Rodziny w Guantanamo

Ministerstwo obrony USA rozważa zezwolenie na wizyty rodzin więźniów przetrzymywanych w wojskowej bazie amerykańskiej Guantanamo na Kubie - poinformowała w czwartek gazeta "Washington Post".

Pentagon prowadzi rozmowy na ten temat z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem, który monitoruje warunki, w jakich przebywają w Guantanamo podejrzani o terroryzm, i organizuje ich telekonferencje z rodzinami. Niektórzy więźniowie przebywają tam od prawie 10 lat, a nie postawiono im żadnych zarzutów.

Sprawa odwiedzin więźniów Guantanamo przez ich rodziny jest przedmiotem sporu między administracją a Republikanami w Kongresie. Ci ostatni argumentują, że wizyty mogą narazić na szwank bezpieczeństwo USA.

Republikański przewodniczący Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów, Howard P. McKeon z Kalifornii, usiłował nawet zablokować możliwość wizyt przez wprowadzenie specjalnej poprawki do ustawy o budżecie Pentagonu. Ostateczna wersja projektu tej ustawy - jeszcze nie uchwalonej - nie wyklucza jednak wizyt organizowanych przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż.

Uważa się jednak, że z programu wizyt na pewno wyłączeni będą najgroźniejsi terroryści przebywający obecnie w Guantanamo. Dotyczy to na przykład Chalida Szejka Mohammeda, architekta ataku terrorystycznego na USA z 11 września 2001 roku.

Wiadomość o ewentualnych wizytach rodzin komentuje się też jako ciche przyznanie przez administrację prezydenta Baracka Obamy, że więzienie w Guantanamo nie zostanie zamknięte w najbliższym czasie.

Obejmując władzę w styczniu 2009 roku, Obama obiecał zamknąć Guantanamo w ciągu roku, ale nie spełnił przyrzeczenia. Okazało się, że części więźniów nie ma dokąd przenieść, a stanowią zbyt wielkie zagrożenie, by wypuścić ich na wolność.

W więzieniu, krytykowanym przez organizacje obrony praw człowieka, przebywa jeszcze 172 więźniów. Oczekuje się, że 48 spośród nich będzie przetrzymywanych bezterminowo.

 

 

« 1 »
TAGI: