Panie Dziedzina, powinien pan przeprosic a nie dalej brnąć. Chyba,ze uwaza pan sie za nieomylnego a to chyba grzech. Bądz co bądz,pisząc do katolickiej gazety obrazil pan wielu czytelników.
Może ta obsesja to wyimaginowane myślenie jola czy joli? Pieron wiy. To że Gorzelik chce ugrać coś dla siebie na Ślązokach wiemy ale też widać wyraźnie że pan Dziedzina ( nie mylić z Dzieciną) ma cel ponad to. Tak sobie myślę czy przypadkiem panie Dziedzina nie chce nam pan wmówić "zakamuflowanej opcji niemieckiej"? Coś te pańskie pijerdoly czuć podstepem.
Żenujące to tłumaczenie się pana Dziedziny. Niby próbuje skłócać społeczeństwo śląskie (zdaniem redaktora bezwarunkowo i total/itar/nie rozkochane w polskości) z Ruchem Autonomii Śląska,a w sumie wciąż powtarza te same insynuacje. Tak,tak,te tysiące kibiców nie śpiewających polskiego hymnu to przecież wyłącznie działacze RAŚ. A może za każdym z nich stał działacz RAŚ z giwerą,gotów zabić za "Jeszcze Polska..."? Hasła "gorole raus" to też oczywiście RAŚ! Co prawda nijak tego pomówienia udowodnić się nie da,ale to już szczegół. Hamuj pan lepiej,panie Dziedzina,boś się pan zaplątał mocno w swych pomówieniach i zniesławieniach. I błagam,nie usiłuj pan godać po śląsku,bo kaleczysz godka niemiłosiernie! No i ten "tradycyjnie śląski" bigos... Żenada.
do "do red." to powiedz to teraz w j. śląskim mądralo, używasz cytatu z Trylogii, żeby się wysłowić, może użyj jakiegoś cytatu z literatury narodu śląskiego, skoro taki fajter z ciebie
Drogą Krzyżową ulicami naszego Miasta przejdziemy w najbliższy piątek 30 marca. Początek o godz. 19.00 przy Krzyżu obok kopalni „Wujek”, a zakończenie - po przejściu ulicami: Wincentego Pola, skrajem Parku Kościuszki, św. Barbary, Mikołowską, Kopernika, Plac Miarki, Wita Stwosza na Plac Katedralny - w tym roku wyjątkowo, ze względu na zamknięty Rynek, będzie miało miejsce w katedrze około godz. 21.00. Ksiądz Arcybiskup zachęca katowiczan do udziału w tym dorocznym Nabożeństwie Pasyjnym. Na Drogę Krzyżową zabieramy ze sobą świece. Nasza parafia przygotowuje rozważania VII stacji Drogi Krzyżowej, która będzie miała miejsce na ul. Kopernika przy katowickim areszcie.
W tym je cołki problym keby niy bolo " Slonskich gorolów" niy bolo by problymu aże som to potym wynokwiajom i gupoty piszom niby Slonski bo dzinka Slonskowi łojciec i mutter robota mieli wykształcioł rześ sie i to je dobre, ale jak już widza że sie Ślonzokom chce coś zrobić i majom realno szansa na osiongniyncie swojego celu to to już niy pra? to wtedy musza zaczonć miyszać aże jeżeś dziynnikorz to mosz o wiela łatwij niż kożdy inny Dowej chopie pozor bo te twoje Ślonskie gorole to tyn Nosz Slonsk zasrali przijechali do partii sie zapisali podostowali miyszkana łogrodki porobili ich sztajgrami majstrami itp terozki do swojich wiochów na starośc wracajom swojim bajtlom miyszkanio połoddowali i wszystko gro a richtig Slonzok musi sie wzionśc kredyt coby mog na swojim miyszkac . Wiym że niy kożdy " Slonski gorol" mo sie tak dobrze jak rzech wyżyj napisoł i zdaja sie sprawa doskonale że czasym lepi sie dogodo Slonzok z gorolym niz Slonzok z Slonzokiym. cołki wic polego na tym że mosz swoje poglondy i jo je starom sie uszanować a ty starosz sie narzucic innym swój swiatopoglond tak jak Ty wiyszosz biolo- cerwono fana na 11 listopada tak Jo moga kibicować Nationalmanschaftowi i rzodyn mi niy zabroni
+gos3008 Nie wiem skąd jesteś, ale "prawić nie poradzisz". Mutter, to chyba jest jakaś niemiecka "mać", bo po śląsku rodzice nie doznali "zniemczenia" (żadnych vatrów, muttrów, opów, omów czy innych złomów). Zajrzyj do słownika śląskiego. Ciekwe, czy na mamę mówisz "muterka" (po śląsku nakrętka)..?:P Panie redaktorze, wprawdzie jestem Cieszyniakiem (ze złośliwości napisał bym Ślązakiem w odróżnieniu od produkujących się w komentarzach hanysów:P), popieram Pana z całego serca. Mój pradziadek, z ojców dziadów Ślązak Cieszyński na gestapo kazał do siebie mówić po polsku, bo nie jest niemcem. Piszę to ku przestrodze osób ograniczonych horyzontalnie i wertykalnie umysłowo, które do gwary śląskiej wplatają germanizmy. Pozdrawiam, Cieszyniak obecnie na studiach w Lublinie:)
Pan Dziedzina sprytnie i w sposób niemoralny wykorzystuje popularny tygodnik katolicki rodem z Górnego Śląska do manifestowania swojej wrodzenej niechęci do Ślązaków i wszystkiego co prawdziwie śląskie. Co na to główny rdeaktor Gościa Niedzielnego i kościelne władze Archidiecezji Katowickiej? Jako Ślązak, katolik i dotąd stały czytelnik Gościa Niedzielnego stanowczo protestuję przeciwko stosowanym prowokacjom i poniżaniu godnosci Ślazaków przez Pana Dziedzinę na łamach naszego katolickiego tygodnika.
Człowieku, przejrzyj na oczy i przeczytaj jeszcze raz tekst redaktora. Bo czytając twoje wywody nawet żałuję że pan Dziedzina tak dobrze się o Ślązakach wyraża. Co się z wami dzieje?
"Pyjter" i jemu podobni to PO młodzieżówka dorabiająca po 3 zł za zdanie, dostali prikaz klepać za autonomią śląską, nie ma z kim ani o czym dyskutować, klepią po linii wcześniej ustalonej, trochę im się pokręciło z poprzednio zadanym tematem antykościelnym, ogólnie z logiką u nich słabo
Czytam Wasze komentarze i oczom nie wierzę: Wy naprawdę albo nie rozumiecie, co pan Dziedzina napisał, albo jesteście tak zaślepieni Waszą ideologią. Szkoda Śląska. Przecież taki ładunek zacietrzewienia, jaki w Was jest sprawia, że nie zasługujecie nawet na to, by redaktor tygodnika w ogóle wam odpowiadał na zaczepki. Śląsk zawsze wierny Polsce!
Cieszę się, że złagodził swój język. Cieszę się też, że nie atakuje pan już wszystkich, którzy za śląski naród się uważają. Martwi mnie za to, że z braku argumentów merytorycznych przeszedł pan do personalnych ataków. Co ma wspólnego pochodzenie czyjejś żony z wynikami spisu powszechnego? Jest pan pod wyraźnym wpływem założyciela PŚ na którego się pan powołuje, a który nie ma kompletnie żadnego pomysłu dla Śląska, chyba, że młodzieżówki wypisujące na murach "POLSKI ŚLĄSK - ANTY RAŚ".
Jerzy Gorzelik zrobił w ostatnich latach dla Śląska więcej niż wszyscy śląscy politycy. Pozwolił Ślązakom uwierzyć w siebie. Pokazał, że nie trzeba wstydzić się "godki", a Ślązak to coś więcej niż "czarny ludek", dał nadzieję na bogaty Śląsk, którym mogą rządzić ludzie stąd. To się górnolotnie nazywa "budzenie świadomości narodowej". Tego nie da się zatrzymać, a wszelkie teksty w stylu "Naród Śląski? Nie dajmy się zwariować" zadziałają podobnie jak wmawianie nam "ukrytej opcji niemieckiej"
pozdrawiam Zdzisław Spyra
+Pisze Pan o "narodowości Śląskiej". Jestem ciekaw, bo nigdzie z tym się nie spotkałem, jakie są wyznaczniku narodowości i w jaki sposób Ślązacy je spełniają? Pozdrawiam Dominik Sobel
Nie ma prostego, matematycznego "wyznacznika narodowości". Nie jest nim język - Serbowie, Chorwaci i Bośniacy mówią przecież tym samym językiem, a nikt nie poddaje w wątpliwość istnienia odrębnych narodowości.
Z definicji "Narodowość – pochodzenie określane w kręgu kulturowym jednostki zgodnie z pochodzeniem jego przodka; przynależność do określonego narodu."
Jest to dość subiektywna kwestia, związana z poczuciem odrębności pewnej grupy ludzi. Ślązacy mają 600 lat wspólnej historii, nie związanej z Polską, własny język. O narodzie i języku śląskim wspominano już w średniowieczu.
Wspólny język? pan sobie jakieś żarty robi? Wspólny to on może był kilkaset lat temu, wspólny z Polskim. proszę poczytać opracowania lingwistów, a nie farmazony pisać.
Co do wspólnej historii? Matko, gdzie pan się jej uczył? jaką wspolną historię mają Ślązacy spod Zgorzelca z tymi spod Opola i Katowic?
To prawda, że "narodowość" to nie jest pojęcie ścisłe. Jest kilka wyznaczników. Tyle tylko, że Ślązacy nie spełniają żadnego.
I żeby było jasne. Jestem ze Śląska od sześciu pokoleń (a może i wczesniej, ale w archiwach archidiecezjalnych nie ma więcej dokumentów). I jestem dumny z tego, że jestem Polakiem. Mój pradziadek i dziadek o to walczyli. W przeciwieństwie do wielu ich równieśników, którym było wygodniej w inną stronę patrzyć.
Po co te osobiste docinki, nie możemy rozmawiać o konkretach?
Wspólny język? pan sobie jakieś żarty robi? Wspólny to on może był kilkaset lat temu, wspólny z Polskim. proszę poczytać opracowania lingwistów, a nie farmazony pisać.
Nigdzie nie pisałem o wspólnym języku!
Co do wspólnej historii? Matko, gdzie pan się jej uczył? jaką wspolną historię mają Ślązacy spod Zgorzelca z tymi spod Opola i Katowic?
Zgorzelec to Łużyce nie Śląsk.
To prawda, że "narodowość" to nie jest pojęcie ścisłe. Jest kilka wyznaczników. Tyle tylko, że Ślązacy nie spełniają żadnego.
Panie Redaktorze Panie redaktorze jestem dość letnim katolikiem i nie czytuję GN. Trafiłem tu po śladzie ślązakowców. Chciałem jednak z Panem podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Bardzo często wojuję ze szlyzjerami na ich rodzimych forach zwłaszcza der Dziennik Zachodni. Oni są bojówką i do tego już tak bezczelną że nie chce im się nawet zmieniać nicków. Wcześniej robili to nagminnie. Z tych wpisów ślązakowskich ok. 3/4 to starzy znajomi z forum DZ i katowickiej GW. Działają na rozkaz pod każdym artykułem o ślązakowcach od Nie do GN. Jestem też przekonany, że żaden z tych 3/4 nigdy nie czytał Waszej gazety. To jedna wielka ściema. Jednocześnie na forum der Dziennika Zachodniego dostałem bez ostrzeżenia bana. Kazda próba napisania tam czegoś konczy się automatycznym wyrzuceniem mnie ze strony. Tak ślązakowcy rozumieją wolność słowa.
Zastanawiam się ilu z tych tutaj piszących potrafi czytać. Chyba nieliczni. Jeżeli tak ma się przedstawiać "naród śląsku", to jest to naród analfabetów. Przykro pisać, bo sam jestem Ślązakiem.
Kilku gości zamieszało wam w głowach. Ciekawe kiedy się zorientujecie. czy wtedy gdy będą już w sejmie czy wcześniej. Tak patrząc na poziom tej dyskusji, to nawet jak na waszych plecach dostaną się na Wiejską, dalej będziecie łykać to co wam podpowiedzą. Wstyd dla ślązaków.
A do pana Jacka. Gratuluję odwagi. I pozdrawiam bardzo ciepło
zgadzałem się z pierwszym tekstem, zgadzam też z drugim. Spokój argumentacji jest w stanie przekonać tylko tych, którzy mają otwarte głowy, a nie... zakute łby.
A co do spisu. Znam trzech warszawiaków, którzy wpisali się jako Ślązacy na złość Kaczyńskiemu. Z tych trzech jeden nie wiedział, że Sosnowiec to nie Śląsk, a drugi nigdy przez Śląsk nawet nie przejeżdżał. Trzeci ma żonę, która studiowała w Katowicach (choć pochodzi z Krakowa). Z całej trójki, ten ostatni to prawdziwy Ślązak :-)
Panie Jacku! Kiedy czyta Pan komentarze oburzonych Ślązaków, niech Pan ma świadomość, że można tu zastosować przysłowie "przyganiał kocioł garnkowi"... Od dawna bowiem wielu z nich (aktywistów)próbuje wmówić mieszkańcom Bielska-Białej, że są Ślązakami. Nie wgłębiając się w niuanse naszych regionalnych problemów, napiszę od siebie, że trzeba być wielkim hipokrytą, żeby samemu wołając o prawo do samoświadomości, innym jej odmawiać. Jakże wymowny jest fakt, że właśnie RAŚ zwrócił się do bielskiego ratusza z żądaniem zmiany nazwy drużyny Podbeskidzia... ...żałosne...
a teraz pewnie przeczytamy: "nie ma czegoś takiego jak Podbeskidzie" "Bielsko leży na Śląsku.." i inne bzdety... bla bla bla....
Panie Red. po kolei: 1. Do czego to doszło? Nie doszło - to Pan doprowadził. I owszem, ma Pan do tego prawo. 2. "Mam natomiast pretensje do tych, którzy ich w tym przekonaniu od lat utwierdzają." - jednak niczego Pan nie rozumie. To klasyczny błąd, proszę przyznać, albo też tandetna próba deprecjonowania przekonań. Przecież nie można tak myśleć z własnej woli (w wyniku własnych przemyśleń, itd.) - ktoś deklaracje Ślązaków musi inspirować, albo biedaków mamić. Nieprawdaż? 3. Myli Pan reprezentację polityczną z reprezentatywnością. To nie dziwi - bardzo popularny jest w niektórych środowiskach pogląd o tym, że retoryka PiS jest reprezentatywna dla Polaków. Zapewne tych prawdziwych... Parę innych drobiazgów też pan myli - np. upodobania kulinarne nie są istotą tożsamości 4. Rozdzielajmy interpretację (a także reinterpretację) od bredni. Nie musi Pan wyliczać, z którymi bredniami się nie zgadza. 5. Uogólnia Pan swoje przekonania odnośnie śląskości, ale tak konkretnie, to ma Pan pretensje do Gorzelika, że nie jest prawdziwy... A co ma Gorzelik do tożsamości tych, którzy deklarowali narodowość śląską? 6. Co do Basków, to mam wrażenie, że warto jeszcze pogrzebać w literaturze i opiniach antropologów, lingwistów etc. 7. Raport UOP musiał widzieć w RAŚ "potencjalne zagrożenie dla interesów Polski". Wystarczy uświadomić sobie, kto ten raport tworzył i jakie miał założenia. Argument chybiony (znowu). 8. W wielu komentarzach oburzenie na Pański tekst przekładało się na GN, w którym go opublikowano. Kiedy Pan ma pretensje do komentatora Gazety Wyborczej, to też pisze o GW. Prawda? Nikomu się nie miesza w tej kwestii, więc po co to odważne wyważanie otwartych drzwi? 9. Swoją drogą, publicystyka GN to albo dziwaczne prowokacje, albo drętwe ogólniki, schlebiające jednostronnie opcji "pisowskiej". To widzi każdy uważny czytelnik. Sporadyczne teksty w innym tonie są rozpaczliwą próbą ratowania resztek rzetelnego dziennikarstwa. Cóż, w końcu wszyscy tak mają - od wielkich do niszowych. Kryzys, Panie. 10. Na koniec: zauważył Pan, że egzotyczna śląskość budziła pewne zainteresowanie w innych regionach Polski. Fajnie tak błyszczeć, prawda?
Panie Jacku, współczuję Panu. W całości podzielam Pana poglądy. I przykro mi, że dostaje Pan teraz baty od ludzi, co to nie maja pojęcia o historii. Grupka karierowiczów zamieszała w głowach. A ludzie jak te barany idą. No cóż. tak bywa.
Pozdrawiam Pana bardzo i życzę dalszych tak dobrych tekstów.
to nie są "ludzie" tylko PO młodzieżówka opłacana po 3 zł za zdanie od wpisu, RAŚ wszedł do PO i korzysta z "dobrodziejstw" propagandy partii jedynie słusznej, po co z tym dyskutować, trzeba tylko współczuć, a ktoś powinien sprawdzić jak przebiega ich finansowanie, jeśli z publicznych środków na propagandę to zarzut niegospodarności by wypadało postawić
Panie Jacku przed nami Wielki Tydzień. Proszę pisać więcej tekstów o naszym Zbawicielu, o Wielkim Tygodniu, o tradycjach wielkanocnych na Śląsku.
Proszę się nie gniewać, ale komentarze na temat Ślązaków to panu nie wychodzą. Trochę tego pan nie czuje. Poza tym takie teksty mogę czytać w innej prasie. Natomiast w prasie katolickiej (w GN) chciałabym więcej informacji religijnych zwł. że dla chrześcijan Zmartwychstanie Naszego Pana to najważniejsze święto.
zgadzałem się z pierwszym tekstem, zgadzam też z drugim. Spokój argumentacji jest w stanie przekonać tylko tych, którzy mają otwarte głowy, a nie... zakute łby.
A co do spisu. Znam trzech warszawiaków, którzy wpisali się jako Ślązacy na złość Kaczyńskiemu. Z tych trzech jeden nie wiedział, że Sosnowiec to nie Śląsk, a drugi nigdy przez Śląsk nawet nie przejeżdżał. Trzeci ma żonę, która studiowała w Katowicach (choć pochodzi z Krakowa). Z całej trójki, ten ostatni to prawdziwy Ślązak :-)
Jak nazwę te inność? No inność, inny Polak ale dalej przecież Polak. Polacy różnia się od siebie: Polacy z Krakowa różnią się od tych z Wileńszczyzny, ci z Mazowsza od tych ze Śląska, ci z Wielkopolski od tych z Pomorza ale przecież dalej tworzymy jeden naród polski. Innymi słowy to, że sa różnice między nami nie przekresla tego, że coś wielkiego nas łączy i że stanowimy jeden naród. Nie psujmy tego!
Sebimar za co powinien przeprosić pan Dziedzina? za pisanie prawdy o raś i wymyslonym narodzie? Przecież to goralenvolk bis. Moim zdaniem pan Dziedzina i tak zbyt łagodnie napisał o ślązakowcach. Na Śląsku odbywa się depolonizacja i nam Polakom ma się prawo to nie podobać. Mamy prawo to blokować. A Gość Niedzielny oprócz tego, że jest medium katolickim to jest także medium polskim, patriotycznym i dobrze, że broni polskości na Śląsku tak wyszydzanej ostatnimi czasy.
Jestem już starszym człowiekiem. Pamiętam, jak w podstawówce byliśmy bici po łapach za godanie w szkole. Do dziś pamiętam wtłaczany mi kijem po łapach wierszyk "Kto ty jesteś? Polak mały ..." Wtedy, jako dziecko nie rozumiałem o co chodzi. Rodzice, w tym czasie, również "niejasno" mi tłumaczyli dlaczego muszę w szkole, w przychodni ... mówić, a w domu i na placu moga godać. Jedynie dziadek zawsze mi powtarzał, "pamiyntej synek, Ślązok do Poloka nigdy niy bydzie Polokym, a do Niemca nigdy niy bydzie Niymcym, taki już jest nasz los." Teraz, po bardzo wielu latach, widzę, że dziadek miał 100% racji. Wszyscy w około z tej ziemi chcieli zawsze wycisnąć co się da - i to w każdym możliwym wymiarze, a jak już wyszabrowano wszystko, albo przestało to już być potrzebne, to zostawia się Śląsk sam - niech sobie teraz radzą sami, My już ich nie potrzebujemy. Taki ostatni sztandarowy przykład takiego myślenia, to podział środków NFZ w końcówce 2011r. Ile dostał Śląsk a ile Mazowsze ...? Wydaje mi się, i to mój apel do wszystkich, nie tylko ze Związku Górnośląskiego, RAŚu, ... może by ktoś podjął pracę nad gruntownym opracowaniem dokumentów, wytycznych, ... z lat 1945 - 1989, których celem było "ucywilizowanie" Śląska i Ślązaków, nad planowym "wymieszaniem" ludności na Śląsku - Domy Górnika, Domy Hutnika ..., mieszkania dla przyjezdnych, stanowiska w tutejszych zakładach pracy i wiele innych form "cywilizacji". A co do Obozów pracy na Śląsku to niestety, początki działania " Polskiej Władzy Ludowej" i jej organizatorzy stoją za tym - także przy współpracy z "wyzwolicielami". Śląsk - śląskość, to temat rzeka, uważam, że należy się im pełna, prawdziwa i uczciwa dokumentacji, która w końcu doprowadzi do upowszechnienia wiedzy o tym niezwykłym zjawisku. Mam też nadzieję, że po raz kolejny nie będzie wykorzystywana "do cnych rzeczy"!
Obracanie kota do góry ogonem to potocznie, przeinaczanie prawdy na swoją często fałszywą modłę.W powyższym artykule p. Dziedziny żadnej rzetelnej prawdy nie da się zauważyć więc nie ma i kota ,którego dało by się obrócić.
Narodowość śląska nigdy nie istniała i takie same prawa do bycia narodem ma zarówno śląsk jak i mazowsze. Osobiście polecam artykuł poświęcony sprawie śląska zamieszczony w Uważam Rze http://www.rp.pl/artykul/840665.html
"Czy coś złego dzieje się wokół polskości Śląska? – pytają prof. Franciszka Marka, Ślązaka i znawcę Śląska, pierwszego rektora Uniwersytetu Opolskiego, Jacek i Michał Karnowscy."
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Jacek DziedzinaDODANE 27.03.2012AKTUALIZACJA 27.03.2012
"A ja czekam niecierpliwie na niedziela i na ta rolada."
Połowa po polsku połowa po śląsku a to "Ja"to już kompletna tragedia.
To że Gorzelik chce ugrać coś dla siebie na Ślązokach wiemy ale też widać wyraźnie że pan Dziedzina ( nie mylić z Dzieciną) ma cel ponad to. Tak sobie myślę czy przypadkiem panie Dziedzina nie chce nam pan wmówić
"zakamuflowanej opcji niemieckiej"? Coś te pańskie pijerdoly czuć podstepem.
I błagam,nie usiłuj pan godać po śląsku,bo kaleczysz godka niemiłosiernie! No i ten "tradycyjnie śląski" bigos... Żenada.
"Kończ waść, wstydu oszczędź..."
Drogą Krzyżową ulicami naszego Miasta przejdziemy w najbliższy piątek 30 marca. Początek o godz. 19.00 przy Krzyżu obok kopalni „Wujek”, a zakończenie - po przejściu ulicami: Wincentego Pola, skrajem Parku Kościuszki, św. Barbary, Mikołowską, Kopernika, Plac Miarki, Wita Stwosza na Plac Katedralny - w tym roku wyjątkowo, ze względu na zamknięty Rynek, będzie miało miejsce w katedrze około godz. 21.00. Ksiądz Arcybiskup zachęca katowiczan do udziału w tym dorocznym Nabożeństwie Pasyjnym. Na Drogę Krzyżową zabieramy ze sobą świece. Nasza parafia przygotowuje rozważania VII stacji Drogi Krzyżowej, która będzie miała miejsce na ul. Kopernika przy katowickim areszcie.
Nie wiem skąd jesteś, ale "prawić nie poradzisz". Mutter, to chyba jest jakaś niemiecka "mać", bo po śląsku rodzice nie doznali "zniemczenia" (żadnych vatrów, muttrów, opów, omów czy innych złomów). Zajrzyj do słownika śląskiego. Ciekwe, czy na mamę mówisz "muterka" (po śląsku nakrętka)..?:P
Panie redaktorze, wprawdzie jestem Cieszyniakiem (ze złośliwości napisał bym Ślązakiem w odróżnieniu od produkujących się w komentarzach hanysów:P), popieram Pana z całego serca. Mój pradziadek, z ojców dziadów Ślązak Cieszyński na gestapo kazał do siebie mówić po polsku, bo nie jest niemcem. Piszę to ku przestrodze osób ograniczonych horyzontalnie i wertykalnie umysłowo, które do gwary śląskiej wplatają germanizmy.
Pozdrawiam, Cieszyniak obecnie na studiach w Lublinie:)
dostali prikaz klepać za autonomią śląską, nie ma z kim ani o czym dyskutować, klepią po linii wcześniej ustalonej, trochę im się pokręciło z poprzednio zadanym tematem antykościelnym, ogólnie z logiką u nich słabo
Cieszę się, że złagodził swój język. Cieszę się też, że nie atakuje pan już wszystkich, którzy za śląski naród się uważają. Martwi mnie za to, że z braku argumentów merytorycznych przeszedł pan do personalnych ataków. Co ma wspólnego pochodzenie czyjejś żony z wynikami spisu powszechnego? Jest pan pod wyraźnym wpływem założyciela PŚ na którego się pan powołuje, a który nie ma kompletnie żadnego pomysłu dla Śląska, chyba, że młodzieżówki wypisujące na murach "POLSKI ŚLĄSK - ANTY RAŚ".
Jerzy Gorzelik zrobił w ostatnich latach dla Śląska więcej niż wszyscy śląscy politycy. Pozwolił Ślązakom uwierzyć w siebie. Pokazał, że nie trzeba wstydzić się "godki", a Ślązak to coś więcej niż "czarny ludek", dał nadzieję na bogaty Śląsk, którym mogą rządzić ludzie stąd. To się górnolotnie nazywa "budzenie świadomości narodowej". Tego nie da się zatrzymać, a wszelkie teksty w stylu "Naród Śląski? Nie dajmy się zwariować" zadziałają podobnie jak wmawianie nam "ukrytej opcji niemieckiej"
pozdrawiam
Zdzisław Spyra
Pozdrawiam
Dominik Sobel
Nie ma prostego, matematycznego "wyznacznika narodowości". Nie jest nim język - Serbowie, Chorwaci i Bośniacy mówią przecież tym samym językiem, a nikt nie poddaje w wątpliwość istnienia odrębnych narodowości.
Z definicji "Narodowość – pochodzenie określane w kręgu kulturowym jednostki zgodnie z pochodzeniem jego przodka; przynależność do określonego narodu."
Jest to dość subiektywna kwestia, związana z poczuciem odrębności pewnej grupy ludzi. Ślązacy mają 600 lat wspólnej historii, nie związanej z Polską, własny język. O narodzie i języku śląskim wspominano już w średniowieczu.
Co do wspólnej historii? Matko, gdzie pan się jej uczył? jaką wspolną historię mają Ślązacy spod Zgorzelca z tymi spod Opola i Katowic?
To prawda, że "narodowość" to nie jest pojęcie ścisłe. Jest kilka wyznaczników. Tyle tylko, że Ślązacy nie spełniają żadnego.
I żeby było jasne. Jestem ze Śląska od sześciu pokoleń (a może i wczesniej, ale w archiwach archidiecezjalnych nie ma więcej dokumentów). I jestem dumny z tego, że jestem Polakiem. Mój pradziadek i dziadek o to walczyli. W przeciwieństwie do wielu ich równieśników, którym było wygodniej w inną stronę patrzyć.
Po co te osobiste docinki, nie możemy rozmawiać o konkretach?
Wspólny język? pan sobie jakieś żarty robi? Wspólny to on może był kilkaset lat temu, wspólny z Polskim. proszę poczytać opracowania lingwistów, a nie farmazony pisać.
Nigdzie nie pisałem o wspólnym języku!
Co do wspólnej historii? Matko, gdzie pan się jej uczył? jaką wspolną historię mają Ślązacy spod Zgorzelca z tymi spod Opola i Katowic?
Zgorzelec to Łużyce nie Śląsk.
To prawda, że "narodowość" to nie jest pojęcie ścisłe. Jest kilka wyznaczników. Tyle tylko, że Ślązacy nie spełniają żadnego.
Proszę podać te wyznaczniki.
Panie redaktorze jestem dość letnim katolikiem i nie czytuję GN. Trafiłem tu po śladzie ślązakowców. Chciałem jednak z Panem podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Bardzo często wojuję ze szlyzjerami na ich rodzimych forach zwłaszcza der Dziennik Zachodni. Oni są bojówką i do tego już tak bezczelną że nie chce im się nawet zmieniać nicków. Wcześniej robili to nagminnie. Z tych wpisów ślązakowskich ok. 3/4 to starzy znajomi z forum DZ i katowickiej GW. Działają na rozkaz pod każdym artykułem o ślązakowcach od Nie do GN. Jestem też przekonany, że żaden z tych 3/4 nigdy nie czytał Waszej gazety. To jedna wielka ściema.
Jednocześnie na forum der Dziennika Zachodniego dostałem bez ostrzeżenia bana. Kazda próba napisania tam czegoś konczy się automatycznym wyrzuceniem mnie ze strony. Tak ślązakowcy rozumieją wolność słowa.
Kilku gości zamieszało wam w głowach. Ciekawe kiedy się zorientujecie. czy wtedy gdy będą już w sejmie czy wcześniej. Tak patrząc na poziom tej dyskusji, to nawet jak na waszych plecach dostaną się na Wiejską, dalej będziecie łykać to co wam podpowiedzą. Wstyd dla ślązaków.
A do pana Jacka. Gratuluję odwagi. I pozdrawiam bardzo ciepło
Spokój argumentacji jest w stanie przekonać tylko tych, którzy mają otwarte głowy, a nie... zakute łby.
A co do spisu. Znam trzech warszawiaków, którzy wpisali się jako Ślązacy na złość Kaczyńskiemu. Z tych trzech jeden nie wiedział, że Sosnowiec to nie Śląsk, a drugi nigdy przez Śląsk nawet nie przejeżdżał. Trzeci ma żonę, która studiowała w Katowicach (choć pochodzi z Krakowa). Z całej trójki, ten ostatni to prawdziwy Ślązak :-)
Pozdrawiam i gratuluje odwagi pisząc ten tekst.
Nota bene - red. Dziedzina nie wytłumaczył się z obraźliwego sformułowania "ślązakowcy".
- a gdzie wg Ciebie jest miejsce Ślązaków? Czasy komuny już dawno się skończyły kolego
a teraz pewnie przeczytamy: "nie ma czegoś takiego jak Podbeskidzie" "Bielsko leży na Śląsku.." i inne bzdety... bla bla bla....
po kolei:
1. Do czego to doszło? Nie doszło - to Pan doprowadził. I owszem, ma Pan do tego prawo.
2. "Mam natomiast pretensje do tych, którzy ich w tym przekonaniu od lat utwierdzają." - jednak niczego Pan nie rozumie. To klasyczny błąd, proszę przyznać, albo też tandetna próba deprecjonowania przekonań. Przecież nie można tak myśleć z własnej woli (w wyniku własnych przemyśleń, itd.) - ktoś deklaracje Ślązaków musi inspirować, albo biedaków mamić. Nieprawdaż?
3. Myli Pan reprezentację polityczną z reprezentatywnością. To nie dziwi - bardzo popularny jest w niektórych środowiskach pogląd o tym, że retoryka PiS jest reprezentatywna dla Polaków. Zapewne tych prawdziwych... Parę innych drobiazgów też pan myli - np. upodobania kulinarne nie są istotą tożsamości
4. Rozdzielajmy interpretację (a także reinterpretację) od bredni. Nie musi Pan wyliczać, z którymi bredniami się nie zgadza.
5. Uogólnia Pan swoje przekonania odnośnie śląskości, ale tak konkretnie, to ma Pan pretensje do Gorzelika, że nie jest prawdziwy... A co ma Gorzelik do tożsamości tych, którzy deklarowali narodowość śląską?
6. Co do Basków, to mam wrażenie, że warto jeszcze pogrzebać w literaturze i opiniach antropologów, lingwistów etc.
7. Raport UOP musiał widzieć w RAŚ "potencjalne zagrożenie dla interesów Polski". Wystarczy uświadomić sobie, kto ten raport tworzył i jakie miał założenia. Argument chybiony (znowu).
8. W wielu komentarzach oburzenie na Pański tekst przekładało się na GN, w którym go opublikowano. Kiedy Pan ma pretensje do komentatora Gazety Wyborczej, to też pisze o GW. Prawda? Nikomu się nie miesza w tej kwestii, więc po co to odważne wyważanie otwartych drzwi?
9. Swoją drogą, publicystyka GN to albo dziwaczne prowokacje, albo drętwe ogólniki, schlebiające jednostronnie opcji "pisowskiej". To widzi każdy uważny czytelnik. Sporadyczne teksty w innym tonie są rozpaczliwą próbą ratowania resztek rzetelnego dziennikarstwa. Cóż, w końcu wszyscy tak mają - od wielkich do niszowych. Kryzys, Panie.
10. Na koniec: zauważył Pan, że egzotyczna śląskość budziła pewne zainteresowanie w innych regionach Polski. Fajnie tak błyszczeć, prawda?
współczuję Panu. W całości podzielam Pana poglądy. I przykro mi, że dostaje Pan teraz baty od ludzi, co to nie maja pojęcia o historii. Grupka karierowiczów zamieszała w głowach. A ludzie jak te barany idą. No cóż. tak bywa.
Pozdrawiam Pana bardzo i życzę dalszych tak dobrych tekstów.
RAŚ wszedł do PO i korzysta z "dobrodziejstw" propagandy partii jedynie słusznej,
po co z tym dyskutować, trzeba tylko współczuć, a ktoś powinien sprawdzić jak przebiega ich finansowanie, jeśli z publicznych środków na propagandę to zarzut niegospodarności by wypadało postawić
Proszę się nie gniewać, ale komentarze na temat Ślązaków to panu nie wychodzą. Trochę tego pan nie czuje. Poza tym takie teksty mogę czytać w innej prasie. Natomiast w prasie katolickiej (w GN) chciałabym więcej informacji religijnych zwł. że dla chrześcijan Zmartwychstanie Naszego Pana to najważniejsze święto.
Spokój argumentacji jest w stanie przekonać tylko tych, którzy mają otwarte głowy, a nie... zakute łby.
A co do spisu. Znam trzech warszawiaków, którzy wpisali się jako Ślązacy na złość Kaczyńskiemu. Z tych trzech jeden nie wiedział, że Sosnowiec to nie Śląsk, a drugi nigdy przez Śląsk nawet nie przejeżdżał. Trzeci ma żonę, która studiowała w Katowicach (choć pochodzi z Krakowa). Z całej trójki, ten ostatni to prawdziwy Ślązak :-)
Albo Tatar? Albo Zyd?
Teraz, po bardzo wielu latach, widzę, że dziadek miał 100% racji.
Wszyscy w około z tej ziemi chcieli zawsze wycisnąć co się da - i to w każdym możliwym wymiarze, a jak już wyszabrowano wszystko, albo przestało to już być potrzebne, to zostawia się Śląsk sam - niech sobie teraz radzą sami, My już ich nie potrzebujemy. Taki ostatni sztandarowy przykład takiego myślenia, to podział środków NFZ w końcówce 2011r. Ile dostał Śląsk a ile Mazowsze ...?
Wydaje mi się, i to mój apel do wszystkich, nie tylko ze Związku Górnośląskiego, RAŚu, ... może by ktoś podjął pracę nad gruntownym opracowaniem dokumentów, wytycznych, ... z lat 1945 - 1989, których celem było "ucywilizowanie" Śląska i Ślązaków, nad planowym "wymieszaniem" ludności na Śląsku - Domy Górnika, Domy Hutnika ..., mieszkania dla przyjezdnych, stanowiska w tutejszych zakładach pracy i wiele innych form "cywilizacji".
A co do Obozów pracy na Śląsku to niestety, początki działania " Polskiej Władzy Ludowej" i jej organizatorzy stoją za tym - także przy współpracy z "wyzwolicielami".
Śląsk - śląskość, to temat rzeka, uważam, że należy się im pełna, prawdziwa i uczciwa dokumentacji, która w końcu doprowadzi do upowszechnienia wiedzy o tym niezwykłym zjawisku. Mam też nadzieję, że po raz kolejny nie będzie wykorzystywana "do cnych rzeczy"!
Obracanie kota do góry ogonem to potocznie, przeinaczanie prawdy na swoją często fałszywą modłę.W powyższym artykule p. Dziedziny żadnej rzetelnej prawdy nie da się zauważyć więc nie ma i kota ,którego dało by się obrócić.
Polecam odpowiedź pana Gorzelika :).
"Czy coś złego dzieje się wokół polskości Śląska? – pytają prof. Franciszka Marka, Ślązaka i znawcę Śląska, pierwszego rektora Uniwersytetu Opolskiego, Jacek i Michał Karnowscy."
śmiech na sali :D
Autorze rostomjyły, to ńy je vcale po szlůnzku!
Po szlůnzku je: Wjyrchńi Szlůnzek!
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.