Prymas Glemp usłyszał od Jana Pawła II, że nie jest odpowiedzialny za śmierć ks. Popiełuszki.
Trafnie abp Wojciech Polak określił prymasa Józefa Glempa jako „człowieka Opatrzności głoszącego prawdę o Opatrzności Bożej i przyjmującego ją z ufnością w swoim życiu”. Faktycznie kard. Glemp umiał zawierzać Panu dziejów sprawy ważne, dotyczące Polski i Kościoła, ale także wydarzenia trudne, których po ludzku do końca nie pojmował. Wspomnę jeden przykład, osobiście mi bliski, dotyczący relacji kard. Glempa z ks. Popiełuszką. Rozmawiałam z księdzem prymasem na ten temat, gdy przygotowywałam jego biografię. Wyrzucał sobie, że „nie zdołał ocalić życia ks. Popiełuszki”. Dlaczego? Bo nie zmusił go do opuszczenia parafii św. Stanisława Kostki w Warszawie. Gdyby go zmusił, ks. Jerzy zaprzestałby głoszenia kazań podczas słynnych Mszy za Ojczyznę i zapewne uniknąłby śmierci.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Milena Kindziuk