Jakub Karłowicz o cudach w męskim zakładzie fryzjerskim, opiece Maryi, a także prochu i pyle.
Barbara Gruszka-Zych: W zakładzie fryzjerskim, gdzie Pan strzyże, ma Pan obok swojego miejsca pracy ołtarzyk w walizce.
Jakub Karłowicz: To moja odpowiedź na słowa Jezusa: „Jeżeli przyznacie się do mnie przed ludźmi, i ja przyznam się do was przed Ojcem w niebie”. Kiedy zacząłem tu pracować, zdarzały się sytuacje, w których byłem obrażany za wyznawanie swojej wiary. Ale pocieszałem się, myśląc, że to nic wobec tego, co czuł umęczony Pan Jezus. Przypominam te niemiłe chwile nie po to, żeby narzekać, ale by pokazać, ile w tej sytuacji zdziałał Pan Bóg, który posługuje się słabymi narzędziami, takimi jak ja.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Gruszka-Zych Dziennikarka działu „Kultura”. W „Gościu” od 1988 r., reportażystka, poetka, pisarka, krytyk literacki. Należy m. innymi do: Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego. Wydała ponad dwadzieścia tomików wierszy. Opublikowała też zbiory reportaży oraz książki wspomnieniowe. Laureatka wielu prestiżowych nagród. Wybory jej wierszy zostały wydane po litewsku i rosyjsku w Kownie, Wilnie, Petersburgu i Petersburgu i Wilnie.