"Ktoś, z kogo zdaniem bardzo się liczę, zwykł mawiać: przyjdzie potop." Nie wiemy dokładnie co przyjdzie, ale będą to następstwa łamania zasad sprawiedliwości, czyli Dekalogu. Może to być nawet potop, bo obecnie produkujemy już ok. 40 mld ton rocznie dodatkowej wody, oprócz tej, która już jest na świecie i powoduje różne nawałnice, a poza tym może to być nawet wyduszenie, bo przez palenie gigantycznych ilości gazu i paliw ropopochodnych, produkujemy dodatkową wodę i trwale wypalamy tlen z powietrza. To jest grzech przeciwko Piątemu Przykazaniu Bożemu. Obecnie ani jedno Przykazanie Boże nie jest przez ludzkość przestrzegane, a nawet się o tym nie mówi, choć mówienie o tym jest obowiązkiem chrześcijan. Wołamy tylko "Panie, Panie", a sercem jesteśmy daleko od Pana.

Jezus to nie rewolucjonista ani mściciel, lecz Naprawiciel wyłomów, rozłamów, zniszczeń. To Ten, który zgrzytającej fałszywym dźwiękiem mozaice świata przywraca jej pierwotną harmonię, pierwotny ład i piękno. Wszystkim wspólne, zarazem jednak różnorodne, jak zróżnicowany jest odbiór każdego dzieła sztuki. Który wszystkich nas w to Boże Arcydzieło Stworzenia wpisuje. Nas, którzy w Jego Wcieleniu, krzyżowej Męce i chwalebnym Zmartwychwstaniu zostaliśmy na nowo zrodzeni i obdarzeni białą szatą wysłużonej przezeń uświęcającej łaski. Pierwocinami tej tak pięknie w Chrystusie odnowionej Bożej Mozaiki Stworzenia jest, a raczej powinien być Kościół. Niestety, nader często bardziej przypomina budowlaną samowolę, z której w miejsce ładu i harmonii co rusz wyziera fałsz i pozór.

Tkwimy w tym o czym piszemy.