Quentin Tarantino uważa, że reżyserzy powinni w odpowiednim momencie kończyć karierę, bo potem stają się powtarzalni i przewidywalni. Czy tak jest z nowym filmem Kena Loacha?
Ken Loach ma 87 lat i nakręcił, jak sam zapowiada, swój ostatni film. „The Old Oak” jest jak „the best of” zdobywcy dwóch Złotych Palm w Cannes. Legendarny brytyjski filmowiec dał nam film przewidywalny i momentami ckliwy, ale jednocześnie bardzo szczery i poruszający. Socjalistyczna opowieść o przełamywaniu barier między uchodźcami z Syrii i pełną uprzedzeń białą klasą robotniczą ma jednak zupełnie inaczej postawione akcenty niż „Zielona granica” Agnieszki Holland.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Łukasz Adamski