Jedna ocalała w kościele, z którego pozostała kupa popiołu, inną wyciągnięto nietkniętą spod zwalonego buka. Do kłodzkich Madonn do dziś pielgrzymują tłumy. Ludzie liczą na cud.
GN 46/2007 DODANE 14.11.2007 AKTUALIZACJA 21.03.2012
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.