W kategorii serial wszech czasów wiele osób stawia na pierwszym miejscu Breaking Bad (10 nagród Emmy). Przez kolejne sezony obserwujemy tu stopniową przemianę głównego bohatera ze skromnego nauczyciela chemii, uczciwego człowieka i ojca szczęśliwej rodziny w bezwzględnego gangstera.
Miłośnicy Breaking Bad stworzyli w sieci aktywną społeczność, co zapowiadało rychłe pojawienie się podobnej produkcji. I rzeczywiście, w 2021 roku z wielkim sukcesem na amerykańskim rynku telewizyjnym zadebiutował Your Honor (dwa sezony już dostępne w serwisie Canal+). Oba seriale mają bardzo wiele wspólnego, przede wszystkim znakomitego Bryana Cranstona, znów w roli głównej. Tym razem jest to sędzia Michael Desatio, chluba Nowego Orleanu, wzór uczciwości i praworządności. Ale wystarczy wypadek samochodowy spowodowany przez ukochanego syna, w którym ginie również syn, ale szefa lokalnej mafii, by sędzia zszedł na złą drogę, kryjąc najdroższą mu osobę przed odpowiedzialnością, a może i zemstą. Więc znów kibicujemy głównemu bohaterowi, zwłaszcza że przecież on jest „ten dobry”, tylko… mu nie wychodzi. Ima się paskudnych rzeczy, pogrąża siebie i innych, staje się pośrednim sprawcą śmierci niewinnych ludzi… ale przecież intencje ma dobre. A zatem znów oglądamy fascynująco opowiedziane studium upadku i samozakłamania. Michael Desatio rozpaczliwie próbuje powstawać, chwytać moralny pion, mówić prawdę, ale czego nie zrobi, do kogo się nie zbliży, powoduje kolejne nieszczęścia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko