– Przyjęcie do kolegium oznaczało awans w hierarchii. Absolwent stawał się wtedy członkiem nobliwej korporacji i miał zapewnione dobre warunki życia – opowiada prof. K. Stopka, dyrektor Muzeum UJ
Roman Koszowski
Zaczęło się od kamienicy na rogu Jagiellońskiej i św. Anny. Dziś krakowscy naukowcy zastanawiają się, jak w laboratorium odczytywać myśli pacjentów. Uniwersytet Jagielloński może z dumą świętować swoje 650-lecie. Zdjęcia: Roman Koszowski /GN