Rosji separatyzm w krajach Unii jest na rękę.
Hiszpański dziennik online The Objective ujawnił, na podstawie maili łotewskiej deputowanej Tatjany Żdanok, że liderka partii Rosyjski Związek Łotwy działała na rzecz secesji Katalonii od Hiszpanii. Wskazał na fakt, że akcje "emisariuszki Kremla", popierające secesję, nie ustały po 2017 r., kiedy separatyści podjęli nieudaną próbę utworzenia niepodległej republiki.
Dziennikarze z Hiszpanii przypominają, że z opublikowanego w styczniu br. śledztwa redakcji z Łotwy, Estonii, Szwecji i niezależnych mediów rosyjskich wynika, że Żdanok przez co najmniej dwie dekady pracowała na rzecz rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).
Z opublikowanych we wtorek ustaleń hiszpańskich dziennikarzy wynika, że Żdanok miała lobbować w 2017 r. na rzecz katalońskiego secesjonizmu, a także utrzymywać później stały kontakt z separatystami, zarówno eurodeputowanymi Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC), jak i osobami z kręgu ówczesnego premiera tego regionu Carlesa Puigdemonta. Dziś jest on liderem partii Razem dla Katalonii (Junts).
The Objective potwierdził, że 28 października 2017 r., czyli nazajutrz po nieudanej próbie ogłoszenia przez separatystów niepodległości Republiki Katalońskiej, europoseł ERC Josep Maria Terricabras wysłał do Żdanok komunikat o rzekomych podstawach prawnych do powstania niezależnego państwa katalońskiego po referendum z 1 października tegoż roku. Plebiscyt ten został zorganizowany nielegalnie.
"Pozostaje nam tylko jedna opcja: wytyczyć własną ścieżkę i stworzyć nową Republikę Katalonii" - napisał kataloński separatysta w mailu wysłanym do Żdanok.
Hiszpański portal, nazywając Żdanok "domniemaną wysłanniczką Kremla i rosyjskich wpływów w Europie", odnotował, że europosłanka przybyła do Katalonii jako obserwatorka podczas nielegalnego referendum niepodległościowego w 2017 r., a w kolejnych latach utrzymywała relacje z separatystami z tego regionu. Portal przypomniał, że Żdanok podczas głosowania w PE 2 marca 2022 r. w spawie rosyjskiej agresji na Ukrainę była jedną z trzynastu członków izby, która wówczas sprzeciwiła się potępieniu Moskwy.
Z prowadzonego przez hiszpański wymiar sprawiedliwości dochodzenia wynika, że Kreml podjął w 2017 r. zakrojoną na szeroką skalę operację, służącą wsparciu katalońskich separatystów w ogłoszeniu secesji ich regionu od Hiszpanii. Rosyjskie wpływy miały być utrzymywane później m.in. w najbliższym otoczeniu Carlesa Puigdemonta.
Marcin Zatyka