Ten samolot rozbił się na tysiące kawałków. Nie da się nim już latać. Ale nasze serca - nawet jeśli rozbiły się na tysiące kawałków - to serca z żywej tkanki. Jeśli będziemy je żywić miłością i pamięcią, to kiedyś znów będziemy mogli latać – powiedziała Ewa Komorowska w miejscu, w którym zginął jej mąż.