Boso i w ubogim stroju poszedł głosić Jezusa na Pomorzu Zachodnim biskup Bernard Hiszpan. Okazało się, że brak butów nie jest dla Słowian żadnym argumentem… Wyśmiali i obili Bernarda. Byli już wtedy gotowi na przyjęcie Chrystusa, ale nie z rąk kogoś, kto wydawał się im jakimś niepoważnym błaznem zamiast posłańcem samego Boga. Uznali, że skoro wygląda jak żebrak, to widać planuje wzbogacenie się ich kosztem… Dopiero kolejny misjonarz wpadł na zaskakujący, ale skuteczny pomysł, jak przyciągnąć uwagę pomorskich pogan.
Aż do lat 20. XII wieku utrzymało się pogaństwo na Pomorzu Zachodnim. Wiara w Jezusa, owszem, pojawiła się tam już 150 lat wcześniej, kiedy ta nadmorska kraina należała do państwa Mieszka I i Bolesława Chrobrego. W 1000 r. powstało nawet biskupstwo w Kołobrzegu. Później jednak Pomorze uniezależniło się od Polski. Chrześcijaństwo, zanim zdążyło zapuścić tam korzenie, zanikło.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.