W najnowszym „Gościu Niedzielnym”: Razem brońmy religii w szkole!

Polecamy rozmowę z przewodniczącym Komisji Wychowania Katolickiego KEP o tym, jak przeciwstawić się niezgodnemu z prawem rozporządzeniu minister edukacji o ograniczaniu szkolnej katechezy.

W najnowszym "Gościu Niedzielnym" nr 34/2024
Gość Niedzielny

Razem brońmy religii w szkole [Szymon Babuchowski]

„Jesteśmy otwarci na dialog i wspólne wypracowanie kompromisu w sprawie organizacji nauczania religii w szkole, ale musi się to dokonać na drodze porozumienia” – mówi bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP w rozmowie z Szymonem Babuchowskim. 1 sierpnia zostało opublikowane rozporządzenie minister edukacji, umożliwiające m.in. łączenie na lekcjach religii uczniów z różnych poziomów edukacji. Bp Osial twierdzi, że to rozporządzenie jest bardzo szkodliwe dla lekcji religii w szkole. „Jak bowiem edukować razem uczniów z trzech roczników?” – pyta. Dodaje też, że narzucając je rząd złamał prawo. „Zignorowano zapis Ustawy o systemie oświaty, według którego zmiany w Rozporządzeniu o organizacji lekcji religii dokonuje się na drodze porozumienia. Podkreślaliśmy, że prawo wymaga zgody na wspólnie wypracowane stanowisko. Do takiego porozumienia jednak nie doszło i rozporządzenie zostało wydane bez niego” – podkreśla bp Osial.

Nie mów: „Czasy są złe” [ks. Rafał Bogacki]

O aktualności przesłania św. Augustyna i jego chrześcijan wobec upadającego cesarstwa rzymskiego mówi o. Wiesław Dawidowski, augustianin, w rozmowie z ks. Rafałem Bogackim. W czasach Augustyna świat stanął w płomieniach, upadało Cesarstwo Rzymskie. Ale on w jednym z kazań zachęcał: „Nie mów: »Czasy są złe«. Ty jesteś czasem. Żyj dobrze, a czasy będą dobre”. O. Wiesław Dawidowski podkreśla, że to są rady uniwersalne, aktualne zawsze. „Gdyby Augustyn żył dzisiaj, to pewnie byłby obecny w mediach społecznościowych, na Twitterze, na Facebooku, na YouTubie. Zapewne byłby atakowany, ale jestem pewien, że wielu ludzi by go naśladowało. Byłby tam po to, by uświadomić ludziom: „Nie mów, że czasy są złe”, chociaż za jego życia świat stanął w płomieniach” – twierdzi o. Dawidowski.

Wyborcze przedbiegi [Bogumił Łoziński]

Do prezydenckich zostało 9 miesięcy, jednak żadne z największych ugrupowań nie ogłosiło oficjalnie nazwiska swojego kandydata. W dużym stopniu uzależniają to od tego, kogo wskaże najpoważniejsza konkurencja. Sytuację na łamach „Gościa Niedzielnego” analizuje Bogumił Łoziński, podkreślając rangę tych wyborów. Mogą one bowiem oddać w ręce rządzącej obecnie koalicji pełnię władzy w Polsce. „Jeśli zwycięży kandydat PO, nastąpi przyspieszenie skrajnej lewicowej rewolucji obyczajowej, dalsze bezpardonowe łamanie prawa i konstytucji w celu osadzenia w więzieniu polityków PiS i zniszczenia największej partii opozycyjnej” – twierdzi Bogumił Łoziński, który wymieniając potencjalnych kandydatów podkreśla, że choć faworytem KO wciąż jest Rafał Trzaskowski, może się okazać, że zamiast niego wystartuje jednak Donald Tusk. Zdaniem naszego publicysty PiS czeka z wyborem kandydata na to, z kim będzie się on musiał zmierzyć. Jeśli będzie to Rafał Trzaskowski, opozycja być może postawi na niezbyt znanego kandydata „z drugiego szeregu”, zaś przeciw Donaldowi Tuskowi zapewne wystartowałby jeden z liderów PiS, na przykład Mateusz Morawiecki – zastanawia się Bogumił Łoziński.

Polki olimpijki [Agata Puścikowska]

Warto zwrócić uwagę, że z dziesięciu medali zdobytych przez Polskę na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu aż osiem wywalczyły kobiety. „Inspirowały postawą, wewnętrzną siłą, autentyczną sportową pasją również te, którym nie udało się wywalczyć medali” podkreśla Agata Puścikowska. Nasza dziennikarka przedstawia wszystkie medalistki, opowiadając nie tylko o okolicznościach wywalczenia przez nie olimpijskiego trofeum, ale także zwracając uwagę na ich nieraz trudną i dramatyczną drogę do sportowego sukcesu, a także mądre i odpowiedzialne wypowiedzi po zdobyciu medalu.

Baćka wiecznie żywy [Maria Przełomiec]

Niemal niepostrzeżenie minęło 30 lat od objęcia stanowiska prezydenta Białorusi przez Aleksandra Łukaszenkę. Maria Przełomiec z tej okazji przypomina drogę do władzy absolutnej dyktatora państwa sąsiadującego z Polską. Kokietowanie przez niego Zachodu w początkowym okresie rządów sprawiło, że wiązano z nim początkowo duże nadzieje. Późniejsze zbrodnie jakich się dopuścił, usuwając kolejnych konkurentów do władzy, rozwiały jednak nadzieje. Obecnie, jak twierdzi Maria Przełomiec, nie stać go już na lawirowanie między Wschodem a Zachodem, bo zbyt uzależnił się od Kremla. „Paradoksalnie jednak Łukaszenka może okazać się ostatnim gwarantem białoruskiej niepodległości. Jak wyjaśnia były rosyjski premier, obecnie opozycjonista, Michaił Kasjanow, Putin uważa Białoruś za część Rosji i nie jest wykluczone, że w pewnym momencie zacznie realizować scenariusz wchłonięcia tego kraju” – konkluduje Maria Przełomiec.

« 1 »