Ogromny wkład bł. Jana Pawła II w dialog katolicko-żydowski podkreślono na wiosennym spotkaniu przedstawicieli amerykańskiej Rady Synagog oraz Komisji do spraw Ekumenizmu i Dialogu Międzyreligijnego Episkopatu USA
Jego uczestnicy, zbierający się dwa razy w roku, stwierdzili, że beatyfikacja Karola Wojtyły jest powodem do radości zarówno dla katolików, jak i żydów. Jak przypomina ogłoszony 24 maja Papież ten „dokonał nadzwyczajnych gestów przyjaźni. Ich kulminacja nastąpiła podczas historycznej wizyty przy Murze Zachodnim w Jerozolimie, gdzie prosił Boga o przebaczenie grzechów popełnionych w przeszłości przez katolików względem żydów”.
Główny temat spotkania, które odbyło się 17 maja w Nowym Jorku, to źródła autorytetu religijnego w Kościele i w judaizmie. Jak zauważono, żydzi nie mają dziś czegoś takiego, jak Urząd Nauczycielski Kościoła. Jedynym do pewnego stopnia odpowiednikiem kościelnego Magisterium był w ich dziejach Sanhedryn, istniejący od ok. 200 r. przed Chrystusem do zburzenia Jerozolimy przez Rzymian w 70 r. po Chrystusie. „Czy to przypadek, że wspólnota chrześcijańska wyłoniła się z judaizmu właśnie w czasie, kiedy w tej «macierzystej» dla niej religii istniało takie kolegium autorytatywnych nauczycieli?” – zauważył jeden z uczestników, rabin Avram Reisner, który jest profesorem etyki na Uniwerstycie Marylandu w Baltimore. Na spotkaniu zajęto się też ostatnimi rewoltami na Bliskim Wschodzie. Wyrażono troskę o mniejszości chrześcijańskie w Egipcie i Syrii, gdzie sytuacja jest szczególnie niestabilna. Jak stwierdzono, zmiany w tamtejszych krajach stawiają szczególne wyzwania dla bezpieczeństwa Izraela i wysiłków podejmowanych na rzecz pokoju z Palestyńczykami.
Nowojorskiemu spotkaniu dialogu współprzewodniczył ze strony katolickiej abp Wilton Gregory z Atlanty, szef Komisji do spraw Ekumenizmu i Dialogu Międzyreligijnego Episkopatu USA. Ze strony żydowskiej taką samą funkcję pełnił rabin Alvin Berkun z Pittsburga, który stoi na czele amerykańskiej Rady Synagog.