Temat wraca jak bumerang, gdy sprawa została już wyjasniona. Etycznie nie ma przeciwskazań, by wykorzystywać szczepy bakterii pozyskanych z tkanek z aborcji. Naganna moralnie jest sama aborcja, ale nie dalsze badania, o ile aborcja nie była podstawową intencją pozyskania tkanek.
Moralne rozważania o szczepionkach przygotowanych z komórek pochodzących z abortowanych płodów ludzkich [Papieskia Akademia Życia]:
"Stosowanie szczepionek, których produkcja związana jest z przerywaniem ciąży stanowi co najmniej pośrednią i odległą formę biernej współpracy materialnej w aborcji, i bardzo bliskiej biernej współpracy materialnej w zakresie obrotu nimi. Ponadto […] stosowanie takich szczepionek przyczynia się do tworzenia ogólnego przyzwolenia społecznego dla funkcjonowania przemysłu farmaceutycznego, który wytwarza je w sposób niemoralny."
Instrukcja Dignitas personae dotycząca niektórych problemów bioetycznych [Kongregacja Nauki Wiary]:
"niewystarczające jest formułowane przez niektóre komitety etyczne kryterium niezależności, czyli uznanie, iż jest rzekomo etycznie godziwe wykorzystanie 'materiału biologicznego' z niegodziwego źródła, pod warunkiem że istnieje wyraźny rozdział pomiędzy tymi, którzy produkują, zamrażają i uśmiercają embriony, a uczonymi, którzy prowadzą doświadczenia naukowe. Kryterium niezależności nie wystarcza, by uniknąć sprzeczności w postawie osoby, która twierdzi, że nie popiera nieprawości popełnianej przez innych, ale jednocześnie akceptuje dla potrzeb własnej pracy 'materiał biologiczny' uzyskiwany przez innych w wyniku takiej nieprawości." (http://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_doc_20081208_dignitas-personae_pl.html)
Proszę przeczytać całość stanowiska Papieskiej Akademii Życia, nie tylko fragmenty. W stanowisku rozróżniono intencję pozyskiwania materiału na drodze aborcji w ocenie moralnego aspektu stosowania szczepionek. Zagadnienie jest tożsame z przypadkami wykorzystywania do przeszczepów organów pochodzących od ofiar morderstw. Wykorzystanie organów od ofiary morderstwa nie jest etycznie niedozwolone o ile nie zachodzi związek między morderstwem a transplantacją. Inaczej w przypadku na przykład zlecenia morderstwa osoby, by pozyskać jej organy, a co innego, gdy nie ma związku przyczynowego między zbrodnią morderstwa, a późniejszym pozyskaniem organów. W omawianym przypadku szczepionek uzyskanych z wykorzystaniem materiału uzyskanego na drodze aborcji, nie ma związku między samą aborcją a uzyskaniem szczepionki. Aborcje w latach 60 dokonane były bez związku z badaniami , w pierwszym przypadku z przyczyn społecznych, w drugim przypadku aborcja była związana z chorobą psychiczną matki. Inną sytuacją byłoby celowe dokonanie aborcji ze względów medycznych w celu hodowania szczepów wirusów. Takie działanie jest moralnie niedopuszczalne.
Stanowisko Kościoła na temat dwóch linii szczepionek, które powstały z użyciem tkanek pochodzących z aborcji jest mi doskonale znane od wielu lat. Nie ma przeciwskazań moralnych do ich stosowania.
Pani AnnoEwo to jest klasyczny przykład korupcji umysłowej. Przecież nie z każdym stanowiskami Kościoła się Pani zgadza a jedynie z takimi , które się Pani podobają. Korupcja polega na tym, że za słuszne uznaje Pani to, co wygodne i korzystne. Po prostu ma Pani zniewolony umysł. Można i tak, ale przyzwoitość w takim wypadku nakazywałaby niepodpieranie się w Pani prywatnych opiniach autorytetem Kościoła , którego Pani i tak nie uznaje. Wykorzystuje Pani po prostu fakt, ze Kościół jest dla wielu innych ludzi w dalszym ciągu autorytetem, co jest po prostu manipulacją. W dodatku jestem pewna, ze Pani coś źle zrozumiała, albo chciała żle zrozumieć. Kupowanie przez firmy farmaceutyczne tkanek od firm aborcyjnych w celach dalszego zarobku jest z całą pewnością wspieraniem aborcji i czynem nagannym moralnie. Kościół nie może tego uznawać, tak jak nie może pochwalać paserstwa (paser przecierz tylko sprzedaje kradzione) ani kupowania od pasera czy też opodatkowania narkobiznesu. Byłoby to głupotą. Nie może też nie dostrzegać związku przyczynowo skutkowego pomiędzy upłynnianiem tkanek a zwiększeniem liczby aborcji z pozyskanych w ten sposób środków. Nie wiem czego dotyczyło dokładnie stanowisko, ale jeśli badań naukowych na tkankach embrionu pozyskanych nieodpłatnie, to jestem w stanie je zrozumieć, bo rozwój medyczny zawsze wiązał się z pracą w kostnicy i przyczyna śmierci nie ma rzeczywiście wpływu na ocenę moralną rozwoju medycyny.
W artykule pod tym linkiem podano, że istnieją różne sposoby uzyskiwania szczepionki przeciw koronawirusowi - jedne wykorzystują tkanki dzieci nienarodzonych (co jest nie do zaakceptowania w żadnym przypadku), a inne nie. Mianowicie jedno z białek używanych w produkcji takiej szczepionki może przecież także być syntetyzowane lub pozyskane z innych źródeł. Chodzi więc o to, aby wybrać odpowiednią szczepionkę, natomiast nie można odrzucać szczepionek w ogóle.
Zachęcam też Autora do zaglądnięcia na stronę prowadzoną przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny. Pod adresem https://szczepienia.pzh.gov.pl/faq/czy-to-prawda-ze-do-produkcji-szczepionki-mmr-przeciw-odrze-swince-i-rozyczce-wykorzystuje-sie-material-ludzki-po-wykonaniu-aborcji/ znajduje się między innymi taki oto tekst: "jeśli chcielibyśmy proces pozyskania linii komórkowych z komórek zarodka ludzkiego porównać do jakiejkolwiek znanej nam procedury medycznej, to można mówić o dawstwie, jak w przypadku pobierania organów". Dla mnie tu nie ma różnicy z pseudoargumentacją, że np. mydło produkowane z zagazowanych ofiar Holokaustu to rodzaj dawstwa, za które powinniśmy być niemal wdzięczni. Dlatego niestety, ale obawiam się, że możemy otrzymać szczepionkę, której przyjęcie będzie wiązało się z jakąś formą "otrzymania znamienia na rękę lub czoło"... Na dodatek może się okazać, że będziemy do tego zmuszani, znając obecne podejście polskiego rządu do szczepień i do tej epidemii. Może dla kogoś to niewielkie zagrożenie i niewielka cena, ale dla mnie jest ono poważne. Wolę się nie zaszczepić (i potencjalnie nawet umrzeć), niż przykładać moją rękę i moją wolę do aktów mordowania dzieci. Podobonie jak nie umyłbym się hitlerowskim "mydłem", bo po takim umyciu czułbym się zbrukany na duszy.
Dylemat moralny do zastanowienia się: zamordowano człowieka, po czym okazuje się, że może być on dawcą organów do przeszczepu dla chorego dziecka. Czy uratuje Pan dziecko wykorzystując organy do przeszczepu, czy odmówi Pan ratowania dziecka, uważając, że przeszczep będzie pośrednim współudziałem w morderstwie?
Gdy w wyniku aborcji zamordowano dziecko, to jego ciało pozostaje w dyspozycji osób zajmującej się mordowaniem dzieci lub zleceniodawców. Dlatego nazywa się to przemysłem aborcyjnym, a ogólnie: cywilizacją śmierci.
Tu się Pan myli. Jeśli istniała intencja uzyskania materiału do badań w wyniku aborcji, to jest to moralnie niedopuszczalne. Jeżeli materiał pozyskano niezależnie od tego skąd pochodził i nie było intencji dokonania aborcji, by go pozyskać, to nie ma przeciwwskazań moralnych. Co więcej, jest to działanie dobre, w którym choć częściowo udaje się zniwelować zło, by ofiara tych dzieci nie poszła na marne i udało się uratować miliony innych istnień.
Pani się myli. Winni nie zostali ukarani, ich czyny nie zostały potępione, a proceder zabijania zgodnie z ludzkim prawem trwa nadal. Uczestnictwo w tym jest współuczestnitcwem w nieprawości. A co do domniemanego dobra ofiar życia tych dzieci, to napisał dokładnie o tym niedawno red. Bańka, "tak właśnie postępuje fałszywy Mesjasz – czyni żertwę z życia zagrabionych owiec".
Ponowię więc pytanie, będąc lekarzem pozwoli Pan dziecku umrzeć, tylko dlatego, że organ do przeszczepu pochodzi od ofiary morderstwa? Czy uważa Pan, że ratowanie ludzkiego życia przy pomocy takich organów jest współudziałem w morderstwie? Proszę odpowiedzieć na to pytanie.
A ja ponownie odpowiem: jest to kolaboracja z zabójcami niewinnych i bezbronnych oraz z systemami społecznymi, czy prawnymi aprobującymi taki proceder. Wpieranie ich, to wspieranie dalszych zabójstw dzieci.
Proszę nie kluczyć, nie zmieniam kontekstu tylko odnoszę się do Pana pierwszego wpisu, gdzie jest mowa o dawstwie. Kontekst jest więc identyczny zarówno w przypadku szczepionki pochodzącej z aborcji jak i organów pochodzących z morderstwa. Na jakiej więc podstawie uważa Pan, że ratowanie życia szczepionką jest udziałem w aborcji, a transplantacja nie jest udziałem w morderstwie? Chyba, że stawia Pan znak równości, stąd moje pytanie, na które Pan uparcie unika odpowiedzi. Bo chyba widzi Pan, że się Pan zapędził w pułapkę.
Świadome i dobrowolne umycie się hitlerowskim "mydłem" to przyjęcie na siebie współudziału w zbrodniach Trzeciej Rzeszy. A nie umycie się mydłem. Taki jest kontekst. W pułapkę z uporem zmierza Pani.
Popieram SPE. Każdy kto wykorzystuje komórki dziecka zabitego w wyniku aborcji do jakiegokolwiek innego celu (medycznego, kosmetycznego, szczepionkowego itd.) przykłada rękę do tego, aby ginęły kolejne dzieci w wyniku aborcji. To nigdy nie będzie moralne. Każdy kto korzysta ze szczepionek MMR, również przykłada do tego rękę. Tego typu szczepionki i inne wytwory medyczne powinny być bojkotowane, a opinia publiczna powinna naciskać na wytwarzanie etycznych szczepionek, czyli bez udziału ludzkich komórek zabitych dzieci. Oficjalnie niektórzy katolicy są przeciw aborcji, ale jeśli mieliby ryzykować własnym zdrowiem lub życiem np. nie szczepiąc się MMR, to już się okazuje pośrednio, że co najmniej jedna aborcja była nam potrzebna, bo przecież innej szczepionki nie ma. Potem kolejna aborcja będzie nam zapewniać zdrowie i odporność przez kolejną szczepionkę i cóż, bez aborcji już żyć się nie da.
Przedstawiam tylko swoją opinię. Musiałabym poczytać dokumenty kościoła w tym temacie, a nie czyjeś interpretacje. Jeśli Kościół uznaje za moralne korzystanie ze szczepionek powstałych dzięki aborcji - nawet niecelowej - dziecka, to jestem innego zdania - dla mnie nie jest to moralne.
@IZAELA, Kościół nie uznaje za moralne korzystanie z takich szczepionek, ale "na przykład zagrożenie życia dziecka może upoważnić rodziców do zastosowania szczepionki wyprodukowanej przy użyciu linii komórkowych niegodziwego pochodzenia, nie mniej jednak pozostaje obowiązek wszystkich by wyrazić swój sprzeciw i zażądać od osób odpowiedzialnych za systemy opieki zdrowotnej, by dostępne były inne rodzaje szczepionek" - http://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_doc_20081208_dignitas-personae_pl.html
"Artykuł w kluczu: oswajamy bestię. Takie jest moje odczucie...." Strzał w dziesiątkę!Dodam jeszcze że "w ostanich czasach przyjdą różni fałszywi nauczyciele którzy będą zwodzić nawet wierzących bo nie mogą strawić prawdy"
Drodzy komentujący może Szanownych Państwa nie uda mi się przekonać, ale poruszany problem nie może się opierać na wyrywkowym cytacie itd. Sprawa jest złożona. Zaznaczę, że pewnie jak wszyscy komentujący jestem zdecydowaną przeciwniczką aborcji. Co do szczepionek z racji wykonywanego zawodu i dostępnych materiałów, dowodów pochodzących z literatury fachowej zapewniam, że są etyczne. odsyłam do portalu: mp.pl szczepienia tytuł artykułu Etyczne aspekty szczepionek uzyskiwanych z linii ludzkich komórek zarodkowych. Podobnie ma się sprawa z tzw linią komórkową HEK 293, która miałaby być wykorzystana do wyprodukowania szczepionki na COVID 19. Linie komórkowe, to komórki, które są jakby potomnymi, hodowlanymi, odtwarzanymi z tych pozyskanych od dwóch płodów w latach 60, a HEK 293 w latach 70 ubiegłego stulecia. Kontynuowany proceder w kolejnych latach nie ma nic wspólnego z aktualnymi aborcjami.
Dodaję jeszcze informację na ten temat ze strony Państwowego Zakładu Higieny
MMR to typ szczepionki przeciw odrze, śwince i różyczce. W skład szczepionki wchodzą osłabione (atenuowane) wirusy odry, świnki i różyczki, stąd też pochodzi określenie, że jest to żywa szczepionka. Wirusy wchodzące w skład szczepionki typu MMR są namnażane w liniach komórek:
wirus odry namnażany jest w linii komórek fibroblastów kurzych, wirus świnki namnażany jest w linii fibroblastów jaj kurzych lub zarodkach jaj kurzych, wirus różyczki namnażany jest w linii komórek zarodka ludzkiego. Historia pozyskania tej linii komórek jest następująca: decyzją sądu amerykańskiego przeprowadzono aborcję. Zamiast poddać usunięty zarodek standardowej utylizacji (spaleniu) z komórek tego zarodka wyprowadzono diploidalną linię komórek, której obecnie używa się do produkcji szczepionki. aborcja miała miejsce w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku i była dokonana z przyczyn pozamedycznych, po wyroku sądu. Aborcja nie została dokonana w celu pobrania komórek płodów. jeśli chcielibyśmy proces pozyskania linii komórkowych z komórek zarodka ludzkiego porównać do jakiejkolwiek znanej nam procedury medycznej, to można mówić o dawstwie, jak w przypadku pobierania organów i nie ma to nic wspólnego z decyzją o wykonaniu aborcji. nie ma na rynku szczepionki przeciw różyczce przygotowywanej w innych sposób. osoby korzystające ze skutków wspomnianych działań mogą być wolni od winy moralnej, bo skorzystanie ze szczepionki nie jest równoznaczne z popieraniem aborcji. Takie stanowisko zaprezentował zespół ekspertów pod przewodnictwem włoskiego bioetyka Elio Sgreccii, przewodniczącego Papieskiej Akademii Pro Vita. rodzice powinni szczepić swoje dzieci dla ich dobra i dobra społeczeństwa” – stwierdziła Papieska Akademia Życia. Podkreśla, że rodzice powinni być pewni, że „użycie szczepionek nie oznacza współpracy z dobrowolną aborcją”.
Autor tego artykułu wprawdzie próbuje zachowac dystans i to dobrze bo wiele w Necie jest tresci niesprawdzonych, niepotrzebnie budujacych leki, jednak mam wrażenie, że jego ton wpisuje się w "uspakajającą" retorykę większości księzy na mszach niedzielnych, zdajcych na siłę nie dostrzegać tego, że znaki końca czasów i biblijnego antychrysta nadchodzą w wielkim tempie... To co obecnie się dzieje bez watpienia rozgrywane jest przez "pomocników szatana" jak to ich nazywa dr Krajski specjalista w sprawach masonerii. Szczepionki namnażane na ludzkich płodach (to fakt a nie teoria spiskowa) budzą grozę i z pewnością nie powinien ten temat być bagatelizowany przez katolicką gazetę. Nie podoba mi się zatem ton ktory lekcewazy powazny problem. Tu mieć terzeba rozwagę i mądrość. Odsyłąm autora do wypowiedzi mądrych kapłanów, ks. Dominik Chmielewski, ks. Glas, ks. Skrzypczak i wielu innych wierzących księży.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
GN 19/2020DODANE 07.05.2020AKTUALIZACJA 07.05.2020
Temat wraca jak bumerang, gdy sprawa została już wyjasniona. Etycznie nie ma przeciwskazań, by wykorzystywać szczepy bakterii pozyskanych z tkanek z aborcji. Naganna moralnie jest sama aborcja, ale nie dalsze badania, o ile aborcja nie była podstawową intencją pozyskania tkanek.
"Stosowanie szczepionek, których produkcja związana jest z przerywaniem ciąży stanowi co najmniej pośrednią i odległą formę biernej współpracy materialnej w aborcji, i bardzo bliskiej biernej współpracy materialnej w zakresie obrotu nimi. Ponadto […] stosowanie takich szczepionek przyczynia się do tworzenia ogólnego przyzwolenia społecznego dla funkcjonowania przemysłu farmaceutycznego, który wytwarza je w sposób niemoralny."
Instrukcja Dignitas personae dotycząca niektórych problemów bioetycznych [Kongregacja Nauki Wiary]:
"niewystarczające jest formułowane przez niektóre komitety etyczne kryterium niezależności, czyli uznanie, iż jest rzekomo etycznie godziwe wykorzystanie 'materiału biologicznego' z niegodziwego źródła, pod warunkiem że istnieje wyraźny rozdział pomiędzy tymi, którzy produkują, zamrażają i uśmiercają embriony, a uczonymi, którzy prowadzą doświadczenia naukowe. Kryterium niezależności nie wystarcza, by uniknąć sprzeczności w postawie osoby, która twierdzi, że nie popiera nieprawości popełnianej przez innych, ale jednocześnie akceptuje dla potrzeb własnej pracy 'materiał biologiczny' uzyskiwany przez innych w wyniku takiej nieprawości."
(http://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_doc_20081208_dignitas-personae_pl.html)
MMR to typ szczepionki przeciw odrze, śwince i różyczce. W skład szczepionki wchodzą osłabione (atenuowane) wirusy odry, świnki i różyczki, stąd też pochodzi określenie, że jest to żywa szczepionka.
Wirusy wchodzące w skład szczepionki typu MMR są namnażane w liniach komórek:
wirus odry namnażany jest w linii komórek fibroblastów kurzych,
wirus świnki namnażany jest w linii fibroblastów jaj kurzych lub zarodkach jaj kurzych,
wirus różyczki namnażany jest w linii komórek zarodka ludzkiego. Historia pozyskania tej linii komórek jest następująca: decyzją sądu amerykańskiego przeprowadzono aborcję. Zamiast poddać usunięty zarodek standardowej utylizacji (spaleniu) z komórek tego zarodka wyprowadzono diploidalną linię komórek, której obecnie używa się do produkcji szczepionki.
aborcja miała miejsce w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku i była dokonana z przyczyn pozamedycznych, po wyroku sądu. Aborcja nie została dokonana w celu pobrania komórek płodów.
jeśli chcielibyśmy proces pozyskania linii komórkowych z komórek zarodka ludzkiego porównać do jakiejkolwiek znanej nam procedury medycznej, to można mówić o dawstwie, jak w przypadku pobierania organów i nie ma to nic wspólnego z decyzją o wykonaniu aborcji.
nie ma na rynku szczepionki przeciw różyczce przygotowywanej w innych sposób.
osoby korzystające ze skutków wspomnianych działań mogą być wolni od winy moralnej, bo skorzystanie ze szczepionki nie jest równoznaczne z popieraniem aborcji. Takie stanowisko zaprezentował zespół ekspertów pod przewodnictwem włoskiego bioetyka Elio Sgreccii, przewodniczącego Papieskiej Akademii Pro Vita.
rodzice powinni szczepić swoje dzieci dla ich dobra i dobra społeczeństwa” – stwierdziła Papieska Akademia Życia. Podkreśla, że rodzice powinni być pewni, że „użycie szczepionek nie oznacza współpracy z dobrowolną aborcją”.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.