Jan Paweł II tworzył przez swój pontyfikat narrację Europy rozpoznającej swoje chrześcijańskie korzenie, oddychającej w pełni obojgiem płuc – powiedział w Belwederze dr Marek Cichocki z Centrum Europejskiego Natolin, gość konferencji „Myśl europejska Jana Pawła II”.
Dr Cichocki mówił o papieskim rozumieniu słów: ojczyzna i Europa. Pierwszą Jan Paweł II określał jako dziedzictwo i wynikający z niego stan posiadania – ziemi, terytoriów, a jeszcze bardziej wartości i treści duchowych, które składają się na kulturę danego narodu. – W stosunku do Europy papież nie użyłby takich słów. Europa jest w jego języku wspólnotą rozumianą głębiej niż tylko w sensie prawno-politycznym czy narodowym, czerpiącą ze wspólnych wielorakich korzeni, przede wszystkim chrześcijańskich – tłumaczył Cichocki.
Zdaniem papieża – mówił Cichocki - tworzywo łączące Europę powinno być natury etycznej, choć nie znaczy to, że Europejczycy mają stać się jednym narodem. Mają natomiast wnosić swoje indywidualne tożsamości do wspólnego dziedzictwa.
Prelegent nazwał Jana Pawła II „jednym z wielkich narratorów Europy”. – Tworzył przez swój pontyfikat narrację Europy rozpoznającej swoje chrześcijańskie korzenie, oddychającej w pełni obojgiem płuc. Taka Europa była ojczyzną jego nadziei, taka Europa jest zadaniem – podsumował Cichocki.
Prymas senior abp Henryk Muszyński przypomniał o przemówieniu Jana Pawła II w Gnieźnie w czerwcu 1979 r., gdzie papież mówił o potrzebie budowy duchowej jedności Europy na wartościach chrześcijańskich. Jan Paweł II podkreślał wówczas jedność duchową całej Europy: Wschodniej i Zachodniej. – Była to wielka profetyczna wizja, w czasie, gdy mało kto wierzył, że może się dokonać taka zmiana – zauważył abp Muszyński. – To przemówienie papież nazwał poniekąd programem całego pontyfikatu – dodał.
Po upadku „widzialnego” muru berlińskiego Jan Paweł II zaczął ostrzegać, że pojawił się inny „niewidzialny” mur, który przebiega przez serca ludzi i dzieli kontynent – tłumaczył abp Muszyński. – Był to mur zbudowany z lęków, agresji, braku zrozumienia dla ludzi o innym kolorze skóry i innej religii, z egoizmu politycznego i gospodarczego, braku wrażliwości na życie ludzkie i godność każdego człowieka – dodał prelegent.
Zdaniem abp. Muszyńskiego, „jedność duchowa to jest coś bardzo potężnego” – jedność na wzór rodziny, gdzie obecna jest wspólnota życia i doświadczeń, budowana także na zaufaniu. Jest ona możliwa, gdy podejmie się wysiłek budowania zaufania, prowadzenia dialogu i poszukiwania fundamentu, na którym można będzie stworzyć trwałą przyszłość. Konieczne jest także „bycie z Bogiem, a nie przeciwko Bogu”, stawianie moralności przed ideologizacją życia, szukanie korzeni europejskości nawet mimo różnorodności, której nie da się uniknąć. Potrzebne jest także myślenie wspólnotowe, a nie polityczne. W ostatnich kilku latach nie zawsze się to udawało, czego wyrazem, zdaniem abp. Muszyńskiego, był brak zapisu o chrześcijańskim dziedzictwie Europy w preambule unijnej konstytucji.
Zdaniem o. Macieja Zięby, dyrektora Instytutu „Tertio Millenio”, papież miał w czasach zimnej wojny śmiałą wizję zjednoczonej Europy. Wizja ta była oparta na wartościach prawdy, dobra, sprawiedliwości, solidarności. Rozpoczął też jej realizację m.in. poprzez spotkania i rozmowy z wieloma różnorodnymi środowiskami.
W dzisiejszej Europie, w opinii dominikanina, nie podjęto się kontynuacji tej wizji, co skutkuje m.in. postulatami wyrugowania religii z życia publicznego. Dominuje ideologizacja wszelkich debat oraz brak kultury przebaczania – istniejącej w chrześcijaństwie, ale niepodejmowanej przez świat polityczny.
Ks. prof. Borys Gudziak, rektor Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie nawiązał do obchodzonej w tym roku 10. rocznicy wizyty Jana Pawła II na Ukrainie. Stwierdził, że przyjeżdżając do tego kraju w 2001 r. papież miał bardzo dobrą świadomość tragicznych i trudnych losów Ukrainy w XX wieku: represjach stalinowskich, w tym dramacie Wielkiego Głodu lat 30., czystkom etnicznym i politycznym. Współczesna Ukraina dotknięta jest natomiast ubóstwem znacznej części społeczeństwa, bezrobociem, a związku z tym także emigracją zarobkową i niżem demograficznym.
Papież odwoływał się do tych zjawisk w swoich wystąpieniach, kierując słowa szczególnie do młodzieży, w której pokładał nadzieję dla poprawy sytuacji ukraińskiego społeczeństwa i jej rolę w zbliżeniu Ukrainy z Europą. „Papież zademonstrował zrozumienie i szacunek dla historii Ukrainy, zwłaszcza jej męczeństwa, ucałował ukraińską ziemię w chwili przybycia, mówił też cały czas w języku ukraińskim” – zauważył ks. Gudziak.
Dla konsolidacji Europy – mówił rektor Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie – dalekosiężnych strategii, partnerstwa, reform i zmian w ustawodawstwie, ale przede wszystkim potrzeba zmiany nastawienia serca, duszy i światopoglądu – mówił o tym Jan Paweł lI.
Organizatorami są: Katolicka Agencja Informacyjna, Instytut Tertio Millennio, Laboratorium „Więzi”, Teologia Polityczna, Społeczny Instytut Wydawniczy „ZNAK” oraz „Pressje. Teki Klubu Jagiellońskiego”.