesnym i trudnej miłości do Niego.
Dobrze, ale to przecież był zupełnie inny Kościół niż to, co obecnie mamy przed oczami ... Nic bardziej błędnego
Kosciol to nasz dom w ktorym spotykam sie z Jezusem Chrystusem osobiscie.Jak zrozumialam jaki wielki to cud opuszczenie Mszy sw. z jakichkolwiek powodow jest dla mnie niepowetowana strata.Jezus Chrystus w Eucharystii jest naszym zyciem na wieki.
A jednak trudno nam to pojac !!!
Kto pojmie te prawde to w chwilach slabosci
/kto ich nie ma / stara sie trwac przy tej
jedynej prawdzie.Kaplani w Kosciele sa bardzo potrzebni bo podaja nam Jezusa.Dlatego patrze na Jezusa a Kaplan jaki by nie byl ma swojego
sedziego ,ktory i nas bedzie sadzil. .Modlmy sie za nich bo bez nich nie
bedzie przemienienia w Kosciele w domu Bozym.
Jak uczestnicze w Apelu Jasnogorskim a staram
sie codziennie w TV / to serce mi rosnie ,bo w Polsce jeszcze wirza w Jezusa.Ta pielgrzymujaca
rzesza ludzi wirzy w Jazusa .I to jest piekna !
Kochaja Kosciol,zmeczeni w tlokuale sa ,pamietaja i czuwaja.
W czym mógłbym ci pomóc ? O czym mógłbyś publicznie porozmawiać, i czy w ogóle ? Modlitwa ma dużą siłę, ale może potrzebujesz pomocy Szymona z Cyrenei, czując, że twój krzyż cię przygniata do ziemi ? Przeżywamy czas Adwentu, czas oczekiwania na przyjście, a właściwie narodzenie Zbawiciela. Ale może udało by ci się, nieco wyprostować Twoje ścieżki na spotkanie z małym Jezusem ?
Może ty potrzebujesz kogoś, może jesteśmy sobie nawzajem potrzebni ?
pozdrawiam Marku,
Przydałby mi się cierpliwy, doświadczony spowiednik. Znasz takiego? Pozdrawiam- m.
Spowiadałem się kiedyś w Katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Tam jest konfesjonał otwarty non stop. Masz tyle czasu ile potrzebujesz, nikt i nic cię nie pośpiesza, a spowiednik był moim zdaniem doświadczony i cierpliwy. Ale wydaje mi się, że w każdym miejcu można takiego znaleźć. Musisz jednak pamiętać, że samemu należy się dobrze przygotować do tego sakramentu. Zatem i po twojej stronie musi być cierpliwość i doświadczenie. Czas Adwentu temu sprzyja.
pozdrawiam,
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.