To nie jest upartość. To jest brak umiejętności otwarcia się na prawdę. Jest on efektem głupoty. Obecnie edukacja w Polsce i poza Polska nie uczy mądrości, czyli nie pokazuje dzieciom prawdy i nie uczy jej poznawać. Podobnie jest z katechizacją. Otworzyć się na prawdę, a więc na światło Ducha Świętego, potrafią jedynie ludzie, którzy mają dostateczny zakres poznania prawdy, czyli rzeczywistości nas otaczającej, potrafiący ją analizować i wyciągać wnioski. Pan Jezus rodząc się w stajni wśród zwierząt i prostych ludzi, nam bardzo mocno na to wskazał.

Wiara polega na przyjęciu Jedynej Prawdy, że Bóg kocha ludzi bezgranicznie i posyłając Swego Syna na ziemskie niziny pośród nas prostych ludzi, celem nauczania nas "mądrego życia" oraz odkupienia naszych win. Byśmy zawierzyli temu co głosi "Dobra Nowina" i pozostając w Prawdzie jasno widzieli cel życia. Teraz wiedząc, co dokonał Jezus, żyli mądrze. Możemy rozczulać się nad pełnym boleści losem Boga w ludzkiej postaci i też musimy Jemu nieść nieustannie pomoc, bo każdy zaniechany w uczynku grzech jest prosto obrazując: Pomocą w dźwiganiu Krzyża na Golgotę naszego odkupienia. Każdy może to uczynić, nawet pochylając się do podźwignięcia z upadku lub pomocy, każdemu z bliźnich naszych w osłabieniu. Jezus wielokrotnie napominał "uzdrowionych" - "Idź i nie grzesz więcej" - to i w naszych uszach winno brzmieć nieustannie. Kochajmy więc Naszego Boga, walczmy o Tę Miłość i nie dokładajmy Jemu Boleści. Codziennie można uczynić wiele dobrego. DO ZOBACZENIA W NIEBIE !