24.04.2014 00:15 GN 17/2014
Jeśli dym kadzidła miesza się z aromatem espresso, a szept „Gesù confido in Te” zagłusza ryk silników rozpędzonych Piaggio, to znak, że jesteśmy w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Wiecznym Mieście.Zdjęcia: Roman Koszowski /GN
GN 17/2014 DODANE 24.04.2014 AKTUALIZACJA 05.06.2014
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.