Kościół uczy, że zastrzeżenia wobec samej metody nie oznaczają jakiejkolwiek negatywnej oceny dzieci, których życie powstało in vitro. Negatywnie ocenia jednak tę metodę jako niedopuszczalną moralnie z powodów ogólnoludzkich, nie tylko religijnych. Dlaczego?
Pierwszy powód jest taki, że na skutek zapłodnienia in vitro powstaje nowe życie, ale jednocześnie to życie jest także często zatrzymane w rozwoju. Bo nie wszystkie wyhodowane in vitro zarodki są przenoszone do jamy macicy matki. Tzw. embriony nadliczbowe są umieszczane w temperaturze ciekłego azotu. Nie rozwijają się. To nie jest godne i bezpieczne traktowanie człowieka. A jak mówi Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, „każdy człowiek ma prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa swej osoby”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jarosław Dudała