Komisja Europejska nie widzi konieczności kolejnej zmiany traktatu UE, by wzmocnić zarządzenie gospodarcze. Już obecny traktat daje wiele możliwości w tej sprawie - powiedział we wtorek rzecznik KE Olivier Bailly.
O potrzebie zmiany traktatu UE mówią ostatnio różni politycy i eksperci w związku z debatą o stworzeniu zarządzania gospodarczego w strefie euro, w tym przyszły prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi czy minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble.
"Niektórzy liderzy zaapelowali o zmianę traktatu, by wzmocnić zarządzanie gospodarcze" - przyznał rzecznik KE na codziennym briefingu KE, zapewniając, że KE od zawsze była zwolenniczką większej koordynacji polityk gospodarczych w UE.
"Obecny traktat już daje wiele możliwości, by pogłębić integrację gospodarczą i by uczynić bardziej skuteczną koordynację między gospodarkami europejskimi. (...) Jeśli pogłębienie integracji gospodarczej wymagałoby nowych zasad prawnych, to należy do krajów, by rozważyć możliwość ponownej modyfikacji traktatu. Uważamy, że na tym etapie to kwestia czysto hipotetyczna" - oświadczył Bailly.
Rzecznik przypomniał, że KE już we wrześniu ubiegłego roku przedstawiła propozycje legislacyjne dotyczące zarządzania gospodarczego i wzmocnienia dyscypliny finansów publicznych (tzw. sześciopak).
"Zacznijmy od przyjęcia tego pakietu, o którym zdecydowano już rok temu; to najlepszy sposób na wzmocnienie zarządzania strefy euro" - dodał rzecznik komisarza ds. gospodarczych i walutowych Amadeu Altafaj Tardio.
Kraje są obecnie w trakcie ratyfikacji poprawki do traktatu UE, która umożliwi utworzenie stałego Mechanizmu Stabilizacyjnego dla ratowania państw euro w potrzebie. Ma on zacząć obowiązywać w 2013 r.
O zmianie zdecydowali w grudniu przywódcy państw UE pod presją Niemiec. Berlin argumentował wtedy, że niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe może zakwestionować stworzenie stałego mechanizmu antykryzysowego, ponieważ Traktat z Lizbony nie zezwala wprost na ratowanie bankrutującego kraju przez partnerów.