Ojciec? W Polsce przedstawia się go dziś jako podejrzanego typa, który bije, pije i odbiera wolność. Na szczęście Senat RP przy współpracy z Tato.Net zorganizował niezwykłą akcję „List do Taty”.
Przyszło 2 tys. listów od dzieci. Senatorowie z wrogich sobie na co dzień partii ocierali łzy, kiedy je czytano 23 września. Urzędnicy, którzy pracują w parlamencie po 20 lat, mówili, że poza 10 kwietnia 2010 r. nigdy nie widzieli tam takiej sceny. – Przerwałem lekturę po 7. liście, nie byłem w stanie czytać dalej. Nie wiedziałem, że tak może wyglądać życie dziecka, które bardzo pragnie dobrego ojca. Żałuję, że ktoś wcześniej na to nie wpadł i że ja nigdy w życiu takiego listu do swojego ojca już nie napiszę – zwierzał się Mieczysław Augustyn, przewodniczący senackiej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej. Akcja ma zwrócić uwagę Polaków, że ojciec w rodzinie jest nie do zastąpienia. I ma promować przykłady dobrego ojcostwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Przemysław Kucharczak