Temat z okładki: Cuda i objawienia w nowej deklaracji Watykanu.
Watykańska Dykasteria Nauki Wiary opublikowała przed kilkoma dniami notę zawierającą nowe normy, dotyczące rozeznawania domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych. Beata Zajączkowska tłumaczy najważniejsze zmiany, wprowadzone przez dokument. „W czasie watykańskiej prezentacji dokumentu kard. Victor Manuel Fernández stwierdził, że jest to przewodnik pozwalający rozeznać nietypowe sytuacje, które mogą wydarzyć się we wspólnocie chrześcijańskiej. Prefekt Dykasterii Nauki Wiary, czyli człowiek odpowiadający za strzeżenie depozytu wiary i czystość doktryny, podkreślił, że Kościół pozostawia wiernym swobodę zwracania lub niezwracania uwagi na te zjawiska. Jeden z największych mariologów w historii, ojciec René Laurentin, doskonale to podsumował, mówiąc, że jeżeli nie wierzymy w objawienia, nie popełniamy grzechu i nie musimy się z tego spowiadać” – pisze dziennikarka.
Beata Zajączkowska rozmawia z ks. Pawłem Ptasznikiem o nieprzemijającej wartości nauczania św. Jana Pawła II i sposobach przekazywania go pokoleniom wychowanym po śmierci papieża Polaka. „Jan Paweł II został zaatakowany bezpardonowo. Zupełnie niesłusznie. Ukazały się filmy i artykuły, które są oparte na manipulacjach. Myślę, że te manifestacje wrogości wobec papieża nie spotkały się z adekwatną odpowiedzią ze strony Kościoła w Polsce, który jest medialnie bardzo słaby. Są natomiast środowiska w naszej ojczyźnie, zwłaszcza ludzi świeckich, które zdecydowanie stoją po stronie Jana Pawła II. Są związane z obrońcami życia i rodziny. Jan Paweł II nie potrzebuje obrony, bo – jak mówił – prawda prędzej czy później sama się obroni. Jego postać jest przejrzysta i ci, którzy pamiętają lata pontyfikatu, wiedzą, że wysuwane oskarżenia są kłamliwe” – podkreśla ks. Ptasznik.
Franciszek Kucharczak opisuje, jak długi i niełatwy proces poprzedził jednoznaczne sformułowanie prawdy wiary o Bogu Trójjedynym. „Już najmłodszym dzieciom na religii powtarza się: ‘Jest jeden Bóg w trzech Osobach. Nie trzech Bogów’. To bardzo ważne, bo wiara w Trójcę Świętą to podstawa chrześcijaństwa. Nad każdym z wyznawców Chrystusa wezwano imion trzech Osób Boskich, gdy stawał się członkiem Kościoła. Każdy świadomy chrześcijanin co dnia, kreśląc znak krzyża, wzywa Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Każda modlitwa zaczyna się wezwaniem Trójcy Świętej i wielu wierzących w imię trzech Osób Trójcy podejmuje ważne działania. Na ogół nie zdajemy sobie sprawy, jak długi i niełatwy proces poprzedził jednoznaczne sformułowanie prawdy wiary o Bogu Trójjedynym. Dogmat powstawał w ferworze zażartych nieraz dyskusji, przebijając się przez rozmaite teorie, które czasami rozpalały nawet prostych ludzi” – zauważa autor.
Rafał Rogala, ekspert ds. migracji i były szef Urzędu ds. Cudzoziemców w rozmowie z Andrzejem Grajewskim ocenia konsekwencje zatwierdzenia przez Radę Europy paktu migracyjnego. „Pakt migracyjny jest kompromisem, który miał być złotym środkiem, tyle że w dziedzinie migracji ten złoty środek bardzo trudno znaleźć. Zupełnie inny charakter mają przepływy migracyjne na wschodniej granicy Unii Europejskiej, a więc w Polsce i państwach bałtyckich, inny na południowej – we Włoszech, Hiszpanii, Grecji czy na Malcie, a jeszcze inny w państwach, które nie mają granicy zewnętrznej Unii, jak Niemcy, ale są krajem docelowym dla wielu migrantów. Dlatego realizacja paktu w praktyce będzie bardzo trudna” – tłumaczy ekspert.
Przemysław Kucharczak pyta Piotra Żochowskiego, eksperta Ośrodka Studiów Wschodnich, o możliwości przeprowadzenia sabotażu w Polsce przez rosyjskich agentów, oraz o ostrzeżenia białoruskiej opozycji i zachodnich służb specjalnych dotyczących przygotowywanej kolejnej próby siłowego przejścia przez granicę dużej grupy migrantów. „Otrzymaliśmy oficjalne informacje, że w przypadku hali przy Marywilskiej nie ma śladów dywersji. Podobnie płonące składowiska śmieci to od lat wewnętrzny problem Polski. Inna rzecz, że służby rosyjskie i białoruskie rzeczywiście w Polsce działają od wielu, wielu lat. Są to działania systematyczne, których skala może wzrosnąć w każdym momencie. Niedawno służby specjalne państw zachodnich wystosowały ostrzeżenie, że należy spodziewać się kolejnej fali działań sabotażowych, dywersyjnych i agenturalnych ze strony Rosji” – tłumaczy ekspert.
Zamach na premiera Roberta Ficę wstrząsnął słowacką polityką, a w centrum debaty publicznej postawił pytania o konsekwencje polityki eskalowania napięć, odczłowieczania przeciwników i przekraczania wszelkich granic w sporach politycznych. Andrzej Grajewski analizuje karierę polityka i wpływ wydarzeń ostatnich dni na sytuację Słowacji. „Z wykształcenia Fico jest prawnikiem, porzucił dobrze zapowiadającą się karierę naukową, aby poświęcić się polityce. Zdążył być członkiem partii komunistycznej, a później działał w postkomunistycznej lewicy, która po 1989 r. znalazła się na marginesie słowackiego życia politycznego, zdominowanego przez spór premiera Vladimira Mečiara i jego partii HZDS z opozycją wywodzącą się z różnych nurtów, od konserwatystów po lewicę. Kiedy Mečiar ostatecznie przegrał, a władzę przejęła koalicja chadecko-liberalna, wspierana przez ugrupowanie mniejszości węgierskiej, Fico dostrzegł szansę zagospodarowania wyborców Mečiara. Stworzył własne ugrupowanie, które nazwał Smer (Kierunek), a później uzupełnił tę nazwę dopiskiem socjaldemokracja. Smer odwoływał się do tych, którzy czuli się przegranymi w procesie transformacji ustrojowej” – wyjaśnia dziennikarz.
Redakcja