Hiszpański tankowiec, pływający pod banderą cypryjską, porwany w połowie września przez piratów u wybrzeży Afryki Zachodniej, został uwolniony w sobotę, a jego 23-osobowa załoga czuje się dobrze - poinformowały hiszpańskie władze.
Napastnicy wtargnęli 14 września na statek, gdy dryfował on w odległości około 62 mil morskich od stolicy Beninu Kotonu, próbując przepompować swój ładunek ropy na tankowiec bandery norweskiej.
Za uwolnienie statku "Mattheos I" nie został zapłacony żaden okup, choć piraci wypompowali z niego tyle ropy, ile tylko zdołali.
Załoga składała się z pięciu Hiszpanów, dwóch Ukraińców i 16 Filipińczyków. Jeden z marynarzy został lekko ranny, gdy uderzył go jeden z napastników.
Jak pisze agencja AP, piraci zachodnioafrykańscy stają się coraz bardziej skłonni do używania siły, bijąc marynarzy oraz sięgając po noże i broń palną wobec tych, którzy stają im na drodze. Zdaniem analityków, wielu piratów pochodzi z Nigerii, gdzie skorumpowany wymiar sprawiedliwości nie przeciwstawia się w wystarczającym stopniu przestępczości.