Bruksela. Sukcesem zakończył się 13 maja wieczorem lot samolotu Solar Impulse – pierwszej latającej maszyny zasilanej wyłącznie energią słoneczną. Pomysłodawcy projektu chcą w ten sposób pokazać potencjał energii odnawialnej.
Samolot wystartował o godz. 8.40 z miejscowości Payerne na zachodzie Szwajcarii. Podróż do Brukseli, rozpoczęta z trzygodzinnym opóźnieniem ze względu na silny wiatr, zajęła mu ok. 12 godzin.
Piątkowy lot to zarazem pierwsza międzynarodowa podróż samolotu, który na ok. 600-kilometrowym odcinku między Szwajcarią a stolicą Belgii przeleciał nad Francją i Luksemburgiem.
Jednostka jest wielkości dużego pasażerskiego samolotu, jej skrzydła mają aż 63 metry, a waży tylko 1600 kg, czyli tyle co samochód osobowy.
Samolot napędzają cztery nieduże silniki elektryczne, które czerpią energię z umieszczonych na skrzydłach baterii słonecznych.
Nocą prąd pobierany jest z akumulatorów ładowanych za dnia. Cała konstrukcja została zoptymalizowana pod kątem oszczędności energii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
szb/PAP