Stojąc na skale w Szwajcarii Saksońskiej, można poczuć się jak „Wędrowiec nad morzem mgły” z obrazu Caspara Davida Friedricha. Krajobrazy, jakby przeniesione z płócien romantycznych mistrzów, czekają na podziwianie półtorej godziny od polsko-niemieckiej granicy w Zgorzelcu.
Na obrazie namalowanym w 1818 r. przez wybitnego niemieckiego malarza epoki romantyzmu widać ciemną sylwetkę mężczyzny stojącego na poszarpanej skale. O jego stopy uderzają fale mgły, z których gdzieniegdzie wyłaniają się wieżyczki skał. To dzieło symboliczne, przypominające, że otaczający nas świat realny ma też swój tajemniczy, duchowy wymiar. I dziś podobne widoki czekają w Szwajcarskiej Saksonii na każdego, kto postara się przyłapać na gorącym uczynku poranek lub zachód słońca. Nie trzeba jechać do dalekiej Szwajcarii, gdzie szczyty Alp skłaniają do myślenia o wielkości Stwórcy, wystarczy wybrać się do nie tak odległych Gór Połabskich. Do serca Szwajcarii Saksońskiej, którym jest Park Narodowy, rozciągający się na powierzchni około 700 km kwadratowych, da się dotrzeć kolejką podmiejską z Drezna. Te same Góry Połabskie, rozciągające się po czeskiej stronie, noszą nazwę Labske Piskovce i też przyciągają widokami nie z tej ziemi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Gruszka-Zych Dziennikarka działu „Kultura”. W „Gościu” od 1988 r., reportażystka, poetka, pisarka, krytyk literacki. Należy m. innymi do: Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego. Wydała ponad dwadzieścia tomików wierszy. Opublikowała też zbiory reportaży oraz książki wspomnieniowe. Laureatka wielu prestiżowych nagród. Wybory jej wierszy zostały wydane po litewsku i rosyjsku w Kownie, Wilnie, Petersburgu i Petersburgu i Wilnie.