Boston: Czarna lista nadużyć

Kard. Sean O’Malley opublikował listę 159 kapłanów i diakonów archidiecezji bostońskiej, oskarżonych o pedofilię w ciągu minionych 60 lat.

Ta bezprecedensowa decyzja jest kolejnym krokiem w podejmowanych przez niego działaniach na rzecz przyjęcia odpowiedzialności za „popełnione w przeszłości grzechy”. Stanowi także kolejne potwierdzenie „naszego zaangażowania w ochronę dzieci” – wyjaśnił hierarcha.

Na liście, ogłoszonej na platformie internetowej poświęconej aferom nadużyć seksualnych, znalazły się zarówno nazwiska osób osądzonych przez amerykański wymiar sprawiedliwości, jak i tych duchownych, których wina nie została udowodniona, ale poprosili o przeniesienie do stanu świeckiego. Uwzględniono nazwiska księży, którzy zmarli przed zakończeniem śledztw i tych, których procesy kanoniczne wciąż trwają. Wymieniono też 25 duchownych podejrzanych, a następnie uniewinnionych.

Archidiecezja bostońska była pierwszą diecezją w USA, w której ujawniono przypadki molestowania seksualnego dzieci i młodzieży przez osoby duchowne. Afera wybuchła w 2002 r. Wyszły wówczas także na jaw próby wyciszania tych spraw przez poprzedników kard. O’Malley’a.

Nowy arcybiskup Bostonu, mianowany w 2003 r. po dymisji kard. Bernarda Law’a, wprowadzał w życie zalecenia przyjęte rok wcześniej przez episkopat Stanów Zjednoczonych, w tym m.in. obowiązek odwołania z placówek duszpasterskich księży oskarżonych o pedofilię. Kard. O’Malley osobiście spotykał się z wieloma ofiarami. Archidiecezja wypłaciła 550 ofiarom odszkodowania w wysokości 85 mln dolarów. Przeszkoliła 175 tys. osób do wykrywania sygnałów molestowania seksualnego dzieci, a także uwrażliwiła na ten problem 300 tys. dzieci.

Adwokaci ofiar wyrazili radość z powodu publikacji listy, uznając że dzięki temu upewniły się one, że agresorzy nie będą mogli już nikomu zagrażać. Natomiast organizacja BishopAccountability.org wyraziła ubolewanie, że lista nie jest wyczerpująca, gdyż jej zdaniem podejrzanych o czyny pedofilskie jest 350 duchownych. Ze swej strony kard. O’Malley wyjaśnił, że pominięto na niej 91 osób rozliczanych przez ich zgromadzania zakonne lub zmarłych zanim zostały oskarżone.

« 1 »