– Wychodzenie z uzależnienia od pornografii jest trudne, ale możliwe. Jest nadzieja – mówi Małgorzata Nycz, terapeutka.
Jarosław Dudała: Czym jest pornografia z Pani punktu widzenia?
Małgorzata Nycz: Konkurencją do zdrowego życia seksualnego. Wszelkie uzależnienia – a pornografia jest tu przypadkiem szczególnym – powodują, że bardzo trudne, wręcz na granicy niemożliwości, jest zbudowanie zdrowej małżeńskiej relacji, bliskości. Ten nałóg często prowadzi do nadużyć seksualnych, do wykorzystywania, także w małżeństwie. Może się zdarzyć, że kobieta albo mężczyzna w ogóle nie będzie pociągać seksualnie osoby uzależnionej. Z gabinetu wiemy, że nierzadko dochodzi też do dewiacji seksualnych. Żony opowiadają, że są przez mężów traktowane jak przedmiot albo muszą spełniać oczekiwania, na które nie są gotowe, które je poniżają. Rozmowa o tym nie jest łatwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jarosław Dudała Dziennikarz, prawnik, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 pracuje w „Gościu”.